W dolinie Narwi (województwo podlaskie) grasuje wilk, który podchodzi pod zabudowania przyległej do lasu miejscowości i zagryza psy łańcuchowe. Pracownicy parku krajobrazowego próbują odstraszyć zwierzę. Odstrzał nie wchodzi w grę, bo wilk jest gatunkiem chronionym.
- W nocy z 1 na 2 grudnia wszedł na nieogrodzoną posesję w miejscowości Krzewo (woj. podlaskie) i zagryzł psa łańcuchowego. Następnej nocy też to się powtórzyło. Ofiarą padły trzy psy z sąsiedniej posesji - mówi Mariusz Sachmaciński, dyrektor Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi.
Jeden "hardy wilk"
Dodaje, że ostatnie doniesienia o wilku podchodzącym pod zabudowania i atakującym psy odnotowano w tych okolicach w 1961 roku. - Z naszych obserwacji termowizyjnych wynika, że w lesie przyległym do Krzewa chodzą trzy wilki. Tylko jeden jest jednak na tyle hardy, aby atakować w ten sposób - podkreśla dyrektor. Wicemarszałek województwa Marek Olbryś zlecił pracownikom parku rozstawienie fotopułapek oraz zwiększenie dziennych i nocnych patroli tych terenów. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
Jeśli nie pomogą patrole i fotopułapka, to wkroczą specjaliści
- Wilki boją się człowieka. Wystarczy głośniej krzyknąć czy też pomachać rękami. Sama nasza obecność powinna więc odstraszyć nawet tak odważnego osobnika - mówi Sachmaciński. Zaznacza, że jeśli jednak nie przyniesie to skutku, wójt gminy Piątnica będzie musiał podjąć decyzję o prowadzeniu specjalistów, którzy odłowią zwierzę i przewiozą je w inną część kraju. - Wilk jest gatunkiem chronionym, stąd też odstrzał nie wchodzi w grę - tłumaczy. Zastępca wójta Piątnicy Bogdan Bieńczyk mówi, że gmina jest otwarta na współpracę, choć na razie nie było jeszcze żadnych konkretnych uzgodnień. – Oczywiście poinformowaliśmy sołtysów i mieszkańców o zagrożeniu – podkreśla.
Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: Michael LaRosa/ Unsplash