Jest mazista i ma zielonkawo-turkusowy kolor. Tak wygląda substancja nieznanego pochodzenia, która zanieczyszcza jezioro Czarne niedaleko Sosnowicy (województwo lubelskie). Strażacy mają trudne zadanie, bo ciecz ma gęstość podobną do wody i przy próbie zbierania obie się mieszają, tworząc wodnistą zawiesinę. Akcja trwa już od trzech dni.
- Zgłoszenie dostaliśmy w piątek, 12 listopada, około godziny 14.30. Na miejscu zastaliśmy zielonkawo-turkusową plamę o wymiarach kilkudziesięciu metrów długości i około dwóch metrów szerokości, która zaczęła się rozprzestrzeniać, choć fale zbijały ją nieco do brzegu – mówi w niedzielę (14 listopada), w rozmowie z tvn24.pl, kapitan Krzysztof Fila, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Staży Pożarnej w Parczewie.
Mazista substancja pojawiła się na Jeziorze Czarne w powiecie parczewskim. – Inspektorat Ochrony Środowiska wstępnie wykluczył, że są to glony czy sinice. Prawdopodobnie ktoś musiał więc wlać coś do jeziora. Sprawą zajęła się policja – twierdzi nasz rozmówca.
W jeziorze nie zauważono śniętych ryb
Na miejsce wezwane zostały m.in. specjalistyczne jednostki ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Lublina i z Puław.
– Stwierdziły, że nie jest to ani substancja ropopochodna, ani pochodna tłuszczy. Nie zauważyliśmy też żadnych śniętych ryb. Substancja raczej nie jest więc silnie toksyczna. Czekamy jednak na dokładne wyniki badań pobranych próbek – podkreśla strażak.
Usunięto już około 70 procent mazi
Usuwanie plamy trwa już od trzech dni.
- Zadanie nie jest łatwe. Problem jest taki, że substancja ta ma gęstość podobną do wody i przy próbie zbierania miesza się z tą ostatnią, tworząc wodnistą zawiesinę. Żeby skutecznie ją wypompować, trzeba czekać, aż zbierze się w grubszej warstwie. Nie możemy też zanadto wzbudzać wody. Niemniej zebrano już około 70 procent mazi, mniej więcej jeden metr sześcienny - opowiada kapitan Krzysztof Fila.
Czekają aż substancja wypłynie z trzcinowiska
Pozostała część plamy znajduje się w obrębie trzcinowiska.
- Czekamy aż stamtąd wypłynie. Wtedy będziemy mogli również ją zebrać. Teren jest obecnie przez nas dozorowany – zaznacza kpt. Fila.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Sosnowica