Ponad 55 procent straty w ciągu 16 miesięcy - tak fatalny wynik stał się udziałem warszawskiego indeksu giełdowego. Podobne straty zanotowały w tym czasie fundusze inwestycyjne. Co powinni zrobić ci, którzy mieli ich jednostki? Czy wyjście z inwestycji to dobre wyjście z sytuacji? A jeżeli wyjść - to w co wejść, by odrobić straty?
Żeby w krótkim czasie odzyskać tak duże stracone pieniądze należałoby zainwestować w niebezpieczne instrumenty.
- Musimy się liczyć z dużym ryzykiem. Ewentualnie, jeżeli jesteśmy w stanie takie ryzyko zaakceptować, to znów najskuteczniejszy byłby rynek akcji, czy rynek walutowy. Ale równie dobrze można pójść do kasyna - twierdzi Mateusz Ostrowski, z Open Finance.
W obecnej sytuacji najlepszym wyjściem jest po prostu czekać - i liczyć, że hossa przyjdzie i wyniesie indeksy na nowe szczyty Katarzyna Siwek, analityk firmy Expander
Po prostu czekać
Zamiast wizyty w jaskini hazardu niektórzy eksperci doradzają... spokój. - W obecnej sytuacji najlepszym wyjściem jest po prostu czekać i liczyć na to, że hossa przyjdzie i wyniesie indeksy na nowe szczyty. Bo to jest jedyna możliwość odrobienia strat - uważa Katarzyna Siwek, analityk firmy Expander.
Inni specjaliści idą jednak krok dalej. Według nich najlepszym wyjściem z tej trudnej sytuacji - jest wejście w kolejne akcje.
Wyjść i przeczekać...
- Można przyjąć strategię systematycznego wpłacania kolejnych pieniędzy w rynek akcji, który jest w tej chwili rzeczywiście mocno przeceniony i odbicia są silne, rzędu dwudziestukilku procent w dwa tygodnie - wskazuje Maciej Kossowski z Wealth Solutions.
Można przyjąć strategię systematycznego wpłacania pieniędzy w rynek akcji, który jest w tej chwili mocno przeceniony i odbicia są silne - rzędu dwudziestukilku procent w dwa tygodnie Maciej Kossowski z Wealth Solutions.
Grzegorz Mielcarek z Investors TFI, towarzystwa które szczyci się ponad 10-procentowym zarobkiem w październiku, kiedy inne fundusze traciły, doradza z kolei poszukania innych pomysłów na zarobek. Nie tylko w złocie. A wyjść z funduszu akcyjnego należy - według niego - jak najszybciej.
- Szczególnie teraz jeśli mamy do czynienia z jakąś tam podbitką i odbiciem technicznym - wyjść i po prostu poczekać na bezpiecznych instrumentach - uważa Mielcarek.
...na przykład na lokacie
Jeśli ktoś w lipcu ubiegłego roku zainwestował 10 tys. złotych w fundusz akcyjny, do tej pory mógł stracić nawet 5,5 tysiąca. Jeśli zdecyduje się dziś na bezpieczne odrabianie strat i wypłaci pozostałe 4,5 tysiąca, lokując je jednocześnie na jednej z dostępnych obecnie bankowych lokat 8-procentowych, będzie realnie zarabiał prawie 6 i pół proc. w skali roku.
Przy założeniu, że warunki takiej lokaty nie zmieniałyby się - musiałby czekać aż 13 lat, by jego oszczędności znów wyniosły 10 tysięcy złotych...
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES