Nie zgadzają się na ogromne kurniki tuż przy wsi. "Takie fermy należy klasyfikować jako przemysł"

Źródło:
tvn24.pl
Ferma ma powstać tuż przy ostatnich zabudowaniach wsi
Ferma ma powstać tuż przy ostatnich zabudowaniach wsi Mieszkaniec Czeremchy Wsi
wideo 2/4
Ferma ma powstać tuż przy ostatnich zabudowaniach wsi Mieszkaniec Czeremchy Wsi

Mieszkańcy Czeremchy Wsi (Podlaskie) protestują przeciwko planom postawienia tuż przy ich miejscowości ośmiu ogromnych kurników. Rocznie ma się przez nie przewijać nawet około czterech milionów kur. Inwestor twierdzi jednak, że takie sąsiedztwo nie będzie uciążliwe. Protestujący zastanawiają się, dlaczego więc chce stawiać kurniki w ich gminie, a nie we wsi, której jest sołtysem. 

- Jak to można postępować? Przez tyle lat zostawiał u mnie na podwórku maszyny, a o tym, że chce nam takie coś wybudować słowem nawet nie wspomniał – mówi Eugenia Kerdelewicz, sołtys Czeremchy Wsi.

To właśnie tuż obok tej, liczącej 170 domów, miejscowości ma stanąć osiem potężnych kurników. Na 33-hektarowej działce. Inwestorem jest Michał Kuptel, sołtys Jagodnik.

Mieszkańcy zebrali się przed remiząKatarzyna Dytkowska

- To wieś na terenie gminy Dubicze Cerkiewne, oddalona od nas o ponad 25 kilometrów. Pytanie dlaczego inwestor nie stawia kurników u siebie, chociaż tam też ma ziemię? Pewnie mieszkańcy nie pozwolili, więc zamierza smrodzić tutaj – oburza się Eugenia Kerdelewicz.

Kurniki mają stanąć tuż za jej płotem. – Moim zresztą też – mówi sąsiadka Anna Kierdelewicz. – Zmierzyłyśmy, że w linii prostej od naszych ogrodzeń do granicy działki Michała Kuptela jest 180-230 metrów.

"Ich zysk, nasz smród" i "Precz z kurnikami"

Wszystko zaczęło się pod koniec stycznia, kiedy wójt gminy Czeremcha zamieścił w Biuletynie Informacji Publicznej obwieszczenie o rozpoczęciu postępowania zmierzającego do wydania decyzji środowiskowej. Mieszkańcy postanowili nie dopuścić do powstania kurników. Zaczęli słać do urzędu gminy pisma i protestować. Zebrali się też przed budynkiem miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Trzymali transparenty z hasłami "Ich zysk, nasz smród" czy też "Precz z kurnikami".

- Inwestor nie chciał się z nami spotkać, choć pani sołtys do niego dzwoniła. Zbieramy więc podpisy pod protestem, który chcemy przekazać wójtowi. W internecie poparło nas już ponad 700 osób. Chodzimy też po domach. Myślę, że nie znajdzie się nikt, kto poparłby tę inwestycję – twierdzi Anna Kierdelewicz.

Podkreśla, że większość protestujących to tradycyjni rolnicy, którzy uprawiają ziemię z dziada pradziada.

- Nie boimy się zapachów wsi, ale niebezpiecznych odorów z fabryki, bo tak trzeba nazywać takie fermy, które według nas nie należy klasyfikować jako rolnictwo, ale jako przemysł. Powinny powstawać daleko od budynków mieszkalnych, a nie tuż przy nich – zaznacza nasza rozmówczyni.

Raport środowiskowy opiniują cztery instytucje

Wójt gminy Czeremcha Jerzy Wasiluk informuje, że zgodnie z raportem środowiskowym przedstawionym przez inwestora, zabudowania mają być oddalone o 400-450 metrów od pierwszego domu, z którym kurniki mają sąsiadować. Podkreśla, że urząd, wydając decyzję środowiskową weźmie pod uwagę opinię wszystkich instytucji i zdanie wszystkich stron postępowania.

- Na razie trudno wyrokować, jaki ta sprawa będzie miała finał – mówi.

Nie chcą słyszeć o fermieKatarzyna Dytkowska

Inwestor złożył raport środowiskowy, który jest obecnie opiniowany przez cztery instytucje: Urząd Marszałkowski, Wody Polskie, sanepid oraz Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Trzy ostatnie poprosiły już inwestora o uzupełnienie dokumentacji. 

- Rozpatrujemy też wnioski złożone przez mieszkańców o nadanie statusu strony postępowania. Na razie taki status otrzymało jedynie stowarzyszenie Zielona Czeremcha – zaznacza wójt. 

"W tych okolicach brakuje podstawowej infrastruktury"

Członek Zielonej Czeremchy Maciej Frańczak uważa że - pomijając już wszystkie inne aspekty - inwestycja nie może powstać również z tego powodu, że w tych okolicach brakuje podstawowej infrastruktury.

– Weźmy chociażby sprawę dojazdu. Przez wieś biegnie asfaltówka z czasów PRL. Droga ta została zbudowana w taki sposób, że asfalt wylano na kostkę brukową. W żadnym razie nie jest ona przystosowana do tego, aby jeździły po niej ciężarówki. Tym bardziej nie pojadą też tak zwaną drogą zagumienną, czyli gruntową biegnącą za stodołami rolników. Poza tym tiry musiałyby też wjechać na mostek nad rzeką Nurczyk. Wątpię, aby ten wytrzymał ciężar większy niż 12 ton – mówi.

Dodaje, że w Czeremsze jest też bardzo niski poziom wód gruntowych, a inwestor zakłada ogromne zapotrzebowanie na wodę.

– Chce wykopać studnie głębinowe, tyle że powstanie przez to lej depresyjny, co spowoduje wyschnięcie przydomowych studni, z których czerpią wodę mieszkańcy – podkreśla Maciej Frańczak.

Szereg uwag ze strony instytucji opiniujących

O informacje odnośnie warunków wodno-gruntowych proszą zresztą inwestora Wody Polskie. Uwag w piśmie wysłanym przez tę instytucję jest jednak znacznie więcej. Podobnie jak w wezwaniu z sanepidu, który wskazuje, że w raporcie środowiskowym należy szerzej przeanalizować wpływ inwestycji na zdrowie i warunki życia ludzi.

W tych okolicach mają stanąć kurnikiMieszkaniec Czeremchy Wsi

"W ogóle nie wzięto pod uwagę możliwych zagrożeń drobnoustrojami chorobotwórczymi powietrza, wody i gleby w otoczeniu gospodarstwa, również chorobami zakaźnymi podlegającymi zwalczaniu, jak np. ptasia grypa, salmonelloza" – napisał sanepid.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Natomiast RDOŚ domaga się od inwestora m.in. wyliczenia tego, ile nawozu naturalnego wyprodukują ptaki oraz przedstawienia analizy, jak na okoliczne gleby i wody wpłynie emisja amoniaku.

- Inwestor nie wyjaśnia też, jak zamierza rozwiązać problem hałasu. Z jego raportu wynika, że na terenie fermy ma być zamontowanych 208 wentylatorów. Otwarta pozostaje też kwestia utylizacji zwierząt, które padną. Zgodnie z moimi wyliczeniami dokonanymi w oparciu o raport, w ciągu roku przez fermę przewinie się około czterech milionów kur – mówi Maciej Frańczak.

Inwestor: zapewniam, że mam czyste intencje

Inwestor Michał Kuptel komentuje, że sprawa jest jeszcze na bardzo wczesnym etapie. - Jeśli instytucje opiniujące stwierdzą, że nie będę mógł budować fermy, to inwestycja nie dojdzie do skutku. Nie jestem specjalistą. Po prostu chcę się dowiedzieć, czy mogę zgodnie z prawem postawić tu kurniki – podkreśla. 

Uważa, że obawy mieszkańców są przesadzone.

