Na trasie z miejscowości Kupnina do Nowogrodu (Podlaskie) doszło do tragicznego wypadku. Auto, którym jechało trzech mężczyzn wypadło z drogi i zatrzymało się na przydrożnym drzewie. Kierowca miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Jeden z pasażerów nie żyje, drugi początkowo oddalił się z miejsca zdarzenia. Wrócił po dwóch godzinach.
W sobotę (19 lutego) po godzinie 22 służby dostały zgłoszenie o wypadku, do którego doszło na drodze powiatowej między miejscowością Kupnina a Nowogrodem.
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wypadł z drogi, zjechał na lewe pobocze, gdzie samochód dachował - mówi Urszula Brulińska, starszy inspektor Zespołu Komunikacji Społecznej Komendanta Miejskiego Policji w Łomży.
23-latek był zakleszczony w samochodzie
Auto zatrzymało się na drzewie. Kierowca był pijany. Miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
Nie żyje 23-letni pasażer. Z auta wyjęli go strażacy. – Użyliśmy sprzętu hydraulicznego. Mężczyzna był zakleszczony w pojeździe – mówi brygadier Adam Kalinowski, zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Łomży.
Drugi z pasażerów wrócił na miejsce zdarzenia po dwóch godzinach
Dodaje, że drugi z pasażerów początkowo oddalił się z miejsca zdarzenia. – Ktoś przywiózł go po dwóch godzinach. Ratownicy udzielili mu pomocy – zaznacza bryg. Kalinowski.
Policja, pod nadzorem prokuratury, bada szczegóły zdarzenia
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: zlomzy.pl