Leśnicy wycinają świerki wokół Hańczy. Jest sprzeciw

Wycinki przy jeziorze
W pobliżu jeziora Hańcza wycinane są drzewa. Protestują obrońcy przyrody
Źródło: Adam Bohdan

Leśnicy wycinają świerki wokół jeziora Hańcza, jednego z najpiękniejszych miejsc Suwalszczyzny. - W pewnym momencie przychodzi kres na drzewostany świerkowe. Oczywiście możemy czekać aż drzewa połamie wiatr albo zainfekuje kornik, ale nie na tym polega dbanie o las - argumentują. RDOŚ nakazał wstrzymanie wycinki i zapowiada stworzenie wokół jeziora rezerwatu przyrody.

- Sednem zwiedzania tego parku są widoki. Dosłownie za każdym zakrętem widzimy inną panoramę z widokiem na las i jezioro. Jeśli zamiast lasu będziemy widzieć powycinane "placki” bez drzew, to z całą pewnością zmniejszy się satysfakcja osób, które przyjeżdżają tam, aby podziwiać przyrodę – mówi, w rozmowie z tvn24.pl, Wojciech Pająk z grupy inicjatywnej Zielone Suwałki.

Grupa postuluje wstrzymanie wycinek drzew nad jeziorem Hańcza w Suwalskim Parku Krajobrazowym.

Wycinki przy jeziorze
Wycinki przy jeziorze
Źródło: Adam Bohdan

Ponad 1400 osób podpisanych pod petycją

Pod internetową petycją w tej sprawie podpisało się już przeszło 1400 osób. Petycja skierowana jest do Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz do Regionalnej Dyrekcji Środowiska w Białymstoku.

- Wycinki prowadzone były też w zeszłym roku i w latach poprzednich. Teraz jednak powycinane zostały znaczne połacie lasu blisko jeziora – zaznacza Pająk.

Wzdłuż brzegu jest strefa buforowa

W czwartek (20 marca) uczestniczył w spotkaniu w nadleśnictwie Suwałki, podczas którego omawiana była sytuacja nad jeziorem.

- Nadleśniczy zapewniał, że wzdłuż brzegu jest strefa buforowana, gdzie nie będzie prowadzonych wycinek. Na razie nie ma jednak żadnego zapewnienia na piśmie. Będziemy monitorować sytuację – zaznacza Wojciech Pająk.

Tak wygląda sąsiedztwo jeziora
Tak wygląda sąsiedztwo jeziora
Źródło: Adam Bohdan

Rozważają powiększenie strefy buforowej

Nadleśniczy nadleśnictwa Suwałki Wojciech Rodak mówi nam, że cała linia brzegowa jeziora Hańcza liczy 12,5 kilometra, natomiast lasy, którymi zarządza nadleśnictwo przylegają do jeziora na odcinku (od strony wschodniej) o długości ok. 2,5 kilometra.

- Natomiast jeśli chodzi o strefę buforową, na której nie prowadzi się żadnych działań gospodarczych - chyba, że chodzi o usunięcie drzew, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi - to w zależności od miejsca sięga ona do 30-50 metrów w głąb lądu. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społecznym rozważamy powiększenie tej strefy – zaznacza nadleśniczy.

W ramach walki z kornikiem drukarzem

Twierdzi, że leśnicy w żadnym razie nie prowadzą tam działań dewastacyjnych, a jedynie zabiegi pielęgnacyjne.

- Chodzi o lasy świerkowe, które sadzone były tam w latach 40., za okupacji niemieckiej, na gruntach ornych – mówi Rodak.

ZOBACZ TEŻ: Bagna ważnym elementem Tarczy Wschód. Naukowcy się z tego cieszą

Zaznacza, że świerki łamane są przez wiatr i atakowane przez szkodniki (głównie kornika drukarza).

– Podstawowym sposobem ograniczenia liczebności kornika drukarza jest wyszukiwanie zasiedlonych przez niego drzew i ich szybkie usunięcie. Jeżeli w danym miejscu takich drzew jest dużo, trzeba je wyciąć i wywieźć z lasu, żeby uniemożliwić kornikowi dalszy rozwój. W miejscu świerków sadzone są drzewa liściaste, które będą bardziej odporne na zmiany klimatyczne niż świerki i dostosowane do żyznej gleby, która występuje w tym miejscu – tłumaczy nadleśniczy.

Wycięli około siedem hektarów, w planie mają wycięcie 62

Podaje też, że w obrębie ewidencyjnym, o którym mowa (obręb nazywa się Dzierwany, od nazwy pobliskiej miejscowości - red.) jest około 400 hektarów lasu państwowego, z czego w ostatnich dwóch latach wycięto i odnowiono (czyli posadzono nowe drzewa) w różnych punktach około siedmiu hektarów lasu. Natomiast w planach (do 2032 roku) jest wycięcie i odnowienie około 62 hektarów. Czyli około 18 procent.

- Rozumiem, że grupie Zielone Suwałki przyświeca idea, żeby las był zachowany i żeby można było jak najdłużej nim się cieszyć. Ja też lubię patrzeć na piękne lasy, wiem jednak, że pewne zabiegi są nieuchronne jeśli chcemy, aby za kilkadziesiąt lat nad jeziorem był las. W pewnym momencie przychodzi kres na drzewostany świerkowe. Oczywiście możemy czekać aż drzewa połamie wiatr albo zainfekuje kornik, ale nie na tym polega dbanie o las – podkreśla nadleśniczy.

Las zlokalizowany jest od wschodniej strony jeziora
Las zlokalizowany jest od wschodniej strony jeziora
Źródło: Wojciech Pająk/ Inicjatywa Lasy Suwalskie

Interweniuje RDOŚ

Natomiast Adam Bohdan, wicedyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku, informuje że dyrekcja wystąpiła do nadleśnictwa Suwałki o natychmiastowe wstrzymanie wycinek nad Hańczą, które są tam planowane do 2027 roku.

- Wyjątek mają stanowić tylko te prace, które są konieczne, aby zapewnić bezpieczeństwo przy drogach i szlakach pieszych oraz te, które muszą być uzgadnianie z RDOŚ – mówi.

Chcą powiększyć rezerwat. Dziś rezerwatem jest tylko jezioro

RDOŚ informuje też w piśmie do nadleśnictwa, że zamierza powiększyć rezerwat przyrody Jezioro Hańcza (obecnie obejmuje on jedynie taflę jeziora) o około 200 hektarów należących do Lasów Państwowych.

Do Lasów Państwowych należy około 400 hektarów przy jeziorze
Do Lasów Państwowych należy około 400 hektarów przy jeziorze
Źródło: Wojciech Pająk/ Inicjatywa Lasy Suwalskie

- Są duże oczekiwania społeczne dotyczące zachowania lasów wokół jeziora Hańcza, petycję w tej sprawie podpisało ponad 1400 osób. Współpracujemy też z biologami z fundacji Naukowe Badania Podwodne, którzy również wskazują na potrzebę utworzenia otuliny rezerwatu albo jego poszerzenia, więc również w odpowiedzi na te sygnały planujemy powiększenie rezerwatu Jezioro Hańcza. Jednak sami również mieliśmy takie plany - kilka miesięcy temu, powołaliśmy w tej sprawie specjalny zespół. Ma to nastąpić w ciągu kilku najbliższych miesięcy, po konsultacjach – twierdzi Adam Bohdan.

Wicedyrektor RDOŚ: wycinki mają niekorzystny wpływ na stan wody

Dodaje, że – pomijając wszystkie inne kwestie – zmiany klimatyczne oraz dopływ biogenów (z pobliskich gospodarstw rolnych) powodują, iż od kilku lat w jeziorze Hańcza obserwowane są zakwity glonów.

- Otaczające jezioro lasy mają charakter wodochronny, ograniczają nasłonecznienie, obniżają temperaturę wody oraz stabilizują klimat, przez co ich obecność pozytywnie wpływa na jakość wód. Zgadzam się z nadleśnictwem, że miejscowo możemy mieć do czynienia z niewłaściwym składem gatunkowym drzewostanu – na żyznych siedliskach jest za duży udział świerka, więc jest potrzeba jego przebudowy. Ale usuwanie dojrzałego drzewostanu rębniami (w taki sposób jak to aktualnie robi nadleśnictwo) – znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie zbiornika ma niekorzystny wpływ na stan wody, sprzyja większemu nasłonecznieniu i podnoszeniu temperatury wody. Można to robić w inny sposób, akceptowalny społecznie. Poza tym tracimy też walory krajobrazowe, kluczowe z perspektywy parku krajobrazowego – zaznacza Bohdan.

Las był sadzony około 80 lat temu
Las był sadzony około 80 lat temu
Źródło: Wojciech Pająk/ Inicjatywa Lasy Suwalskie

Nadleśniczy: nie ma zagrożenia, jeśli chodzi o stan wody

Nadleśniczy Wojciech Rodak mówi nam, że w bezpośredniej zlewni jeziora leży około 126 hektarów lasu zarządzanego Lasy Państowe.

- Pozbawienie drzewostanu w kilku punktach na tym terenie – a pamiętajmy, że las ulega odnowieniu – nie stanowi w mojej ocenie żadnego zagrożenia, jeśli chodzi o stan wody w jeziorze – twierdzi.

Na razie nie dostał jeszcze pisma z RDOŚ.

- Jak je otrzymam i się zapoznam, to je wykonam. Rozmowy są konieczne i bardzo ważne jest, żeby można było posłuchać różnych głosów, bo spojrzenie na temat tego, co robią w lesie leśnicy, bywa różne – powiedział, w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Nadleśnictwo tłumaczy, że cięcia są niezbędne
Nadleśnictwo tłumaczy, że cięcia są niezbędne
Źródło: Wojciech Pająk/ Inicjatywa Lasy Suwalskie

Dyrektorka parku: to ostoja wielu gatunków roślin i zwierząt

W dyskusji o przyszłości lasów przy jeziorze bierze też udział dyrektorka Suwalskiego Parku Krajobrazowego Teresa Świerubska (uczestniczyła też w czwartkowym spotkaniu w nadleśnictwie).

Stwierdziła, w rozmowie z PAP, że lasy na wschodnim brzegu Hańczy są ważne dla ochrony jeziora, ale też istotne przyrodniczo - jako ostoja wielu gatunków roślin i zwierząt - również krajobrazowo i turystycznie.

- Wycięcie takiego lasu oznacza naruszenie gleby, czyli erozję glebową, większe parowanie, zniszczymy tę tkankę przyrodniczą - uważa Świerubska.

Jest tu popularny wśród turystów szlak i ścieżka

Zwraca też uwagę, że wschodnim brzegiem jeziora biegnie niebieski szlak i ścieżka edukacyjna, które są bardzo popularne wśród turystów.

- W parku krajobrazowym ludzie szukają wypoczynku, zwiedzają te tereny więc krajobraz wyciętego lasu przy szlaku na pewno nie będzie sprzyjał temu, żeby to miejsce odwiedzać - zaznacza Świerubska.

Oceniła, że lasy w SPK już teraz są "bardzo przerzedzone" i jeśli zrealizowane byłyby kolejne wycinki, to starego drzewostanu w parku zostałoby mało. Dlatego powiększenie rezerwatu byłoby dobrym rozwiązaniem.

- To dałoby nam gwarancję, że lasy wtedy nie zostaną naruszone – podkreśla Świerubska.

Najstarszy park krajobrazowy w Polsce

Jezioro Hańcza jest najgłębszym w Polsce. Według różnych danych ma głębokość nawet 113 metrów. Powierzchnia Hańczy to 304 hektarów.

Suwalski Pakr Krajobrazowy jest natomiast najstarszym parkiem krajobrazowym w Polsce, powstał w 1976 roku. Park słynie z wyjątkowego krajobrazu polodowcowego.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: