Mimo protestów szpital w Łomży jest już zakaźny. Dyrektorka placówki podała się do dymisji

Dyrektorka szpitala w Łomży podała się do dymisji
Dyrektorka szpitala w Łomży podała się do dymisji
Źródło: tvn24

Interweniował prezydent miasta, protestowali mieszkańcy. Mimo wszystko szpital w Łomży został przekształcony w zakaźny. - Nie mogę ręczyć, że będzie zapewniona opieka, bo nie będzie - mówi dyrektorka placówki i podaje się do dymisji. Minister Łukasz Szumowski uspokaja natomiast, że pacjenci nie zostaną bez opieki. Dodatkowo - jak mówi - placówka będzie miała zapewniony sprzęt i finansowanie. Na każdy szpital zakaźny dodatkowo ma być przeznaczone sześć milionów złotych.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Od poniedziałku Szpital Wojewódzki im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży (woj. podlaskie) zaczął działać, jako szpital zakaźny w województwie podlaskim. Takich przekształconych szpitali od dziś w całej Polsce jest 19.

Taką decyzję podjęło Ministerstwo Zdrowia, chociaż władze miasta i mieszkańcy protestowali. Przekonywali, że nie mają wystarczająco sprzętu i pieniędzy. Dodatkowo jest to jedyny szpital w mieście. Protestujący namawiali, żeby szpital zakaźny powstał w Białymstoku.

Wszystko jednak na nic. Szpital w Łomży jest zakaźnym.

- Biorąc odpowiedzialność za tych ludzi, muszę mieć świadomość, że muszę podejmować racjonalne decyzje i nie mogę ręczyć, że będzie zapewniona opieka i świadczona opieka, bo nie będzie, więc moja decyzja, wiadomo jaka jest - powiedziała Joanna Chilińska, p.o. dyrektorka szpitala, dodając, że podała się już do dymisji.

W poniedziałek od rana przed placówką protestował również personel szpitala.

Personel szpitala protestuje
Personel szpitala protestuje
Źródło: TVN24

Rzeczniczka urzędu marszałkowskiego w Białymstoku Izabela Smaczna-Jórczykowska poinformowała w poniedziałek w komunikacie, że w związku z przekształceniem szpitala w Łomży w zakaźny i nowymi obowiązkami i zadaniami, które się z tym łączą, zarząd województwa podlaskiego zdecydował powołać na stanowisko pełniącego obowiązku dyrektora Jacka Roledera.

Roledrer był w poprzednich latach np. dyrektorem podlaskiego oddziału NFZ, dyrektorem, wicedyrektorem innych szpitali. Ostatnio był wicedyrektorem Białostockiego Centrum Onkologii ds. ekonomicznych.

Trwa ogłoszony już znacznie wcześniej przez zarząd województwa konkurs na dyrektora łomżyńskiego szpitala.

Minister: sześć milionów dodatkowo dla szpitala zakaźnego jednoimiennego

W poniedziałek podczas konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, jak będzie wyglądała sytuacja w szpitalach, które zostały przekształcone na zakaźne. W Polsce powstało ich 19.

- Mamy w tej chwili sieć szpitali zakaźnych, szpitali jednoimiennych. W każdym województwie jest przynajmniej jeden. Wojewodowie wydali decyzję, czy polecenie, zgodnie ze specustawą, o przekształceniu tego szpitala w szpital jednoimienny - tłumaczył Szumowski.

Dodał, że lista została już zatwierdzona.

- Dzisiaj zostanie dostarczony sprzęt ochrony osobistej do każdego z tych szpitali. Niezależnie od tego, że pacjentów obecnie jest w szpitalach niewielu, to każdy szpital dostanie tysiąc sztuk kombinezonów, tysiąc sztuk maseczek i odpowiednią liczbę gogli, które, jak wiemy, można sterylizować, używać wielokrotnie - przekazał.

Minister zapewnił, że szpitale te będą zabezpieczone w sprzęt ochrony osobistej w pierwszej kolejności.

- Z jednej strony te szpitale zatrzymują ryczałt, który miały, dodatkowo dzisiaj zostanie uruchomiony tzw. dodatek za gotowość, który w zależności od liczby łóżek oraz liczby łóżek respiratorowych będzie przeliczany na każdy szpital - dodał.

Minister Szumowski odniósł się również do sytuacji w Łomży. Zaznaczył, że omówi nowy sposób działania na przykładzie właśnie tego miasta.

- Po pierwsze Narodowy Fundusz Zdrowia dzwoni do pacjentów z okolicy Łomży, (...) przekazując im dokładnie, gdzie i w których szpitalach będą mieli zapewnioną opiekę. No i choćby w promieniu 30-40 kilometrów mamy Ostrołękę, Kolno, Zambrów, niedaleko jeszcze Wysokie Mazowieckie, gdzie są szpitale - mówił.

Dodał, że w Łomży jest 430 łóżek, z czego 36 z respiratorami. - Nie ma jeszcze 10 procent, ale to i tak jest całkiem duża liczba. W momencie uruchomienia tego dodatku, szpital otrzymuje miesięcznie 1,5 miliona złotych dodatkowo do ryczałtu, bez jeszcze pacjentów - tłumaczył minister.

Jak mówił, do tego jeszcze NFZ będzie płacił za każdego zakażonego pacjenta 460 złotych. - Co miesięcznie daje kwotę ponad sześć milionów dodatkowo dla szpitala zakaźnego jednoimiennego - wyliczał.

- To są szpitale w tej chwili na pierwszym froncie walki. Tam będzie szedł sprzęt, tam będzie szło finansowanie pracy, finansowanie działalności. Musimy mieć te szpitale działające z załogą, ze sprzętem - podsumował Szumowski.

Minister Szumowski odniósł się do sytuacji w Łomży
Źródło: TVN24

"To jest tak, jakbyśmy wysłali żołnierzy z pięściami na czołgi"

Sytuację w Łomży skomentowała w niedzielę Bernadeta Krynicka, była posłanka Prawa i Sprawiedliwości, obecnie zatrudniona w szpitalu w Łomży. Film opublikowała na jednym z portali społecznościowych.

- Jesteśmy tak nieprzygotowani, że to głowa mała. Nie ma warunków, ludzie, nawet personel jest nieprzeszkolony, on nawet o tym nie wie - mówiła Krynicka.

Dodaje, że rozmawiała z wiceministrem zdrowia Januszem Cieszyńskim. - Od niego się dowiedziałam, że taką decyzję i wskazanie podejmuje wojewoda, więc rozmawiałam też z wojewodą. Przekazałam mu mnóstwo konkretnych argumentów, że jest to zła decyzja, bardzo zła, że pozostawiamy bez opieki ponad 120 tysięcy ludności. Ludzie, którzy będą umierali nie z powodu koronawirusa, tylko z innych stanów zagrożenia życia wymagających natychmiastowej opieki zdrowotnej - komentowała.

Była posłanka wyliczała, że w placówce brakuje sprzętu - m.in. sprzętu ochrony indywidualnej, respiratorów, aparatów do mierzenia ciśnienia.

- Ten szpital jest nieprzygotowany pod żadnym względem pod przekształcenie go w szpital jednoimienny zakaźny. Tak naprawdę to jest tak, jakbyśmy wysłali żołnierzy z pięściami na czołgi - podsumowała.

Mieszkańcy Łomży postanowili pomóc. Uruchomili zbiórkę pieniędzy, które przekażą dyrekcji łomżyńskiego szpitala wojewódzkiego.

Jak napisali, jest to "oddolna inicjatywa mieszkańców", która ma na celu wsparcie personelu i zarządu placówki, "który decyzją władz został wyznaczony do walki z pandemią koronawirusa".

Prezydent miasta: mieszkańcy Łomży bez codziennej opieki szpitalnej

Kiedy informacja o planowanym przekształceniu szpitala dotarła do prezydenta Łomży i mieszkańców, ci postanowili zaprotestować. Napisali do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego list, pod którym podpisał się prezydent miasta i radni. Także p.o. dyrektora szpitala poinformowała, że szpital nie jest przystosowany do przekształcenia w zakaźny.

"Szpital Wojewódzki w Łomży jest jedyną tego typu placówką na terenie Miasta Łomża i subregionu łomżyńskiego. Obecnie znajduje się w trudnej sytuacji finansowo-organizacyjnej. (...) Tym bardziej zastanawia nas, dlaczego zrezygnowano z umiejscowienia tego typu placówki w stolicy województwa podlaskiego. W mieście Białystok znajdują się bowiem: Uniwersytecki Szpital Kliniczny, Dziecięcy Szpital Kliniczny, Wojewódzki Szpital Zespolony, Białostockie Centrum Onkologii" - czytamy w piśmie do ministra.

I dalej, że Białystok posiada "wystarczające i najlepsze w województwie zaplecze ekonomiczne, gospodarcze, społeczne i infrastrukturalne do prawidłowej i bezpiecznej realizacji tego przedsięwzięcia".

"Niewątpliwie obawy budzi pozostawienie w tej sytuacji mieszkańców Łomży i regionu bez codziennej opieki szpitalnej" - zaznaczono w piśmie do ministra.

W sobotę wicewojewoda Podlaski Marcin Sekściński przekazał jednak, że "decyzja zapadła" i szpital w Łomży będzie szpitalem zakaźnym.

- Szpital Wojewódzki w Łomży został wskazany przez pana ministra do tego, żeby zabezpieczyć społeczeństwo, ludzi zagrożonych koronawirusem, którzy będą w przyszłości i teraz - mówił w dziennikarzom.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Źródło: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

"Pacjent koronawirusowy to nie tylko chory zakaźnie, także pacjent urazowy, kobieta w ciąży"

W opublikowanym w sobotę przez Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku komunikacie ws. szpitala w Łomży, wicedyrektor podlaskiego NFZ Agata Dyszkiewicz tłumaczy, że decyzja o przekształceniu szpitala w Łomży zapadła po analizie potencjału szpitali w regionie i analizie ryzyka bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców regionu.

"Jednoimienne szpitale zakaźne będą zajmować się tylko osobami podejrzanymi o zakażenie koronawirusem. Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci za pozostawanie w gotowości takich placówek" - podano.

Według komunikatu przekształcenie szpitala w zakaźny ma usprawnić diagnostykę, hospitalizację i leczenie osób zakażonych koronawirusem, a wszystko ma się odbywać według ściśle określonych procedur sanitarnych i medycznych od momentu zgłoszenia pacjenta do sanepidu, przez transport do szpitala, pobyt w szpitalu "po to, aby możliwie jak najbardziej zabezpieczyć otoczenie i samego pacjenta".

Jak zaznaczono, szpital w Łomży został wskazany do przekształcenia w zakaźny, bo jest jedynym szpitalem wojewódzkim w regionie o trzecim stopniu referencyjności, który zapewnia kompleksową opiekę pacjentom z województw podlaskiego i mazowieckiego, a w szpitalu jest kadra z wielu specjalizacji.

"Podmiot zapewnia kompleksową opiekę w ramach leczenia szpitalnego, zarówno jeżeli chodzi o leczenie zachowawcze, leczenie zabiegowe, diagnostykę obrazową, ale przede wszystkim udziela świadczeń ratujących życie, zarówno w ramach szpitalnego oddziału ratunkowego, jak i zakresów specjalistycznych" - czytamy.

NFZ tłumaczy, że w łomżyńskim szpitalu jest wysokospecjalistyczny sprzęt, także do dializowania pacjentów.

"Pacjent koronawirusowy to nie tylko pacjent chory zakaźnie; to także pacjent urazowy, pacjent z udarem mózgu, kobieta w ciąży. Po to, by uniknąć modelu włoskiego, musimy zagwarantować leczenie zachowawcze oraz zabiegowe w jednym miejscu, zapewniającym jak najszerszy wachlarz świadczeń" - podkreśliła Dyszkiewicz.

Jak zaznaczyła, pacjent z koronawirusem potrzebuje jednocześnie intensywnej opieki np. kardiologicznej, neurologicznej czy nefrologicznej. Dlatego na szpital zakaźny wybrano placówkę w Łomży.

"Placówka posiada niezbędny potencjał do przyjęcia kobiety w ciąży i zabezpieczenia intensywnej opieki dla noworodka. Opieką otoczeni zostaną także pacjenci z chorobami nerek czy niewydolnością oddechową. Placówka jest w stanie, dzięki wykwalifikowanej kadrze oraz różnorodności zakontraktowanych zakresów zapewnić pełną opiekę każdemu pacjentowi" - podkreślono w komunikacie.

NFZ wskazuje pacjentom z rejonu łomżyńskiego sąsiednie szpitale, gdzie mogą się zgłaszać, gdy będą wymagać bieżącej pomocy medycznej w zależności od różnych specjalizacji medycznych. Ich szczegółowa lista jest w komunikacie na stronie internetowej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Wskazano szpitale w Zambrowie, Kolnie, Ostrołęce, szpitalne oddziały ratunkowe w Zambrowie, Grajewie i Białymstoku. Na przykład pacjenci kardiologiczni powinni kierować się do Grajewa. Z problemami ortopedycznymi, na ginekologię i neonatologię - do Zambrowa i Kolna, na dializy do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego do Białegostoku lub do podmiotu Davita do Grajewa. Pomoc psychiatryczna - w szpitalu w Choroszczy. W Łomży ma być świadczona pomoc medyczna w trybie ambulatoryjnym w 12 placówkach podstawowej opieki zdrowotnej.

Czytaj także: