Celnicy z Małaszewicz (Lubelskie) udaremnili przemyt produktów, których spożycie byłoby niebezpieczne dla zdrowia. W dwóch kontenerach z Chin znaleziono między innymi popsute parówki, kurze łapki czy kabanosy. Służby graniczne nakazały odesłanie towarów do nadawcy.
Funkcjonariusze z oddziału celnego w Małaszewiczach, sprawdzając dwa kontenery z Chin, trafili na towary niezgłoszone do odprawy celnej.
- Przemycane produkty stanowiły blisko połowę, całego przewożonego kontenerami towaru. Ogromna część zatrzymanego towaru - przede wszystkim produkty mięsne - była popsuta, spleśniała i śmierdząca. Z pewnością nie nadawała się do spożycia, a nawet mogła zagrażać zdrowiu i życiu ludzi – mówi nadkom. Marzena Siemieniuk z Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej.
Ładunek zawierał też farmaceutyki
Funkcjonariusze znaleźli ponad 250 kilogramów produktów mięsnych takich jak: kiełbasa, jelita, podroby mięsne, parówki, kurze łapki, kabanosy, kurczaki, owoce morza, pasztety.
Wśród niezgłoszonych do odprawy celnej towarów było też 850 kilogramów innych produktów spożywczych: m.in. suszone owoce i warzywa (np. grzyby), orzechy, makarony, ciastka, jajka, soki, a także około dziewięć kilogramów różnych nasion (np. sałaty, ogórków, cebuli, pomidorów, fasoli). Ładunek zawierał też pięć kilogramów farmaceutyków.
Towar ma trafić z powrotem do chińskiego nadawcy
- Z uwagi na zagrożenie jakie niosłoby dopuszczenie tych towarów na rynek europejski służby graniczne nakazały odesłanie towarów do chińskiego nadawcy - zaznacza nadkom. Siemieniuk.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Lubelski Urząd Celno-Skarbowy w Białej Podlaskiej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Izba Administracji Skarbowej w Lublinie