Policja zatrzymała 28-latka, który w środku nocy zabrał z jednej z posesji w gminie Serokomla (Lubelskie) ciągnik. Jechał akurat z kolegą kosiarką do trawy, ale pojazd im się nie sprawdzał. Dalej pojechali już osobno. Jak informuje policja, 28-latek powiedział, że chciał odstawić "pożyczony" traktor, tyle że ten ugrzązł na polu.
Policjanci dostali w sobotę (8 października) rano zgłoszenie od mieszkańca gminy Serokomla, który stwierdził, że w nocy ktoś mu ukradł z posesji ciągnik. Do maszyny podczepione były przyczepki do przewozu owoców.
Mundurowi znaleźli ciągnik w sąsiedniej miejscowości. Stał porzucony na poboczu drogi gruntowej.
Powiedział policjantom, że tylko "pożyczył" traktor
Policjanci ustalili, że za zaborem maszyny stał 28-letni mieszkaniec gminy Adamów.
- Kiedy przyszli do jego domu, nie krył zaskoczenia. Przyznał funkcjonariuszom, że bez zgody właściciela tylko pożyczył sobie ciągnik - informuje w komunikacie młodszy aspirant Maciej Zdunek z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
W stacyjce były kluczyki
Jak się okazało, 28-latek pił tej nocy alkohol z kolegą. W pewnym momencie mężczyźni postanowili pojechać do pobliskiej miejscowości. Wsiedli więc do samobieżnej kosiarki do trawy i takim pojazdem udali się w kilkukilometrową podróż.
Jak informuje policja, ten środek lokomocji się nie sprawdził, dlatego mężczyźni zrobili sobie postój. Gdy 28-latek zauważył zaparkowany na jednej z posesji ciągnik z przyczepami, postanowił wykorzystać sytuację. W stacyjce były zostawione kluczyki.
W dalszą trasę mężczyźni ruszyli osobno: 28-latek traktorem, a kolega kosiarką.
- Po załatwieniu spraw w docelowej miejscowości, 28-latek chciał zawrócić by oddać traktor. Niestety podczas zawracania pojazd ugrzązł w pobliskim polu. Na tym jazda ciągnikiem się zakończyła. Mężczyzna porzucił maszynę, a do domu zapewne musiał wracać na kosiarce - relacjonuje policjant.
Ma sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi
Mundurowi ustalili, że 28-latek był w przeszłości notowany za jazdę pod działaniem alkoholu i posiada zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu i niestosowania się do sądowego zakazu. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja