Komisja Europejska mówi o "zadowoleniu" z zapowiedzianego przez polski resort gospodarki wstrzymania podpisania umowy z Rosją ws. dostaw gazu do Polski. Bruksela liczy, że umożliwi to rozwianie jej wątpliwości w tej sprawie.
O opóźnieniu podpisania umowy poinformowało w środę biuro prasowe resortu gospodarki. Podano wtedy, że resort wyjaśnia pytania Komisji Europejskiej w sprawie kontraktu.
- Wiemy o ogłoszeniu opóźnienia umowy. Komisja wita tę zapowiedź z zadowoleniem, ponieważ daje ona możliwość przedyskutowania naszego punktu widzenia. Uważamy, że nasze zastrzeżenia powinny być wzięte pod uwagę - powiedziała w czwartek na konferencji prasowej rzeczniczka KE ds. energii Merlen Holzner.
Bruksela się cieszy...
- W kwietniu wysłaliśmy list do polskiego rządu, w którym wyraziliśmy bardzo jasno nasz niepokój, że to porozumienie może nie być zgodne z prawem UE. Poprosiliśmy też o przesłanie nam handlowego porozumienia między PGNiG a Gazpromem, tak byśmy mogli się przyjrzeć szczegółom i sprawdzić, czy są one zgodne, czy nie, z prawem UE. Bez tego nie możemy powiedzieć, czy występuje zagrożenie niezgodności z prawem UE - dodała rzeczniczka.
KE traktuje wstrzymanie podpisania umowy jako gotowość strony polskiej do wyjaśnienia wątpliwości, które KE ma na podstawie doniesień prasowych. Nieoficjalnie przyznaje, że nie ma prawnej możliwości ani zablokowania podpisania porozumienia, ani domagania się udostępnienia treści porozumienia, która jest objęta klauzulą tajemnicy handlowej. Natomiast mogłaby wszcząć postępowanie już po wejściu umowy w życie, gdyby dopatrzyła się jakichś nieprawidłowości.
- Strona polska jasno powiedziała, że opóźni porozumienie i najpierw z nami porozmawia, wyjaśni to porozumienie. Obie strony są zgodne, by rozmawiać o naszych zastrzeżeniach - cieszyła się rzeczniczka.
...ale wciąż ma wątpliwości
Porozumienie rządów Polski i Rosji przewiduje zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześc. rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Porozumienie, choć wynegocjowane przed wieloma tygodniami, nie zostało jeszcze podpisane. Podpisanie dokumentu międzyrządowego, a także aneksu do kontraktu między Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem a Gazpromem, zwieńczyłoby ponad roczne rozmowy na temat uzupełniania dostaw.
Wątpliwości KE dotyczą rzeczywistej niezależności operatora na gazociągu jamalskim (należąca do Skarbu Państwa spółka Gaz-System), jak również systemu dopuszczenia do przesyłu tym gazociągiem ewentualnych innych użytkowników i ryzyka, że będą musieli oni ponosić wyższe koszty tranzytu. Gazociągiem jamalskim rosyjski gaz płynie do Polski, a przez Polskę do Niemiec.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24