Dwa miesiące przed przed Igrzyskami Polskie Linie Lotnicze LOT zdecydowały się zawiesić połączenia na uruchomionej niedawno linii Warszawa – Pekin. Od 6 czerwca połączenie to zniknie z rozkładu lotów, a zostanie wznowione w 2010 roku, czyli wtedy, gdy LOT dostanie nowe samoloty.
- Zarząd Polskich Linii Lotniczych LOT informuje, że program rozwoju połączeń dalekowschodnich będzie kontynuowany po otrzymaniu samolotów Boeing 787 Dreamliner, które planowane jest na 2010 roku - podał w piątek przewoźnik w komunikacie.
- LOT skontaktuje się ze wszystkimi pasażerami, którzy zakupili bilety w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Dodatkowe informacje o odwołanych rejsach do Pekinu można uzyskać pod numerem telefonu (22) 606 97 90 - czytamy w oświadczeniu.
Bez Dreamlinera ani rusz
- Kluczowym dla sukcesu połączeń LOT na Daleki Wschód był program wymiany floty dalekodystansowej. Niestety z uwagi na opóźnienie programu B787 przez firmę Boeing, dostawa pierwszych zamówionych w 2005 roku samolotów została przesunięta z 2008 roku na rok 2010. Dlatego LOT został zmuszony podjąć decyzję o przesunięciu rozwoju programu połączeń dalekowschodnich na rok 2010 - czytamy w komunikacie.
Przewoźnik wyjaśnił, że w obecnej sytuacji opłacalność połączeniu do Pekinu zapewniłyby tylko samoloty Boeing 787. LOT, jak każda firma działająca na bardzo konkurencyjnym rynku, nie może sobie pozwolić na ponoszenie strat z tytułu wykonywanych operacji - podano.
LOT zamówił 8 samolotów Boeing 787 z terminem dostawy 4 samolotów do końca 2008 roku, następnie jednego w roku 2009 i kolejnych 3 w roku 2010, z opcją zakupu następnych 8 egzemplarzy w latach późniejszych. Plany przewidują dostawę 5 nowych samolotów w 2010 roku.
Dodatkowo - w opinii przedstawicieli polskiego przewoźnika - niekorzystnie na opłacalność połączeń na Daleki Wschód z Warszawy wpływa konieczność wykonywania rejsów trasą południową oraz wysokie ceny paliw.
A miało być tak pięknie
Do Pekinu po raz pierwszy samolot LOT-u poleciał 30 marca. Już 3 kwietnia przewoźnik odwołał rejs z powodu - jak podano - "względów operacyjnych". Rzecznik prasowy PLL LOT Wojciech Kądziołka nie wyjaśnił wówczas, o jakie "względy operacyjne" chodzi.
Wcześniej prasa informowała, że PLL LOT miał kłopoty z wynegocjowaniem stawek za przelot nad Rosją i zdecydował się na trasę południową. Przebiega ona m.in. nad terytorium Ukrainy i Kazachstanu.
"Przygotowując rejsy do Pekinu rozważaliśmy dwie trasy,południową i północną. Obecnie latamy trasą południową, ale docelowo zamierzamy się przenieść na trasę północną nad Syberią" - wyjaśnił wówczas Kądziołka PAP.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24