29-letni mężczyzna zginął na miejscu po tym, jak zjechał na przeciwległy pas i uderzył w autobus przewożący przedszkolaki. W wyniku zderzenia pięć osób, w tym czworo dzieci, trafiło do szpitala. Droga w Zalesiu koło Zamościa (woj. lubelskie) była zablokowana kilka godzin.
Do wypadku doszło we wtorek (28 lutego) tuż przed godziną 14 w miejscowości Zalesie koło Zamościa. Służby zostały poinformowane o zderzeniu samochodu osobowego z autobusem przewożącym dzieci.
Zjechał na przeciwległy pas i uderzył w autobus przewożący przedszkolaki. Zginął na miejscu
- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że kierujący samochodem marki Rover zjechał na przeciwny pas jezdni i doprowadził do zderzenia z jadącym z naprzeciwka autobusem - opisuje młodszy aspirant Kamil Karbowniczek z policji w Zamościu. Policjant dodaje, że w wyniku wypadku 29-latek kierujący osobówką został zakleszczony w aucie. - Na miejsce zdarzenia została wezwana straż pożarna, która musiała użyć specjalistycznego sprzętu, aby wydobyć go z pojazdu. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu - przekazuje Karbowniczek.
Pięć osób, w tym czworo dzieci, zostało przewiezionych do szpitala
Jak informuje policja, kierowcy autobusu, w który uderzył samochód, nic się nie stało. Pojazdem podróżowało siedmioro dzieci wraz z opiekunką. Pięć osób, w tym czterech przedszkolaków, zostało przewiezionych do szpitala na badania. Policyjne badanie alkomatem wykazało, że 42-latek kierujący autokarem był trzeźwy. Droga w miejscu wypadku była zablokowana kilka godzin. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Zamościu