Bili go pięściami i kopali po całym ciele, a potem wywieźli do lasu i kazali kopać sobie grób. Tak wynika z relacji 33-latka, który został zaatakowany w Stoczku Łukowskim (woj. lubelskie) przez kilku nieznanych mu mężczyzn. Policja zatrzymała trzech podejrzanych. Czwarty sam zgłosił się na komendę.
Do pobicia doszło w piątek (6 grudnia) w godzinach późnowieczornych w centrum Stoczka Łukowskiego w powiecie łukowskim. 33-latek został zaatakowany przez kilku nieznanych mu mężczyzn.
"Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że napastnicy bili go pięściami i kopali po całym ciele" – informuje w komunikacie aspirant sztabowy Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Jadąc do lasu zatrzymali się na posesji jednego z nich i wzięli szpadel
Dodaje, że później zaciągnęli go do auta i chcieli wrzucić do bagażnika. Ostatecznie jednak wepchnęli go na tylną kanapę i tam w trakcie jazdy znów go bili.
"W tym czasie zatrzymali się w pobliżu posesji jednego z nich i wzięli ze sobą szpadel. Gdy wszyscy pojechali do lasu, wyrzucili 33-latka z pojazdu i, znów bijąc go, kazali kopać dla siebie grób" – opisuje policjant.
Powiadomił mundurowych dopiero po dwóch dniach
Choć w pewnym momencie 33-latek opadł z sił, oprawcy się nad nim znęcali i grozili mu. Później ponownie wepchnęli go do auta i wyrzucili na obrzeżach Stoczka Łukowskiego.
Mężczyzna wrócił do domu i dopiero po dwóch dniach poinformował policjantów o zajściu. Ci przesłuchali świadków oraz zabezpieczyli wiele śladów i dowodów.
Jeden przez kilka dni się ukrywał, lecz później sam zgłosił się na policję
Ustalili, że związek ze sprawą mogą mieć 21, 22 i 24-latkowie z gminy Stoczek Łukowski i ich 28-letni kolega z gminy Krzywda.
Trzech z nich zostało zatrzymanych. Czwarty przez kilka dni się ukrywał, lecz później sam zgłosił się na policję.
Grozi im do pięciu lat więzienia
"Wszyscy już usłyszeli zarzuty: pobicia, pozbawienia wolności oraz kierowania gróźb" – zaznacza asp. szt. Józwik.
21, 22 i 28-latek najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie tymczasowym. Natomiast 24-latek trafił pod dozór policji. Wszystkim grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja