PKN Orlen poinformował, że w maju modelowa marża rafineryjna wzrosła do 24,3 dolara za baryłkę. W kwietniu wynosiła 20,5 dolara, a jeszcze w lutym - 2,7 dolara. Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego Energetyka24.com napisał na Twitterze, że odzwierciedla to "sytuację na rynku surowcowym i paliwowym, a nie zarobek koncernu".
Według danych Biura Maklerskiego Reflex z piątku na stacjach paliw w Polsce płaciliśmy średnio 7,89 zł za litr benzyny bezołowiowej 95 (choć na części stacji przekroczony został poziom 8 zł), 8,45 zł za litr bezołowiowej 98, 7,39 zł za litr oleju napędowego, a autogaz kosztował 3,60 zł.
Dlaczego benzyna jest tak droga?
Dawid Czopek, zarządzający w Funduszu Inwestycyjnym Polaris, w niedzielę w TVN24 był pytany o obecne poziomy. W przeszłości baryłka ropy na światowych rynkach była bowiem droższa, ale nie przekładało się to aż w takim stopniu na większe wydatki kierowców podczas tankowania.
Czopek wskazał na dwie przyczyny obecnej sytuacji. - Pierwsza to jest taka, że ropa była droższa, ale złoty był silniejszy w stosunku do dolara. Tak, że ta ropa liczona w złotych jest tak naprawdę najdroższą w historii - zauważył. Chodzi o koszt baryłki w dolarach przeliczony według kursu na parze USD/PLN. - De facto to jest koszt wsadu dla rafinerii - powiedział ekspert rynku paliwowego.
W ocenie Czopka drugi element jest związany z rafineriami. - Mamy do czynienia z dużym niedoborem, jeżeli chodzi o produkcję rafineryjną. Dzisiaj problemem nie jest nawet sama ropa naftowa, a zdolności rafinerii do przerabiania tej ropy na gotowe paliwa - wyjaśniał.
PKN Orlen w swoim oświadczeniu z końca maja br. powoływał się na dane Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, z których wynika, że w pierwszym kwartale 2022 roku zapotrzebowania na polskim rynku na benzynę, olej napędowy i LPG wzrosło o 11 proc. w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem.
- W momencie, w którym nie chcemy kupować gotowych paliw z Rosji, nie chcemy kupować ropy z wiadomych przyczyn, tego paliwa po prostu brakuje. Jeżeli tego paliwa brakuje, to cena jego idzie bardzo mocno do góry - tłumaczył Czopek. Ponadto - jak dodał - "zapasy są rekordowo niskie".
Co to jest modelowa marża rafineryjna?
Aktualne poziomy cen na stacjach paliw budzą jednak irytację u części kierowców. Niektórzy z nich wskazują na zyski firm energetycznych, m.in. PKN Orlen. W tym kontekście zwraca się uwagę na modelową marżę rafineryjną, która wyraźnie wzrosła w ostatnich miesiącach.
- To jest pewien globalny wskaźnik, czyli to, ile tak naprawdę dana firma mogłaby zarobić na przerobie ropy naftowej. Te marże idą w górę, ale innym rafineriom, innym firmom paliwowym w skali świata też idą w górę, a to dlatego, że mamy drożejące paliwo na stacjach, a ropa naftowa jeszcze tak mocno - jak paliwa na stacjach - nie podrożała - wskazał Mateusz Walczak, dziennikarz TVN24. - Mamy nożyce cenowe - kurs ropy naftowej i ceny na stacjach paliw. To jest wskaźnik, ile możemy z tej baryłki wyciągnąć - dodał, zaznaczając jednak, że "to jest wskaźnik, a nie zysk Orlenu".
Dr Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen, w rozmowie opublikowanej na początku maja br. na portalu Energetyka24 zastrzegał, że modelowa marża rafineryjna "nie jest wskaźnikiem zarobku koncernu". - Najprościej rzecz ujmując, jest to różnica między rynkową ceną towarów globalnych, jakimi są paliwa i rynkową ceną globalnego towaru, jakim jest ropa. Notowania tych towarów są zupełnie niezależne od firm - mówił Czyżewski.
