Coraz gorsze informacje napływają dla kredytobiorców, którzy na mieszkanie pożyczyli we franku. Za szwajcarską walutę trzeba było zapłacić w czwartek po południu 3,26 zł. I chociaż to wciąż o pięć groszy mniej od rekordu z lutego 2009 roku, to większość prognoz jest niestety pesymistyczna.
W czwartek frank był droższy w porównaniu ze środą o prawie osiem groszy. Od początku miesiąca podrożał w sumie ponad 20 groszy. Nie lepiej jest w przypadku innych walut. Za jedno euro trzeba zapłacić już 3,99 zł (o 4 grosze więcej niż w środę), a za dolara - 2,83 zł (o trzy grosze więcej).
Kiepskie popołudnie franka
Do południa w czwartek euro umacniało się wobec dolara i szwajcarskiego franka. Zyskiwał też złoty. Jednak po 14 przyszły dane z USA - po raz kolejny słabsze od prognoz. Drugi odczyt dynamiki PKB za I kwartał był zbliżony do pierwszego i wyniósł 1,8 proc., podczas gdy rynek oczekiwał 2,1 proc. Na dodatek dane dotyczące liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych okazały się gorsze od oczekiwanych.
Także po południu szef Eurogrupy Jean-Claude Juncker przyznał, że istnieje ryzyko, iż Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie wypłaci Grecji pieniędzy w czerwcu.
Skutkiem tych informacji euro potaniało w relacji do innych głównych walut. Kurs EUR/USD sięgnął 1,41, a kurs EUR/CHF ustanawi historyczne minima na poziomie 1,2240. Na fali obaw inwestorzy chętniej kupowali szwajcarskiego franka, w wyniku czego złoty stracił na wartości.
Drogi frank, to fatalna informacja zwłaszcza dla tych, którzy zaciągnęli kredyt w szwajcarskiej walucie. Ktoś, kto np. w lutym tego roku zaciągnął kredyt we frankach o wartości 160 tys. zł, dziś ma do spłacenia o 25 tys. zł więcej. Rata skoczyła w górę o ponad 100 zł.
O rety, ale rata!
Analitycy nie wykluczają jednak, że w najbliższych miesiącach rekord z 18 lutego 2009, kiedy za franka trzeba było płacić 3,31 zł, może zostać pobity.
- Tym razem jest takie zagrożenie. To, że kilka razy kurs bardzo mocno zbliżał się do tego poziomu, to już jest pierwszym takim niepokojącym zjawiskiem, ale po drugie jednak od połowy marca zeszłego roku mamy taki trend wzrostowy na franku, czyli dołki za każdym razem są na wyższym poziomie - wyjaśnia w rozmowie z TVN CNBC Marek Wołos z TMS Brokers. Ekonomista mówi, że są analizy, w których szwajcarska waluta kosztuje 3,47 zł.
Dwa lata temu rząd ratował kurs złotego sprzedając na rynku waluty, głównie te przyznane nam w ramach funduszy unijnych.
Zarażeni Grecją
Scenariusz, o którym mówi Marek Wołos jest bardzo pesymistyczny, ale może się ziścić, jeśli upadnie pogrążona w długach Grecja. Upadnie, czyli - jak mówią ekonomiści, zrestrukturyzuje swoje długi.
- Moim zdaniem prędzej czy później do tego dojdzie. Restrukturyzacja to jest takie łagodne określenie na coś co się brutalnie nazywa bankructwem, Z tym, że pewnie lepsze, bo tak naprawdę nie chodzi o bankructwo w sensie: nic nie oddajemy, kraj zamykamy - tłumaczy prof. Witold Orłowski, doradca PWC.
Scenariusz restrukturyzacji w skrócie przebiega następująco: część długów zostanie umorzona, reszta oddana będzie wiele lat po terminie. W opinii ekspertów, to niemal pewny scenariusz. I tego właśnie, oraz kłopotów innych krajów strefy euro, obawiają się inwestorzy na całym świecie. Dlatego kupują szwajcarskiego franka, który uchodzi za jedną z najpewniejszych walut na trudne czasy.
Z cierpliwością czekać na promyki nadziei
Jarosław Klepacki z DMK Alpha przypomina jednak, że zwykle kredyty hipoteczne zaciągane są przynajmniej na kilkanaście lat. A w tej perspektywie wszystko może się zmienić. - Nie zejdziemy do wartości, które były charakterystyczne dla 2007 czy 2008 roku, czyli 2,20, czy 2 zł za franka, bo to jest faktycznie nierealne. Ale zejście do poziomu 2,50-2,70 to jest normalna sytuacja, bo jest to normalna wycena tej waluty. Więc należy poczekać, uzbroić się w cierpliwość - przekonuje.
Ulgi kredytobiorcy powinni szukać w stopach procentowych. Szwajcarzy być może nie podniosą ich do końca roku, a Amerykanie mogą to zrobić jeszcze przed jesienią. W takim układzie inwestorzy porzucą szwajcarską walutę osłabiając ją i znowu zainwestują w dolara.
Źródło: TVN CNBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC