Spłonęły ponad 184 hektary parku narodowego. Sprawcy nie ma, prokuratura umorzyła śledztwo

Strażacy w Biebrzańskim Parku Narodowym
Pożar Biebrzańskiego Parku Narodowego
Źródło: Grzeju/Kontakt24
Pożar zniszczył ponad 184 hektary Biebrzańskiego Parku Narodowego. Po trwającym od kwietnia śledztwie prokuratura zdecydowała o umorzeniu go. Powód: nie udało się ustalić sprawcy.

Pożar w Biebrzańskim PN wybuchł pod koniec kwietnia na styku powiatów augustowskiego i monieckiego w okolicach wsi Kopytkowo (gmina Sztabin, powiat augustowski). Jak podawali wówczas strażacy, objął około 450 hektarów parku. W akcji gaśniczej brało udział 387 strażaków i 104 pojazdy.

Policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Augustowie zebrała i zabezpieczyła dowody jeszcze przed formalnym wszczęciem śledztwa w sprawie pożaru.

Śledztwo umorzone

Teraz Prokuratura Rejonowa w Augustowie poinformowała o umorzeniu śledztwa w sprawie pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym.

"Śledztwo w sprawie sprowadzenia w dniu 20 kwietnia 2025 roku (…) pożaru, który objął obszar ponad 184,5 hektara i spowodował zniszczenie prawnie chronionego terenu w wielkich rozmiarach w tym w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach, powodując istotną szkodę na ternie objętym ochroną (…), postanowieniem z dnia 15.12.2025r zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa" - czytamy w piśmie przesłanym do naszej redakcji.

Prokuratura zastrzegła, że "sprawa będzie pozostawała w zainteresowaniu organów ścigania i w przypadku ujawnienia się nowych okoliczności, śledztwo zostanie podjęte i będzie kontynuowane".

Park o stratach

Według wstępnej analizy której dokonali krótko po wybuchu pożaru pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego spaleniu uległy: głównie zbiorowiska szuwarów turzycowych (zbiorowisko z trzcinnikiem lancetowatym, szuwar turzycy tunikowej, kwaśne młaki niskoturzycowe), niewielki fragment brzeziny moczarowej, co najmniej dwa stanowiska brzozy niskiej, gatunku chronionego. 

"Pracownicy BbPN oszacowali, że obszar całego pożarzyska to siedliska następujących, rzadkich gatunków ptaków: wodniczki dubelta, derkacza, kropiatki, kszyka, żurawia, podróżniczka. Jest to również żerowisko orlika grubodziobego, błotniaka łąkowego, błotniaka stawowego i gadożera" - czytamy w komunikacie.

Na tym obszarze występują liczne gatunki zwierząt, w tym chronione, jak np. łoś i wilk. "Z pewnością ucierpiały w pożarze drobne ssaki, gryzonie, np. nornik północny, nornice, ryjówki; lęgi ptaków, w tym gatunków pospolitych: jak np. świergotki, skowronki, pokląskwy; gady, np. żmija zygzakowata; płazy, np. żaba moczarowa oraz zdecydowana większość żyjących tu bezkręgowców" – podaje park.

Służby parku szacują, że 80 proc. powierzchni objętej pożarem to grunty własności skarbu państwa, 20 proc. to grunty prywatne. 

Akcja gaśnicza w Biebrzańskim Parku Narodowym
Akcja gaśnicza w Biebrzańskim Parku Narodowym
Źródło: Lasy Państwowe
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: