"Jazda na nich to ruletka". Apel do kierowców

shutterstock_2520822051
Kierował motocyklem bez tablic i bez uprawnień. Próbował uciec przed policją
Źródło: KPP Kołobrzeg
Spadające temperatury rano poniżej 7 stopni Celsjusza to sygnał, że konieczna jest jak najszybsza rezerwacja terminu wymiany opon - przypomina Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego. To wtedy kończy się bowiem przyczepność twardego bieżnika opon letnich. Porządna opona zimowa - nawet temperaturze dodatniej - na mokrej drodze ma przyczepność dużo lepszą niż opona letnia.

Ostatni tydzień października to tradycyjnie okres wzmożonego ruchu w warsztatach.

"Jazda na nich to ruletka"

- Gdy temperatura spada poniżej 7 stopni Celsjusza, opony letnie przestają skutecznie współpracować z nawierzchnią - zwłaszcza na mokrej czy zawilgoconej drodze, a taka o poranku jest standardem w większości regionów naszego kraju o tej porze roku - tłumaczy Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

- Niektórzy z kierowców jeszcze wciąż zwlekają z wymianą, tłumacząc się brakiem czasu, kolejkami w serwisach czy przekonaniem, że "przecież śniegu jeszcze nie ma" i jest ciepło. Nie warto czekać na pierwszy biały puch, by podjąć decyzję o wymianie. Bezpieczeństwo na drodze powinno być priorytetem każdego kierowcy - dodaje.

Jak tłumaczy PZPO, opony letnie są zaprojektowane z twardszej mieszanki gumy, która przy wysokich temperaturach zachowuje odpowiednią elastyczność i przyczepność.

"Gdy temperatura spada poniżej 7 stopni, ta sama guma staje się sztywna i traci zdolność do przyczepności. W mroźne poranki twardość bieżnika opon letnich przypomina twardość plastiku. Jazda na nich to ruletka, ale niestety z większą szansą na zniszczenie auta niż na inną wygraną" - czytamy w komunikacie.

Z kolei opony zimowe wytwarzane są ze specjalnej mieszanki, która pozostaje elastyczna nawet przy ujemnych temperaturach. Dodatkowo mają specjalny wzór bieżnika z licznymi lamelami - drobnymi nacięciami, które zwiększają przyczepność na śniegu, błocie pośniegowym i lodzie, oraz głębsze rowki skuteczniej odprowadzające wodę i roztopiony śnieg.

PZPO przypomina, że osoby podróżujące samochodem nieprzygotowanym do potencjalnych przygruntowych przymrozków narażone są na wypadki i stłuczki, a kierowcy na mandat i odmowę wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: