Wartość rynku gier hazardowych ma sięgnąć w tym roku 11 mld złotych. Najwięcej zarobi na nim... budżet państwa.
Połowę "podatku od gier" w 2006 roku zapłacił co roku Totalizator Sportowy, który i tak co roku płaci mniej - jeszcze dwa lata temu 61 proc.. Operatorzy salonów za automatami, właściciele kasyn oraz bukmacherzy zapłacą drugą połowę POG - wylicza "Puls Biznesu".
Najbardziej uprzywilejowani są właściciele automatów o niskich wygranych - w 2006 roku od 2,6 mld zł przychodów zapłacili oni jedynie 110 mln zł podatku. Tę sytuację ma zmienić nowela ustawy, którą ma wprowadzić Sejm. Parlamentarzyści zamierzają podnieść podatek od automatu ze 125 do 180 euro za każde urządzenie miesięcznie.
Podsumowując, w 2006 roku do budżetu pastwa trafiło ponad 1,7 mld złotych i to właśnie budżet, a nie gracze czy spółki zajmujące się hazardem zarobił na grach losowych najwięcej.
Źródło: "Puls Biznesu"