Na portalu internetowym znalazł deskę do pływania. Umówił się ze sprzedającym na płatność za pobranie. Zapłacił 800 złotych i otworzył paczkę. Deski tam nie było, była za to książka do religii. Kontakt ze sprzedającym się urwał.
Do posterunku w Łaszczowie zgłosił się 50-letni mieszkaniec gminy. Poinformował policjantów, że został oszukany podczas internetowych zakupów.
- Mężczyzna za pośrednictwem portalu ogłoszeniowego kupił deskę do pływania. Ze sprzedającym umówił się co do formy wysyłki przesyłki oraz płatności za pobraniem przy jej odbiorze. Paczka ostatecznie trafiła do paczkomatu, skąd mieszkaniec gminy Łaszczów ją odebrał, po wcześniejszym uiszczeniu opłaty. Zapłacił blikiem blisko 800 złotych - przekazuje w komunikacie młodsza aspirant Małgorzata Pawłowska z lubelskiej policji.
Próbował wyjaśnić "pomyłkę"
Po otwarciu przesyłki, mocno zdziwiła go jej zawartość. Zamiast deski do pływania, otrzymał bowiem książkę do religii. 50-latek próbował skontaktować się ze sprzedającym i wyjaśnić „pomyłkę”, ale kazało się to niemożliwe.
- Na szczęście dzięki szybkiej reakcji i działaniom policjantów, pieniądze udało się w porę zablokować – dodaje młodsza aspirant Małgorzata Pawłowska.
Przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie, dokładnie zweryfikujmy sprzedawcę. Na temat jego uczciwości mogą świadczyć pozostawione przez internautów komentarze. Robiąc zakupy przez internet, starajmy się wybierać sprawdzone sklepy z dłuższą historią działalności. Z rozwagą korzystajmy również z okazji, gdzie cena za towar jest znacznie niższa niż jego wartość rynkowa.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock