Sześć miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na rok. Z wnioskiem o taką karę wystąpiła prokuratura do sądu wobec 43-latki, która w zeszłym roku zderzyła się w okolicach miejscowości Czajki (woj. podlaskie) z radiowozem jadącym w rządowej kolumnie. Kobieta przyznała się do winy.
Sprawa dotyczy wypadku, do którego doszło 25 czerwca w okolicach miejscowości Czajki w powiecie wysokomazowieckim, gdzie w radiowóz, który zamykał kolumnę rządowych pojazdów, wjechała czołowo osobowa mazda.
Jak informowała wtedy policja, nic nie wskazywało na umyślne działanie. Ustalenia wskazywały, że 42-letnia kierująca mazdą - jadąc z przeciwnego kierunku - straciła panowanie nad swoim samochodem.
Jeden z policjantów odniósł poważne obrażenia
Najpoważniejsze obrażenia odniósł jeden z policjantów, którzy jechali radiowozem. Jak informowały służby, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala ze złamaniami miednicy i żeber. Do szpitala trafił też drugi z policjantów oraz cztery osoby podróżujące mazdą. Ich stan nie zagrażał jednak życiu.
Jak dzień po wypadku poinformował rzecznik ówczesnego rządu w kolumnie jechał premier Mateusz Morawiecki, który - wraz z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem – odwiedzał Podlasie.
Prokuratura: nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze
Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem. Jej szef Grzegorz Kryszpin informuje, że kierująca usłyszała zarzuty z art. 177 § 2 Kodeksu karnego, czyli naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, którego następstwem był ciężki uszczerbek na zdrowiu (grozi za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności).
"(…) obserwowała drogę przed pojazdem bez zachowania należytej staranności, nie dostosowała prędkości jazdy do panujących warunków drogowych i nie zachowała należytego odstępu od poprzedzającego ją pojazdu" – czytamy w mailu z prokuratury.
Przyznała się do winy, zawarła ugodę z policjantem
Prokurator dodaje, że kierująca zjechała na przeciwległy pas jezdni, gdzie akurat był lekki zakręt i zderzyła się tam czołowo z prawidłowo jadącym oznakowanym radiowozem, który jechał w uprzywilejowanej kolumnie.
"Podejrzana przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła krótkie wyjaśnienia zgodne z ustalonym w sprawie stanem faktyczny"- zaznacza prokurator.
ZOBACZ TEŻ: Sebastian Kościelnik zderzył się z rządową kolumną. Jest prawomocny wyrok w sprawie kierowcy seicento
Kobieta w czasie śledztwa zawarła też pozaprocesową ugodę z ciężko rannym w policjantem.
"Pojednała się z nim oraz częściowo naprawiła szkodę" - podaje Grzegorz Kryszpin.
Jest wniosek do sądu
Prokuratura wysłała do Sądu Rejonowego w Wysokiem Mazowieckiem wniosek o wydanie wyroku skazującego i orzeczenie uzgodnionej z oskarżoną kary, czyli sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na rok.
Poza tym ma dostać zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych kat. B przez rok oraz zapłacić tysiąc złotych zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego pasażera mazdy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24