- Marży rafineryjnej nie nakładają koncerny. Kształtują ją globalne rynki ropy naftowej i paliw - podkreślał.
Jeszcze na początku tego roku modelowa marża rafineryjna wynosiła 2,7-3,7 dolara za baryłkę, w marcu poszła w górę do 10,8 dolara, zaś w kwietniu wzrosła do 20,5 dolara. W minionym miesiącu zanotowano kolejny wzrost - do 24,3 dolara. Oznacza to, że modelowa marża rafineryjna od lutego br. wzrosła o 800 proc. Dla porównania w całym 2021 roku modelowa marża rafineryjna nie przekroczyła poziomu 5,7 dolara za baryłkę.
W okresie od lutego do maja średni kurs dolara amerykańskiego - według danych Narodowego Banku Polskiego - wzrósł z około 4,02 zł do 4,39 zł.
Jak czytamy na stronie płockiego koncernu, modelowa marża rafineryjna jest obliczana na podstawie stałego wzoru. Od przychodów ze sprzedaży produktów (93,5 proc. produkty = 36 proc. benzyna + 43 proc. diesel + 14,5 proc. ciężki olej opałowy) odejmowane są koszty (100 proc. wsadu = ropa i pozostałe surowce). Całość wsadu jest przeliczona według notowań ropy Brent. Jak zaznaczono, modelowa marża rafineryjna nie uwzględnia kosztów CO2, gazu, energii elektrycznej i logistyki.
Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego Energetyka24.com, w odpowiedzi na wpis jednego z internautów napisał, że modelowa marża rafineryjna to różnica między ceną surowca (ropy) a ceną produktów (paliw). "Odzwierciedla sytuację na rynku surowcowym i paliwowym, a nie zarobek koncernu" - stwierdził.
Zyski firm energetycznych
Główny ekonomista płockiego koncernu w rozmowie z portalem Energetyka24 zwracał uwagę na wzrost modelowej marży rafineryjnej w innych firmach energetycznych za pierwszy kwartał 2022 roku w porównaniu do czwartego kwartału ubiegłego roku. - W PKN Orlen wzrosła ona o 30 procent, w OMV o 56 procent, a w Totalu o 177 procent, a nie oznacza to przecież, że te firmy o tyle poprawiły swoje zyski. PKN Orlen pomimo tak znaczącego wzrostu modelowej marży osiągnął niższe zyski niż pod koniec ubiegłego roku - stwierdził Czyżewski.
- Na to, ile firma rzeczywiście zarabia w danych warunkach rynkowych, opisanych przez marżę rafineryjną, wpływają faktyczne koszty przerobu ropy na paliwa i produkty naftowe, które bardzo różnią się między rafineriami. A te w Europie i w Polsce wzrosły gigantycznie – na przykład ceny gazu i energii, które w ogóle nie są uwzględnione w marży modelowej - dodał.
W podobnym tonie wypowiadał się w drugiej połowie maja br. w radiowej Jedynce prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Jak wskazywał, zysk operacyjny z handlu detalicznego płockiego koncernu w pierwszym kwartale 2022 roku jest taki sam jak w pierwszym kwartale 2021 roku. Jego zdaniem to dowód, że koncern nie łupi konsumentów.
Na początku minionego miesiąca Obajtek pisał o tym również na Twitterze, odnosząc się do zarzutów stawianych przez lidera Platformy Obywatelskiego Donalda Tuska. Były premier wskazywał bowiem, że firmy energetyczne mają swoje "złote żniwa" w ostatnich miesiącach, zwracając uwagę na "rekordowe marże Orlenu". "Marża modelowa to nie zysk firmy i Pan dobrze o tym wie" - odpowiadał prezes PKN Orlen.
Pod koniec kwietnia Orlen podał wyniki finansowe, z których wynika, że w pierwszym kwartale 2022 roku osiągnął 2,8 mld zł zysku netto (1,9 mld zł rok wcześniej). "Przy czym sprzedaż paliwowa i pozapaliwowa w Polsce odpowiadała zaledwie za 10 proc. zysku całego koncernu" - podano.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock