Na trasie ekspresowej S19, na wysokości miejscowości Załucze (Lubelskie), doszło do śmiertelnego wypadku. Nie żyje 34-letni pasażer auta osobowego, które wjechało w ciężarówkę, stojącą na pasie awaryjnym. Policja bada okoliczności zdarzenia.
W czwartek (8 września) tuż przed północą na trasie S-19, na wysokości miejscowości Załucze, doszło do wypadku. Jak ustalono, 26-letni kierujący osobowym land roverem uderzył w tył - stojącego na pasie awaryjnym – ciężarowego mercedesa.
Ciężarówka wystawała narożnikiem na prawy pas jezdni
Z relacji 57-letniego kierowcy tego ostatniego wynika, że zatrzymał się tam z powodu awarii.
Czytaj też: Wjechał na chodnik i potrącił cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Nie żyje kobieta w zaawansowanej ciąży
- Auto wystawało narożnikiem na prawy pas jezdni – mówi nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Nie żyje 34-letni pasażer
W wypadku zginęła jedna osoba, 34-letni pasażer land rovera. Jego ciało zostało zabezpieczone do sekcji. Natomiast 26-letni kierowca auta został przewieziony do szpitala. Nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Obaj kierowcy byli trzeźwi. Trwa wyjaśnianie dokładnych okoliczności zdarzenia.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podała, że utrudnienia spowodowane wypadkiem trwały około pięć godzin.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja