Wynik portfela w ostatniej edycji po raz pierwszy od ponad roku okazał się negatywny. Skala zniżki jest niewielka i właściwie można powiedzieć, że kiedyś "tak musiało być". Jeśli do tego dodamy wyjątkowo trudne otoczenie (wpływ zmian w systemie OFE, a także wydarzeń na Ukrainie), to można by powiedzieć, że wszystko jest OK - ocenił Adam Dakowicz, prezes zarządu AgioFunds TFI.
Komentarz Adama Dakowicza:
Wynik portfela w ostatniej edycji po raz pierwszy od ponad roku okazał się negatywny. Skala zniżki jest niewielka i właściwie można powiedzieć, że kiedyś "tak musiało być". Jeśli do tego dodamy wyjątkowo trudne otoczenie (wpływ zmian w systemie OFE, a także wydarzeń na Ukrainie), to można by powiedzieć, że wszystko jest OK. Jednak mam też i argumenty po stronie przeciwnej. Do tej pory mój portfel rósł pomimo różnych, czasem nie mniej spektakularnych negatywnych wydarzeń. To był dowód jego siły, ale i dowód siły rynku. Pierwszy spadek wartości po relatywnie długim okresie wzrostu wskazuje, według mnie, że coś się na rynku zmienia. Może zwyczajnie moim spółkom brakuje potencjału poprawy wyników? Albo hossa, rozpatrywana od dołka 2009 roku, jest już nieco "zmęczona"? Odpowiedzi nie znam, bo różne narzędzia prognostyczne sugerują zupełnie odmienne scenariusze na przyszłość... Postanowiłem jednak stopniowo redukować ekspozycję na rynku akcji na rzecz instrumentów nie związanych z bieżącym cyklem giełdowym. Po raz pierwszy od długiego czasu więcej akcji sprzedajemy, niż kupujemy. Saldo zaangażowania w akcjach zmieni się o około 20 procent in minus, a sama strategia stanie się bardziej zrównoważona niż agresywna. Wolne środki ze sprzedaży lokujemy w funduszu ze stajni AgioFunds. Stawiam na zupełnie nieskorelowany z indeksami giełdowymi Agio Wierzytelności PLUS NS FIZ.
Spodziewam się nudnych, niespektakularnych, ale jednak atrakcyjnych dodatnich stóp zwrotu w kolejnych edycjach.
Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat