Podwyżki emerytur. Prezydent zapowiada weto

shutterstock_1112892566
Javier Milei rządzi już prawie półtora roku. Nie wszystkim podobają się radykalne cięcia. "Chcemy odzyskać godność"
Źródło: Joanna Stempień/Fakty o Świecie TVN24 BiS
Argentyński Kongres, który jest zdominowany przez opozycję, uchwalił w czwartek ustawę podnoszącą emerytury. Swoje weto zapowiedział już libertariański prezydent Javier Milei, który stanowczo sprzeciwia się podwyżce w obawie o finanse publiczne.

W czwartkowym głosowaniu w Senacie za ustawą opowiedziało się 52 senatorów, a czterech wstrzymało się od głosu. Nikt nie był przeciw. Wcześniej podwyżkę poparła już Izba Deputowanych, niższa izba Kongresu.

Podwyżki emerytur

Ustawa przewiduje podwyżki emerytur o 7,2 proc. oraz podniesienie dodatku emerytalnego. Po reformie minimalna emerytura, wliczając dodatek, wzrośnie z około 380 tys. do około 442 tys. pesos (z 260 do 300 euro).

Milei skrytykował decyzję parlamentarzystów i zapowiedział weto. Komentując przyjęcie ustawy, określił swoją zastępczynię, wiceprezydentkę i przewodniczącą Senatu Victorię Villaruel, z którą od dłuższego czasu ma napięte relacje, mianem "zdrajczyni", ponieważ nie zatrzymała głosowania.

Prezydent Argentyny Javier Milei
Prezydent Argentyny Javier Milei
Źródło: PAP/EPA/SERGIO PEREZ

Terapia szokowa

Od zaprzysiężenia w 2023 roku Milei wprowadza w życie radykalne cięcia wydatków budżetowych, by zatrzymać inflację i wyprowadzić kraj z kryzysu. Gospodarcza terapia szokowa pozwoliła zredukować deficyt, ale pogorszyła sytuację finansową wielu rodzin, zwłaszcza z niższych warstw społecznych.

Zaciskanie pasa szczególnie dotkliwie odczuwają emeryci i renciści, którzy regularnie, raz w tygodniu, protestują w pobliżu budynków rządowych w Buenos Aires. Podczas manifestacji niejednokrotnie dochodziło do starć z policją.

Zobacz także: