Wyjątkowo tani dolar może ułatwić zrobienie świątecznych zakupów za oceanem. Ceny niektórych produktów są nawet o połowę niższe, czytamy w portalu gazeta.pl.
Ponadto, jako że sezon przedświątecznych zakupów w USA zaczyna się już we wrześniu, w listopadzie pojawiają się naprawdę zachęcające promocje i wyprzedaże. Jednak przed przystąpieniem do zakupów warto poważnie rozważyć, czy jest to opłacalne. Część produktów podlega naprawie gwarancyjnej tylko w USA, dokąd trzeba je będzie odesłać. Ponadto Polacy kupujący w amerykańskich sklepach nie mogą liczyć na pomoc krajowych organizacji konsumenckich. Nie mają one narzędzi, aby chronić polskich kupców przed nieuczciwymi sprzedawcami. Dodatkowo, jeśli kupujemy przez internet - a większości z nas nie stać na wyjazd do USA specjalnie na zakupy - możemy się narazić na atak hakerów. Sezon przedświąteczny to okres największej aktywności cyberprzestępców.
Należy również pamiętać, że do ceny produktów kupowanych w USA trzeba dodać koszt przesyłki. Od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
Oszczędzaj, kupując Jednak jeśli już zdecydujemy się na kupno gwiazdkowych prezentów za oceanem, możemy na tym sporo zaoszczędzić. Wśród przykładów przytoczonych przez gazetę.pl znajduje się m.in. konsola PlayStation 3 (40 GB). Przy kursie z 14 listopada w Stanach kosztuje ona 1000 zł. W Polsce trzeba za nią zapłacić 1599 zł. Za telewizor Samsung 42' w Polsce trzeba zapłacić ok. 5 tys. - w USA dwa razy tańszy. Sporo zaoszczędzić można także na markowych perfumach i kosmetykach. Flakon o pojemności 75 ml najnowszej wody perfumowanej Giorgio Armani Diamonds kosztuje 163 zł,w Polsce - ok. 300.
Przy podejmowaniu decyzji warto skorzystać z pomocy internetowych porównywarek cen. Jedno jest prawie pewne: porównanie wypadnie na korzyść produktów zza wielkiej wody.
Źródło: gazeta.pl