Żadnemu z kandydatów ze środowiska prawosławnych i mniejszości białoruskiej w Polsce nie udało się wejść do Sejmu. Startowali w województwie podlaskim z kilku list wyborczych. Przegrał nawet doświadczony poseł Eugeniusz Czykwin, który potrzebował jedynie powtórzenia wyniku sprzed czterech lat. Natomiast Aleksandrowi Wasylukowi z Trzeciej drogi zabrakło nieco ponad 200 głosów.
Podlaskie to region, gdzie są największe w Polsce skupiska prawosławnych i mniejszości białoruskiej w kraju. W poprzedniej kadencji przedstawicielem tej społeczności w Sejmie był podlaski poseł KO Eugeniusz Czykwin. Doświadczony parlamentarzysta walczył o kolejną kadencję z 7. miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej, ale już na niej miał konkurencję, bo o mandat walczył również np. zastępca prezydenta Białegostoku Adam Musiuk (miejsce 10.), także odwołujący się do środowiska prawosławnego.
Wasyluk na liście Trzeciej Drogi, Nimierowicz na liście PiS
Wprost do tej społeczności odwoływał się też Aleksander Wasyluk, startujący z 5. miejsca na liście Trzeciej Drogi - działacz społeczny, współzałożyciel portalu Cerkiew.pl i międzynarodowego projektu fotograficznego OrthPhoto, wspierany przez Forum Mniejszości Podlasia.
Kandydatkę, która chciała znaleźć poparcie w tym samym środowisku, miało również Prawo i Sprawiedliwość. Z 8. miejsca listy PiS startowała bowiem Lucja Nimierowicz, od lat związana z oświatą, odpowiedzialna za działalność niepublicznego przedszkola im. św. św. Cyryla i Metodego w Białymstoku.
Czykwin startował z hasłem "zahołosuj na swojoho"
Ostatecznie do Sejmu nie dostał się żaden kandydat reprezentujący tę społeczność. W 2019 roku Czykwin dostał mandat z trzecim wynikiem na podlaskiej liście KO. Zdobył wówczas nieco ponad 14 tys. głosów. W tym roku taki sam wynik by mu wystarczył do powrotu do Sejmu, ale poparło go mniej, bo 8332 wyborców. Do mandatu poselskiego zabrakło Czykwinowi, który startował z hasłem "zahołosuj na swojoho", nieco ponad 730 głosów.
Adama Musiuka, również startującego z podlaskiej listy KO, poparło 3419 osób.
Odnosząc się do swego wyniku Eugeniusz Czykwin napisał we wtorek w mediach społecznościowych, że gdyby kandydatów odwołujących się do prawosławnego elektoratu było chociaż o jednego mniej, zostałby wybrany.
"Niestety, wśród kandydujących zabrakło, o co zabiegałem, porozumienia. Rozbicie głosów, co było do przewidzenia, zakończyło się porażką nas wszystkich i w obecnej kadencji nie będziemy mieli swojego przedstawiciela" - podkreślił.
Wasylukowi zabrakło ponad 230 głosów
Dużo mniej głosów zabrakło do mandatu Aleksandrowi Wasylukowi, który miał czwarty wynik na podlaskiej liście Trzeciej Drogi. W 2019 roku startował on już w wyborach parlamentarnych - wówczas z listy Koalicji Obywatelskiej - ale w okręgu obejmującym Warszawę i zagranicę. Dostał wtedy nieco ponad tysiąc głosów.
Tym razem zagłosowało na niego 3249 osób, tylko o nieco ponad 230 osób za mało, by zdobył mandat poselski - ostatni z trzech przypadających na listę Trzeciej Drogi w Podlaskiem.
Dziękując za udzielone mu poparcie, Wasyluk napisał w mediach społecznościowych, że do zwycięstwa potrzebna jest decyzja o starcie nie tuż przed kampanią wyborczą, a na rok przed wyborami i konsekwentna praca na późniejszy wynik.
"Według mnie, głównym powodem mojej porażki był fakt, że w każdym miejscu był kandydat, który lepiej pasował" - napisał Wasyluk.
Lucja Nimierowicz nie prowadziła aktywnej kampanii
Wymienił wśród tych kandydatów działacza PSL Mikołaja Janowskiego (Trzecia Droga), który zbierał głosy głównie w Hajnówce (zdobył 1600 głosów) czy Jarosława Borowskiego, burmistrza Bielska Podlaskiego, startującego z listy Koalicji Obywatelskiej (jego wynik to 2246 głosów), wymienił też Czykwina i Musiuka. W jego ocenie, brak tylko jednego z tych kandydatów prawdopodobnie pozwoliłby zdobyć społeczności prawosławnej dwa mandaty, w tym jego.
Natomiast Lucja Nimierowicz nie prowadziła aktywnej kampanii (m.in. nie wzięła udziału w dwóch dużych konwencjach wyborczych tej partii w Białymstoku) i w niedzielnych wyborach zdobyła 1053 głosy, co było wynikiem bez szans na mandat.
Źródło: PAP