- Tak jest na przykład w sprawie dojazdu. Mógłbym korzystać nawet z drogi zagumiennej. Przecież utrzymanie jej w takim stanie, żeby była przejezdna leżałoby w moim interesie. Wiem, że mieszkańcy przedstawiają mnie jako "tego złego", ale zapewniam, że nie mam żadnych nieczystych intencji. Jestem rolnikiem już od kilku pokoleń i próbuję się rozwijać. Moja rodzina gospodarzy w Czeremsze Wsi od osiemnastu lat – tłumaczy.

Działka, na której miałyby stanąć kurniki, była przez lata dzierżawiona przez jego rodzinę. Ponad rok temu Michał Kuptel kupił ją jednak na własność. Twierdzi, że nie jest prawdą, iż chciał stawiać kurniki w Jagodnikach, a mieszkańcy mu na to nie pozwolili.

- W mojej rodzinnej wsi nie mam tak dużej działki, poza tym ziemia jest tam znacznie lepsza niż w gminie Czeremcha, więc szkoda byłyby przeznaczać ją na kurniki – mówi.

"Tak czy owak, mieszkańcy byliby przeciwni kurnikom"

Dodaje, że przed tym, jak zaczął planować inwestycję, odwiedził nowoczesną fermę.

– Jeździłem po okolicy, wchodziłem nawet do środka. Aż sam się zdziwiłem, że nie poczułem fetoru, którym straszą dziś mieszkańcy. Moje budynki mają spełniać najwyższe standardy. Zaprojektował je specjalista, który napisał raport środowiskowy – zapewnia Michał Kuptel. 

Na pytanie, dlaczego nie poinformował mieszkańców o swoich planach jeszcze przed złożeniem w urzędzie raportu, odpowiada, że niczego by to nie zmieniło.

- Tak czy owak, mieszkańcy byliby przeciwni kurnikom. Stąd też nie ma sensu nawet się w tej sprawie spotykać. Oni będą obstawać przy swoim, ja przy swoim. Mają pełne prawo wypowiedzieć się w ramach toczącego się właśnie postępowania w urzędzie gminy – mówi.

Google Maps

Autorka/Autor:tm/tp

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Katarzyna Dytkowska

Pozostałe wiadomości

Co najmniej 10 osób zginęło, a ponad 30 zostało rannych po tym, jak rakieta spadła na boisko piłkarskie na okupowanych przez Izrael Wzgórzach Golan. Izrael oskarżył Hezbollah. Jak przekazał Reuters, izraelska armia poinformowała, że "szykuje odpowiedź".

Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Źródło:
Reuters, PAP

Mieszkańcy znanej greckiej wyspy Santorini narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby. "Santorini to cud natury, który może przekształcić się w potwora" - ostrzegł właściciel miejscowego hotelu.

Mieszkańcy znanej wyspy narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby

Mieszkańcy znanej wyspy narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby

Źródło:
PAP

Czteroletnie dziecko utopiło się w sobotę w oczku wodnym na prywatnej posesji w Rybniku (Śląskie). Według lokalnych mediów, chłopczyk wpadł do wody w czasie zabawy.

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Źródło:
tvn24.pl, radio90.pl

Ludzie na to patrzą, widzą prezydenta, który w żaden sposób nie pozwala rządowi realizować polityki w bardzo trudnych czasach - mówił w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), komentując spór wokół nominacji ambasadorów. - Trzeba rozmawiać z panem prezydentem, a nie wydawać mu rozkazy - stwierdził Zbigniew Bogucki z PiS.

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

Źródło:
TVN24

To bardzo niebezpieczne, bo można nie zauważyć, że w tańcu ktoś przylepił nam plaster. Organizm może wchłonąć substancję odurzającą przez skórę.

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Źródło:
Fakty TVN

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy turnieju olimpijskiego. Męska reprezentacja Polski w siatkówce pokonała Egipt. Hezbollah przeprowadził atak na Wzgórza Golan. Na A4 doszło do śmiertelnego wypadku. Maleje przewaga Donalda Trumpa nad Kamalą Harris. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 28 lipca.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę

Źródło:
tvn24.pl, PAP, TVN24

Pięcioletni chłopiec oddalił się od rodziców w parku rozrywki Energylandia w Zatorze (Małopolska) i wpadł do basenu. Życie topiącego się dziecka uratowali świadkowie, którzy wyciągnęli go z wody, a następnie ratownicy, którzy przywrócili mu funkcje życiowe. Pięciolatek trafił do szpitala.

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Źródło:
tvn24.pl

24-letni Anthony Esan usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa umundurowanego funkcjonariusza i trafił do aresztu po tym, jak brytyjska policja zatrzymała go w związku z atakiem na żołnierza. Podpułkownik Mark Teeton został kilkukrotnie pchnięty nożem. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Źródło:
BBC

Co roku tak się zdarza, ale w tym - wyjątkowo często. Krakowskie schronisko dla bezdomnych zwierząt przeżywa oblężenie. U progu wakacji trafiają tam psy i świeżo narodzone koty. Jest ich tak wiele, że brakuje specjalistycznej karmy. Potrzebni są darczyńcy, a najlepiej - nowi opiekunowie.

Krakowskie schronisko ma już pod opieką 700 bezdomnych zwierząt, a minęła dopiero połowa wakacji

Krakowskie schronisko ma już pod opieką 700 bezdomnych zwierząt, a minęła dopiero połowa wakacji

Źródło:
Fakty TVN

Susza hydrologiczna opanowała część Polski. Szczególnie trudna sytuacja panuje w regionach o zwartej zabudowie, gdzie wybetonowane ulice i place utrudniają zatrzymywanie wody. Wiele gmin apeluje o rozsądne korzystanie z zasobów wodnych.

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Źródło:
TVN24, IMGW

Przedstawiciele władz dzielnicy i ośrodka sportu zabrali głos po masowym zatruciu chlorem na basenie na warszawskim Targówku. Urzędnicy przyznają, że na razie nie wiadomo, co było przyczyną zbyt wysokiego stężenia chloru. Basen pozostaje zamknięty, a sprawie przyjrzy się także prokuratura.

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miliony ludzi na całym świcie oglądały ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Organizatorzy trzymali szczegóły imprezy w tajemnicy do samego końca, więc niespodzianek nie brakowało. Na wskroś francuska uroczystość była jak święto sportu, sztuki i różnorodności, pełna kulturowych kodów i historycznych odniesień. Do tego oprawa muzyczna na najwyższym poziomie - była Celine Dion, była Lady Gaga, wystąpił też Polak. Publiczność oczarował Jakub Józef Orliński - znakomity śpiewak operowy.

"Było niesamowicie, magicznie, spektakularnie, po prostu cudownie". Wrażenia po ceremonii otwarcia igrzysk

"Było niesamowicie, magicznie, spektakularnie, po prostu cudownie". Wrażenia po ceremonii otwarcia igrzysk

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dwie osoby zginęły, a dwie zostały ranne po zderzeniu dwóch samochodów na podkarpackim odcinku autostrady A4. Do tragicznego wypadku doszło na jezdni w stronę Rzeszowa.

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
TVN24

Kierująca pracami Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zarządziła publikację ośmiu decyzji TK na jego stronie internetowej. To rozstrzygnięcia, których treści nie zostały ogłoszone przez Rządowe Centrum Legislacji. RCL nie publikuje wyroków w związku z przyjętą w marcu uchwałą Sejmu w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023. Sejm uznał wtedy, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, a liczne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są dotknięte wadą prawną. Stwierdził też, że funkcję Prezesa TK sprawuje osoba nieuprawniona.

Julia Przyłębska mówi o "anarchizacji prawa" i sama publikuje wyroki

Julia Przyłębska mówi o "anarchizacji prawa" i sama publikuje wyroki

Źródło:
PAP

Ukraińskie drony zniszczyły rosyjski bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-22M3. Ukraińcy uderzyli w lotnisko Olenia, położone za kołem podbiegunowym w obwodzie murmańskim - powiadomiły w sobotę media z powołaniem na źródła w wywiadzie.

"Bezskutecznie próbowali zestrzelić bezzałogowce". Seria ukraińskich ataków

"Bezskutecznie próbowali zestrzelić bezzałogowce". Seria ukraińskich ataków

Źródło:
PAP

Co najmniej osiem osób zginęło, a pięć zostało rannych w sobotę, gdy samochód wjechał w grupę pieszych w mieście Changsha w prowincji Hunan w środkowych Chinach. Kierowca pojazdu został zatrzymany, trwa wyjaśnianie przyczyn zdarzenia.

55-latek wjechał w grupę pieszych. Nie żyje osiem osób

55-latek wjechał w grupę pieszych. Nie żyje osiem osób

Źródło:
PAP

Rosyjski resort obrony poskarżył się Stanom Zjednoczonym na "tajną operację" Ukrainy przeciwko Rosji, planowanej rzekomo za zgodą Waszyngtonu. Po rozmowie rosyjskiego ministra obrony Andrieja Biełousowa z szefem Pentagonu Lloydem Austinem USA zwróciły się do Ukrainy o niepodejmowanie działań - podał dziennik "The New York Times".

Kreml poskarżył się USA w sprawie "tajnej operacji" Ukrainy. Waszyngton zareagował

Kreml poskarżył się USA w sprawie "tajnej operacji" Ukrainy. Waszyngton zareagował

Źródło:
PAP

Młody lis zaczepiający żabę - taki materiał z okolic Częstochowy otrzymaliśmy na Kontakt 24. Zabawy zwierząt mają kluczową rolę w ich prawidłowym rozwoju, a echa takich zachowań możemy często zobaczyć w ich dorosłym życiu.

Ważna lekcja dla młodego lisa

Ważna lekcja dla młodego lisa

Źródło:
Kontakt 24

Pasażerka samolotu, który miał odlecieć z Rzymu do Katanii, przemycała iguanę. Obecności zwierzęcia nie ujawnił żaden system kontroli lotniskowej, a ku zaskoczeniu wszystkich jaszczurkę na pokładzie wykryła... kotka współpasażerki.

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Źródło:
PAP, corriere.it

Hubert Kijek rozmawiał z Allanem Lichtmanem, wybitnym amerykańskim politologiem i historykiem, który od wyborów w 1984 roku trafnie przewiduje, kto wygra prezydencki wyścig w Stanach Zjednoczonych. Robi to na podstawie opracowanej przez siebie metody "trzynastu kluczy". Specjalista uważa, że demokraci mają dużą szansę na zwycięstwo, ale ostateczną prognozę wyniku wyborów prezydenckich prawdopodobnie poda w sierpniu, po konwencji demokratów.

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pochodząca z krakowskiego ogrodu zoologicznego kondorzyca Beti zginęła w szponach innych ptaków podczas swojej misji w Chile. Latem zeszłego roku została wysłana w Andy, by tam przywrócić narażony wyginięciem gatunek na stare miejsce bytowania. Popadła jednak w konflikt z innymi przedstawicielami swojego gatunku. W planach jest kolejna próba reintrodukcji gatunku w Ameryce Południowej.

Kondorzyca z Krakowa miała pomóc odrodzić się ptakom w Chile, zginęła w ich szponach

Kondorzyca z Krakowa miała pomóc odrodzić się ptakom w Chile, zginęła w ich szponach

Źródło:
tvn24.pl
Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

18. edycja Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi rozpoczęła się w sobotę w Kazimierzu Dolnym (Lubelskie). Wydarzenie potrwa osiem dni. W jego programie znalazły się pokazy filmowe, ale też spotkania z twórcami, koncerty i wystawy. Ostatniego dnia festiwalu odbędzie się polska premiera ekranizacji powieści Aleksandra Dumasa "Hrabia Monte Christo".

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Źródło:
PAP
Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi "Deadpool & Wolverine" z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem w rolach głównych. Prowadząca program opowiedziała też o nowej biografii filmowej Boba Dylana. W piosenkarza i laureata Nagrody Nobla wcielił się Timothée Chalamet.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl