Produkcja fiata rośnie dzięki niemieckim dopłatom za złomowanie starych aut. W lipcu tyska fabryka wyprodukowała ponad 56 tys. samochodów - o 15 proc. więcej niż przed rokiem. Produkcja spadła natomiast w polskich fabrykach opla i volkswagena - pisze "Rzeczpospolita".
Na świetny wynik fiata zapracowała przede wszystkim panda: z taśm zjechało prawie 27,7 tys. sztuk, z których ponad 26 tys. powędrowało za granicę. Głównie do Niemiec: wzrost sprzedaży tego modelu na niemieckim rynku zwiększył się blisko czterokrotnie. O połowę mniejsza była produkcja najnowszego przeboju FAP – modelu 500. W lipcu zakład wyprodukował 14,3 tys. tych aut. Niewiele mniej – 13,4 tys. wyprodukowano forda Ka.
W gliwickich zakładach Opla produkcja tymczasem bardzo mocno spadła. W lipcu fabryka wyprodukowała 7344 samochody, gdy rok wcześniej o ponad 10 tys. więcej. Głównym produktem jest zafira – w ubiegłym miesiącu wyjechało z zakładu nieco ponad 5 tys. sztuk. Przed rokiem – o blisko 2,5 raza więcej.
W ubiegłym miesiącu o blisko połowę zmalała także produkcja volkswagena. Polskie zakłady koncernu opuściło łącznie 7528 aut, z których prawie 6,8 tys. to model Caddy, reszta to Transporter. W lipcu przed rokiem wyprodukowano ponad 11 tys. tych samochodów. Gdyby jednak nie dopłaty, spadek byłby znacznie głębszy.
Źródło: "Puls Biznesu"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24