Kierowca ciężarówki jadącej z Serbii do Rosji usłyszał z wnętrza zaplombowanej naczepy "jakieś odgłosy". Kiedy policjanci i pogranicznicy zajrzeli do środka, okazało się, że ukrył się tam imigrant z Afganistanu.
Policjanci zostali wezwani na parking przy jednej ze stacji benzynowych w Kraśniku (Lubelskie). Zatrzymała się tam ciężarówka wioząca z Serbii do Rosji groszek w puszkach. Kierowca ciężarówki powiadomił funkcjonariuszy, że usłyszał "jakieś odgłosy" z naczepy, która była zaplombowana.
- Policjanci zastukali w naczepę, ku ich zdziwieniu ktoś z wewnątrz odpukał. Policjanci powiadomili Straż Graniczną oraz Służbę Celno-Skarbową. Po otwarciu przestrzeni ładunkowej pojazdu zza puszek z groszkiem, z samego końca naczepy wyszedł mężczyzna – relacjonuje rzecznik policji w Kraśniku, młodszy aspirant Paweł Cieliczko.
Imigrant w ciężarówce
Funkcjonariusze znaleźli przy mężczyźnie dokumenty, mogące świadczyć o tym, że jest 20-letnim obywatelem Afganistanu. Nie miał paszportu, ani innych dokumentów uprawniających go do pobytu w Polsce. Mężczyzna czuł się dobrze, prawdopodobnie przyjechał w ciężarówce z Serbii.
Obywatel Afganistanu został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, która będzie wyjaśniać wszystkie okoliczności tej sprawy.
Po sprawdzeniu samochodu naczepę ponownie zaplombowano.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KWP Lublin