Świątynia Sybilli w Puławach świętuje swój jubileusz. Z tej okazji można, dzięki technologii wirtualnej rzeczywistości, obejrzeć jak wyglądała zaraz po powstaniu. Wtedy gdy przechowywano tu - zrabowaną w czasie II wojny światowej - szkatułę królewską. Dodatkową atrakcją jest też zrekonstruowany słynny "Portret młodzieńca" Rafaela Santi oraz pokazane po raz pierwszy pamiątki po Teresie Czartoryskiej.
Na przełomie XVIII i XIX wieku pałac Czartoryskich w Puławach (woj. lubelskie) był swego rodzaju ośrodkiem kulturalnym i politycznym, w którym krzewiono patriotyzm i myśl narodowowyzwoleńczą. Wtedy to Puławy zyskały miano polskich Aten i stały się namiastką utraconej, w czasach zaborów, ojczyzny. Dwór stale tętnił życiem. Tworzyli tu wybitni przedstawiciele kultury polskiego oświecenia – artyści i literaci. Stało się to za sprawą gospodarzy pałacu - księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego i jego małżonki Izabeli z Flemmingów.
W latach 1798-1801, wśród licznych oranżerii i pawilonów ogrodowych wchodzących w skład założenia pałacowo-parkowego, wzniesiona została Świątynia Sybilli. Czyli, otoczony korynckimi kolumnami, budynek w kształcie rotundy, w którym księżna gromadziła pamiątki związane z historią Polski.
"Ojczyzno, nie mogłam Ciebie obronić, niechaj cię przynajmniej uwiecznię”
Po drugim rozbiorze księżna powzięła zamiar gromadzenia pamiątek zapisała w swoim pamiętniku: "Roku 1793 Polska zginęła!” , zaś w katalogach zbiorów i listach pisała: "W tych latach, w których tyle klęsk nas przycisnęło, kiedy nas z rzędu narodów wymazano, mówiłam sobie ze łzami: Ojczyzno, nie mogłam Ciebie obronić, niechaj cię przynajmniej uwiecznię".
"Od chwili gdy nieszczęśliwa Ojczyzna moja rozszarpana została i gdy przyszło jej rozstać się z nadzieją ujrzenia jej szczęśliwą, zapragnęłam przynajmniej otoczyć się wszystkimi pamiątkami, które nieśmiertelność jej zapewnić mogą. Zbudowałam świątynię na skale z ciosowego kamienia, gdzie nagromadziłam wszystkie pamiątki po Polsce, jakie tylko znaleźć mogłam' - głosi inny wpis księżnej Czartoryskiej.
Za datę powstania muzeum uważa się 1801 rok
Budynek wzniesiony został na wzór świątyni Westy w Tivoli koło Rzymu według projektu polskiego architekta Christiana Piotra Aignera. Rok 1801, w którym otwarto zbiory pamiątek, uważa się za datę powstania pierwszego polskiego muzeum. Księżna zanotowała wtedy "Świątynia skończona już. Piękna jest bardzo. Gdy oczy na nią obrócę, nie mogę ich oderwać. Wszyscy ją podziwiają".
Dziś Świątynia Sybilli, jak i Muzeum Czartoryskich w Puławach wchodzą w skład Zespołu Rezydencyjnego Książąt Czartoryskich. W 220. rocznicę od otwarcia świątyni, przygotowano tu specjalną atrakcję.
- Wszystko za sprawą technologii wirtualnej rzeczywistości. Zwiedzający zakłada gogle, dzięki którym "przenosi się w czasie" i widzi, jak wyglądało to miejsce w pierwszej dekadzie XIX wieku. Trzeba bowiem wiedzieć, że data 1801 roku jest dość umowna. W 1806 roku z Petersburga sprowadzone zostały szkła, które przykryły kopułę świątyni oraz rzeźby dwóch lwów, które do dziś stoją przy jej wejściu– mówi Grażyna Bartnik, adiunkt w Muzeum Czartoryskich.
Można zobaczyć, jak wyglądała zaginiona szkatuła królewska
Po założeniu gogli widzimy przede wszystkim pamiątki militarne po królach i hetmanach, panoplia złożone z herbów i tarcz, oraz szaty i listy. Na szafach ustawione są zaś marmurowe sarkofagi z relikwiami wielkich Polaków – m.in. Mikołaja Kopernika oraz hetmanów Stanisława Żółkiewskiego i Jana Karola Chodkiewicza.
Największe wrażenie robi jednak, stojąca pośrodku pomieszczenia, szkatuła królewska z klejnotami ze skarbca na Wawelu. To najważniejszy i najcenniejszy skarb kolekcji. Umieszczone w niej były m.in. pierścienie, łańcuchy, zegarki, miniatury portretowe czy krzyże pektoralne.
- Niestety obecnie nie znamy losów tego niezwykłego zabytku. Wiadomo tylko, że został podczas II wojny światowej zrabowany przez Niemców, którzy wkroczyli do dworu w Sieniawie na Podkarpaciu, gdzie ukrywana była część kolekcji. Poszukiwaniem szkatuły i jej zawartości zajmuje się, działający w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Wydział do spraw Restytucji Dóbr Kultury – zaznacza adiunkt.
Zrekonstruowano "Portret młodzieńca" Rafaela Santi
Dolna kondygnacja świątyni stylizowana jest zaś na kryptę. W głównym punkcie do dziś stoi obelisk z czarnego marmuru poświęcony księciu Józefowi Poniatowskiemu.
- W pewnym momencie kolekcja – która zawierała też eksponaty europejskie – rozrosła się do tego stopnia, że księżna postanowiła przenieść cześć eksponatów do Domu Gotyckiego, budynku, który został oddany do użytku w 1809 roku i był wznoszony z myślą o rozszerzeniu zbiorów. Trafiła tam przede wszystkim wspomniana kolekcja europejska. Najcenniejsza była tak zwana wielka trójka – "Portret młodzieńca" Rafaela Santi, "Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci oraz "Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" Rembrandta. W ramach jubileuszu wierna rekonstrukcja pierwszego z wymienionych obrazów została zaprezentowana po raz pierwszy. Obecnie eksponowana jest w pałacu. Oryginał jest poszukiwany przez Wydział do spraw Restytucji Dóbr Kultury – opowiada nasza rozmówczyni.
Do muzeum trafiły też pamiątki po księżniczce Teresie
W zamurowanej skrytce znajdowały się m.in. drewniana szkatułka z metalowymi aplikacjami, srebrny imbryk, medaliony, srebrna obrączka, krzyż-relikwiarz, szkaplerz z wizerunkiem Matki Boskiej, niewielki wizerunek dziewczynki, pukle włosów, siatka na włosy oraz poduszka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Czartoryskich w Puławach