"Policjanci stukali w naczepę, ktoś odpukał". Między puszkami z groszkiem ukrywał się młody mężczyzna

Mężczyznę zatrzymała Straż Graniczna
Chłopak do Polski dotarł w niedzielę
Źródło: TVN24 Łódź
Kierowca ciężarówki jadącej z Serbii do Rosji usłyszał z wnętrza zaplombowanej naczepy "jakieś odgłosy". Kiedy policjanci i pogranicznicy zajrzeli do środka, okazało się, że ukrył się tam imigrant z Afganistanu.

Policjanci zostali wezwani na parking przy jednej ze stacji benzynowych w Kraśniku (Lubelskie). Zatrzymała się tam ciężarówka wioząca z Serbii do Rosji groszek w puszkach. Kierowca ciężarówki powiadomił funkcjonariuszy, że usłyszał "jakieś odgłosy" z naczepy, która była zaplombowana.

 - Policjanci zastukali w naczepę, ku ich zdziwieniu ktoś z wewnątrz odpukał. Policjanci powiadomili Straż Graniczną oraz Służbę Celno-Skarbową. Po otwarciu przestrzeni ładunkowej pojazdu zza puszek z groszkiem, z samego końca naczepy wyszedł mężczyzna – relacjonuje rzecznik policji w Kraśniku, młodszy aspirant Paweł Cieliczko.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Imigrant w ciężarówce

Funkcjonariusze znaleźli przy mężczyźnie dokumenty, mogące świadczyć o tym, że jest 20-letnim obywatelem Afganistanu. Nie miał paszportu, ani innych dokumentów uprawniających go do pobytu w Polsce. Mężczyzna czuł się dobrze, prawdopodobnie przyjechał w ciężarówce z Serbii.

Obywatel Afganistanu został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, która będzie wyjaśniać wszystkie okoliczności tej sprawy.

Po sprawdzeniu samochodu naczepę ponownie zaplombowano. 

Dwa dni spędził pod naczepą tira, trafi do zamkniętego ośrodka. "Musimy sprawdzić, kim tak naprawdę jest".

Czytaj także: