Pomnik Węgla, człowiek ukrzyżowany w miejsce Jezusa czy też podziurawiony kulami plac zabaw przywieziony z Ukrainy. Między innymi takie instalacje artystyczne można oglądać w Lublinie w ramach 14. już festiwalu Open City.
- Ta instalacja nie miała w zamyśle symbolizować wysokiej ceny węgla czy też problemów z jego dostaniem. Tak się jednak złożyło, że wpisała się w obecną sytuację i jest bardzo aktualna - mówi Grzegorz Klaman, autor instalacji artystycznej Carbon Monument, czyli pomnika Węgla. Ten stanął na placu Jerzego Giedroycia w Lublinie w ramach 14. Festiwalu Sztuki w Przestrzeni Publicznej "Open City Lublin".
- Idea powstała ponad pół roku temu. Chciałem przedstawić węgiel jako pewien element kultury nowoczesności. Był on bowiem podstawą rewolucji przemysłowej. Bez niego nie dokonałby się skokowy rozwój technologii. Z drugiej strony wiele kopalni jest zamykanych, a świat przechodzi na zieloną energię. Stąd też mój monument jest "obalony". Leży, a nie stoi - opowiada artysta.
W tegorocznej edycji festiwalu wzięło udział 21 artystów. W przestrzeni centrum Lublina i Starego Miasta powstało 25 prac, które można będzie podziwiać do końca października.
Temat przewodni: uformowanie
- W tym roku tematem przewodnim jest uformowanie, w sensie formowania się świata w dobie pandemii i wojny - mówi Piotr Franaszek, dyrektor Ośrodka Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych "Rozdroża", który jest organizatorem festiwalu.
Dodaje, że są też nawiązania do historii jak na przykład pomalowane przez Leona Tarasewicza kolorowe schody przed zamkiem królewskim, które można odczytać jako "rzekę krwi", bo zamek był w latach 1944-54 miejscem kaźni więźniów politycznych.
Motyw niepewnej przyszłości i nawiązania do wojny
- Natomiast wśród współczesnych nawiązań mamy chociażby "Baby" Davida Černego, czyli umieszczoną na ścianie kamienicy na rogu Rynku i Olejnej postać dziecka z kodem kreskowym w miejscu twarzy, co jest wyrazem niepewnej przyszłości czekającej młode pokolenie oraz swego rodzaju "ujednolicania" ludzi - opowiada Piotr Franaszek.
Na budynku dawnego klasztoru przy ulicy Peowiaków 12, a dzisiejszego Centrum Kultury w Lublinie, umieszczona zaś została instalacja "Obiekt 24".
- To postać człowieka zajmującego niejako miejsce Jezusa. To oczywiście nawiązanie do ofiar rosyjskiego ataku na Ukrainę - zaznacza nasz rozmówca.
Czytaj też: Kościoła i wieży ciśnień już dawno nie ma. Miejska aplikacja pokazuje, jak dawniej wyglądały i się zmieniały
Ślizgawka i konik-bujak podziurawione kulami
Do wojny odnosi się też Ukrainian Slide Project, czyli podziurawiony kulami plac zabaw, który stanął na placu Lecha Kaczyńskiego.
- Instalacja jest autentycznym fragmentem placu zabaw z jednego z ukraińskich miasteczek zaatakowanych przez rosyjskie wojska. Ma na celu pokazanie tragedii wojny, która toczy się za naszą wschodnią granicą - mówi Robert Kuśmirowski, kurator tegorocznej edycji festiwalu Open City.
Podziurawiona kulami została tytułowa ślizgawka, konik-bujak oraz kolorowe ogrodzenie.
- Elementy wchodzące w skład instalacji zostały nam przekazane przez organizację non-profit Ukraine Defenders, która niesie pomoc humanitarną na terenie Ukrainy. Każdy może ją wesprzeć w ramach internetowej zbiórki - zaznacza kurator.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wojtek Radtke