Trzech mężczyzn jest podejrzanych o podpalenie kilku niezamieszkałych budynków na terenie powiatu chełmskiego (woj. lubelskie). Jak informuje policja, jeden z zatrzymanych działał w ochotniczej straży pożarnej i uczestniczył w gaszeniu ognia, który wcześniej miał podkładać. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
Jak poinformowała Komenda Miejska Policji w Chełmie, w drugiej połowie października na terenie jednej z gmin powiatu chełmskiego doszło do trzech pożarów - spłonęły dwa drewniane, niezamieszkałe budynki i stodoła.
- Jak się okazało, w każdym z tych zdarzeń, ogień nie pojawił się przypadkowo. W ocenie specjalistów prawdopodobną przyczyną było celowe zaprószenie ognia - informuje komisarz Ewa Czyż, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
W miniony wtorek (1 listopada) późnym wieczorem doszło do kolejnego pożaru. Spaleniu uległ drewniany, niezamieszkały dom. Jak informuje policja, w tym przypadku również stwierdzono podpalenie.
Policja: wśród podejrzanych o podpalenia strażak OSP
- Podpalacze wpadli w ręce kryminalnych z chełmskiej jednostki już kilka godzin po tym zdarzeniu. To trzej mężczyźni w wieku od 17 do 21 lat. Jeden z nich działał w ochotniczej straży pożarnej i uczestniczył w gaszeniu kilku tych podpaleń. Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że wszystkie podpalenia były wynikiem działania zatrzymanych mężczyzn - relacjonuje Czyż.
Za spowodowanie zdarzenia w postaci pożaru, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, albo mieniu w wielkich rozmiarach, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Chełm