Urząd Komunikacji Elektronicznej chce ścigać prywatnych operatorów pocztowych za przesyłki z doklejonym ciężarkiem - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". W ten sposób obchodzą oni przepisy i mogą działać taniej niż państwowa poczta.
Dopiero za dwa lata zniesione zostaną ograniczenia dotyczące listów do 50 g. Na razie nie ma mowy o konkurencji - tylko poczta ma wyłączność na takie listy i na ich cenę. Prywatni operatorzy za przesyłki bez dociążeń musieliby wyznaczyć cenę 2,5 razy wyższą. Doklejanie ciężarków w postaci blaszek i tekturek UKE traktuje jako łamanie prawa.
Taniej niż gołe listy
Niebawem do konsultacji międzyresortowej trafi projekt nowelizacji prawa pocztowego, który przewiduje rozwiązanie tego problemu. Na operatorów łamiących przepisy UKE będzie mógł nakładać kary w wysokości do 2 proc. rocznych przychodów.
W ciągu czterech lat 200 prywatnych operatorów odebrało poczcie blisko 6 proc. rynku. To bardzo dużo. Ale przesyłki, nawet obciążone blaszkami czy kalendarzykami, były tańsze od "gołych" listów wysyłanych za pośrednictwem poczty.
Prywatni operatorzy twierdzą, że mają sposób, by poradzić sobie z planowaną zmianą przepisów. Ma to nie odbić się na cenach usług.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu