Podczas prac przy odbudowie wieży zamkowej w Szczebrzeszynie (woj. lubelskie) odkryto tunel, który przechodzi przez jedną ze ścian budowli i biegnie w kierunku dawnej fosy. W źródłach historycznych nie ma o nim żadnych wzmianek.
- Szczebrzeszyn to historyczne miasto lokowane pierwotnie na prawie ruskim, zapewne w początkach XIV wieku, a może nieco wcześniej. Najstarszą jego częścią jest tak zwane Wzgórze Zamkowe z pozostałościami budowli kamiennej utożsamianej z wieżą zamkową - mówi Wiesław Koman, archeolog z zamojskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.
Dodaje, że trudno powiedzieć, kiedy powstał sam szczebrzeszyński zamek.
Pierwsze wzmianki o mieście i zamku pochodzą z 1352 roku
- Na pewno miał charakter obronny i stał na wzgórzu nad doliną Wieprza. Być może wzniesiono go już we wczesnym średniowieczu. Pierwsze wzmianki pochodzą z 1352 roku. Król Kazimierz Wielki, który obozował tu z wojskiem w trakcie wyprawy wojennej na Litwinów, wspomina w liście zarówno o istnieniu miasta, jak i zamku - zaznacza archeolog.
Późniejsze źródła mówią zaś o Dymitrze z Goraja herbu Korczak, który w XIV wieku był właścicielem Szczebrzeszyna i piastował tak ważne funkcje jak marszałek wielki koronny.
"Archaiczna enklawa porządku feudalnego aż do pierwszego rozbioru Polski"
Jak pisała archeolog prof. Irena Kutyłowska w artykule opublikowanym w 2015 roku w jednym z wydawnictw lubelskiego urzędu ochrony zabytków, Dymitr z Goraja otrzymał Szczebrzeszyn (wraz z przynależnym mu okręgiem grodowym jako prywatnym powiatem) w latach panowania króla Ludwika Węgierskiego.
Natomiast w 1388 roku nadanie zatwierdził król Władysław II Jagiełło. Dziedzic Szczebrzeszyna zyskał bardzo dużą władzę. Można powiedzieć, że dostał we władanie coś w rodzaju "księstwa udzielnego". Uposażony został bowiem senioralną zwierzchnością lenną. Był dla okolicznej szlachty najwyższym sędzią i prowadził ją pod swoją chorągwią podczas wypraw wojennych. Jak pisze prof. Kutyłowska, "prywatny powiat szczebrzeszyński pozostał archaiczną enklawą porządku feudalnego aż do pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku".
Zamek spaliła miejscowa szlachta
Po tym jak Dymitr z Goraja zmarł i nie zostawił męskiego potomka, powiatem władali do 1462 roku jego bratankowie Gorajscy. Później dobra przeszły w ręce m.in. Tarnowskich, Kurozwęckich i Kmitów. Natomiast w 1593 roku powiat został kupiony przez hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego, który wcielił go do - utworzonej w 1589 roku - ordynacji Zamoyskich.
Zanim to jednak nastąpiło, w 1583 roku - kiedy właścicielem dóbr był jeszcze Andrzej Górka - w szczebrzeszyńskim zamku wybuchł pożar. Wznieciła go okoliczna szlachta niezadowolona z tego, że musi podlegać pod sąd, którego siedzibą był właśnie zamek. Tym bardziej, że w budynku przechowywano "krzywdzące" ją dokumenty.
Została tylko, "wyrastająca" ze skarpy, wieża obronna
Jako że Andrzej Górka jeszcze w tym samym roku postarał się o odnowienie wszystkich spalonych dokumentów, to - jak wyjaśnia prof. Kutyłowska - "wielki pożar zamku, jako rozpaczliwy czyn ograniczonej w przywilejach szlachty nic nie zmienił w lokalnych warunkach prawnych, a jedynie zapoczątkował proces niszczenia szczebrzeszyńskiej siedziby średniowiecznej władzy feudalnej".
- Ostatecznie po zamku pozostała tylko dwukondygnacyjna kamienna wieża obronna, która została zbudowana w taki sposób, że niejako "wyrasta" ze skarpy. W XVIII wieku wieża służyła jako miejsce, w którym odbywał się sąd - mówi Koman.
Czytaj też: Kazimierz Dolny, Lublin, Zamość i piękne parki narodowe. Lubelskie na weekend lub na dłużej
Budynek popadał w coraz większą ruinę
W XIX i XX wieku wieża była budynkiem mieszkalnym i stanowiła własność prywatną, popadającą w coraz większą ruinę.
- W połowie lat 70. XX wieku została opuszczona, w latach 80. i 90. zawaliło się zadaszenie, a potem ściany. Na powierzchni najlepiej zachowała się, a i to w niepełnej formie, tylko jedna z nich - zaznacza nasz rozmówca.
Odkryli tajemniczy tunel. "Nie wspominają o nim żadne źródła historyczne"
W 2017 roku wzgórze zamkowe zostało przejęte przez gminę Szczebrzeszyn. Władze chcą uporządkować teren i odbudować wieżę jako punkt widokowy.
Roboty budowlane ruszyły wiosną 2022 roku. Latem, gdy usunięto ziemię obsypującą dolną część północnej ściany budynku (miało to na celu wzmocnienie jej fundamentów i konstrukcji), okazało się, że na poziomie około dwóch metrów poniżej powierzchni gruntu, ktoś wykuł w ścianie otwór wejściowy do tunelu.
- Trudno powiedzieć jak długi jest ten tunel. Na pewno biegnie z wnętrza budynku w kierunku fosy, która znajdowała się niegdyś przy zamku. Został wydrążony w lessowym podłożu i nie posiada żadnej obudowy zabezpieczającej. Nie informowaliśmy o tym wcześniej, żeby nie kusić amatorów sensacji do wchodzenia do środka. Teraz wejście zostało zabezpieczone - mówi Koman. I dodaje: - Nie wspominają o nim żadne źródła historyczne.
- Możliwe, że powstał jeszcze w średniowieczu, ale równie dobrze prawdziwe mogą być miejscowe przekazy, które mówią o tym, że wykonali go polscy partyzanci, którzy na wzgórzu zamkowym ukrywali się podczas niemieckiej okupacji - podkreśla archeolog.
Tunel będzie udostępniany zwiedzającym
Prace nad odbudową wieży mają potrwać do końca przyszłego roku. Jak informuje burmistrz Szczebrzeszyna Henryk Matej, koszty opiewają na kwotę około 3,1 miliona złotych.
- Zamierzamy udostępniać zwiedzającym również odkryty tunel. Oczywiście najpierw będzie musiał być odpowiednio zabezpieczony - zaznacza burmistrz.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wiesław Koman/ WUOZ w Lublinie