Przy jednej z ulic we Włodawie (woj. lubelskie) stał autobus. W czasie gdy kierowca na chwilę z niego wyszedł, pojazd zaczął staczać się w kierunku innego zaparkowanego auta. Kierowca próbował wsiąść do środka i zatrzymać autobus, ale się poślizgnął i upadł na kamienne podłoże.
W środę (3 maja) po godzinie 10 policja dostała zgłoszenie, że z ulicy Mostowej we Włodawie stoczył się autobus marki bova futura.
Stało się to gdy 49-letni kierowca wyszedł na chwilę z pojazdu.
Skończyło się na zadrapaniach i kilku siniakach
"Gdy mężczyzna zauważył, że autobus się stacza ze stromej ulicy, chciał wsiąść do środka i go zatrzymać, jednak pośliznął się i przewrócił upadając na kamienne podłoże" – pisze w komunikacie aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Czytaj też: Ciężarówką zahaczył o kable, te spadły na auto. "Kawałek dalej przewrócił się cały słup"
Na szczęście mężczyzna upadł obok autobusu. Doznał jedynie zadrapań i nabawił się kilku siniaków.
Dostał mandat
"Autobus po stoczeniu się uderzył w zaparkowanego nieopodal peugeota oraz zniszczył skrzynkę energetyczną" – zaznacza policjantka.
W autobusie nie było żadnych osób. Natomiast 49-latek był trzeźwy.
"Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym mieszkaniec powiatu chełmskigo został ukarany mandatem karnym" – podkreśla asp. szt. Zamojska-Prystupa, apelując o ostrożność przy pozostawianiu auta na parkingu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Włodawa