Najpierw strzelił koledze w udo, a później dwa razy w brzuch. Uderzył go też pałką teleskopową. Takie są ustalenia policji jeśli chodzi o zajście, do którego doszło w Sokółce (woj. podlaskie). Strzelać miał 25-latek, którego mundurowi zatrzymali w mieszkaniu. Znaleźli tam też skradziony telefon i portfel oraz wiatrówkę i pałkę teleskopową.
Zaczęło się do tego, że jak ustalili sokólscy policjanci, 25 i 26-latek umówili się na jednej z ulic w mieście, by porozmawiać.
"Podczas spotkania 25-latek zabrał znajomemu telefon i zażądał, aby oddał mu portfel. Kiedy mieszkaniec Sokółki odmówił, napastnik wyjął wiatrówkę i postrzelił go w udo" – pisze w komunikacie starszy sierżant Magdalena Afonin z Komendy Powiatowej Policji w Sokółce.
Miał w domu skradzione rzeczy oraz wiatrówkę i pałkę teleskopową
Kiedy 26-latek chciał odebrać portfel, kolega miał uderzyć go pałką teleskopową, a następnie dwukrotnie strzelić do niego z wiatrówki w brzuch. Po czym odejść, zabierając mu również telefon.
Mundurowi zatrzymali podejrzanego godzinę po zajściu. Był w swoim domu.
"Podczas czynności znaleźli skradziony telefon i portfel oraz wiatrówkę i pałkę teleskopową" - zaznacza policjantka.
25-latek usłyszał już zarzut rozboju i spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Sokółka