W 2017 roku we wsi Białystok na rosyjskiej Syberii spłonęła katolicka świątynia. Udało się ją odbudować dzięki wpłatom darczyńców z całego świata. W sobotę, w dniu patrona świątyni - świętego Antoniego z Padwy, kościół został wyświęcony. Miało się to stać już rok temu, jednak plany pokrzyżowała pandemia.
Oryginalna świątynia wzniesiona została w 1908 roku przez polskich osadników, którzy zaczęli przybywać w te strony pod koniec XIX wieku.
Chociaż Syberia kojarzy nam się powszechnie z przymusowymi wywózkami, w tym przypadku mamy do czynienia z osadnictwem dobrowolnym, które można porównać z ówczesnymi migracjami polskich chłopów za chlebem do Stanów Zjednoczonych. Władzom carskim zależało na tym, aby zasiedlać Syberię, stąd też stosowały wiele zachęt. Osadnicy mogli liczyć na ulgi w podatkach czy też darmowy przejazd.
"Na początku mieszkało tu 13 rodzin, zaś w 1916 roku było ich już ponad 100"
To właśnie polscy osadnicy, w tym przypadku chłopi z okolic Grodna, Wilna i Siedlec, założyli wieś Białystok.
– Nazwa wzięła się stąd, że XIX-wieczny Białystok bardzo szybko się rozwijał i nazywany był "Manchesterem Północy". Osadnicy liczyli, że nadanie takiej nazwy sprawi, że również ich wieś szybko rozkwitnie. Tak też się stało. Na początku mieszkało tu 13 rodzin, zaś w 1916 roku było ich już ponad 100. Dziś wieś liczy około 200 mieszkańców. Oprócz Polaków mieszkają tam również Rosjanie i Ormianie – mówi badaczka polskich śladów na Syberii, Agnieszka Kaniewska, która przez trzy lata mieszkała w pobliskim Tomsku.
"Zniszczenia były tak duże, że świątynię trzeba było odbudować od zera"
W nocy z 18 na 19 kwietnia 2017 roku społeczność dotknęła tragedia. Spalił się bowiem wspomniany na wstępie kościół. Za przyczynę przyjęto awarię instalacji elektrycznej.
- Zniszczenia były tak duże, że świątynię trzeba było odbudować od zera, co przekraczało możliwości finansowe wiernych. Zorganizowałam więc internetową zbiórkę, dzięki której udało się zgromadzić potrzebne środki. Nawet z naddatkiem, który zostanie wykorzystany chociażby na budowę w syberyjskim Białymstoku placu zabaw. Wśród darczyńców były osoby z różnych stron świata, między innymi Kanady i USA – opowiada nasza rozmówczyni.
"Pierwszą mszę odprawiono podczas Bożego Narodzenia w 2019 roku"
Odbudowa kościoła, pod kierunkiem o. Krzysztofa Korolczuka, ruszyła dwa lata temu. Pierwsza msza, jeszcze w niewykończonym budynku, odbyła się podczas Bożego Narodzenia w 2019 roku. Konsekracja była planowana na 13 czerwca 2020 roku, w dzień patrona świątyni św. Antoniego z Padwy, została jednak przeniesiona - decyzją władz kościelnych - na późniejszy termin, z powodu pandemii i związanej z nią sytuacji w Rosji.
Ostatecznie świątynia została wyświęcona ponad tydzień temu. Dokonał jej ordynariusz katolickiej diecezji w Nowosybirsku biskup Joseph Werth, a udział wziąć m.in. konsul generalny RP w Irkucku Krzysztof Świderek. Przybyli też duchowni z diecezji, prawosławny ksiądz z sąsiedniej parafii, przedstawiciele miejscowej Polonii oraz władze lokalne.
Odbudowany kościół jest znacznie mniejszy niż oryginalny. Jego powierzchnia, łącznie z poddaszem jego powierzchnia nie przekracza 100 metrów kwadratowych. Na potrzeby obecnej społeczności syberyjskiego Białegostoku jest jednak wystarczająca.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Profil facebookowy Syberyjski Białystok