Leżące dookoła worki, a nawet walające się luzem butelki czy kartony. Taki widok w pobliżu jednego z kontenera na śmieci w Chełmie (woj. lubelskie) to już przeszłość. Straż miejska, chcą ukrócić zaśmiecanie, zamontowała w tym rejonie fotopułapkę. Podziałało do tego stopnia, że nikt już więcej nie podrzucił tu odpadów. Strażnicy zapowiadają korzystanie z tej metody również w innych punktach miasta.
- To urządzenie zadziałało przede wszystkim prewencyjnie. Zdyscyplinowało niektóre osoby do utrzymania czystości i porządku – mówi Mariusz Gałęziowski, komendant Straży Miejskiej w Chełmie.
Chodzi o teren niedaleko jednego z bloków przy ul. św. Mikołaja w Chełmie, gdzie był problem z notorycznym podrzucaniem śmieci do - stojącego tam kontenera – przez osoby, które nie są uprawnione, aby właśnie tam pozostawiać swoje odpady. Do tego worki – a nawet i walające się luzem butelki czy kartony - lądowały też poza kontenerem.
Komendant: nie odnotowaliśmy ani jednego przypadku zaśmiecania
Straż miejska, chcąc ten proceder ukrócić, zamontowała fotopułapkę.
– Obok pojawił się też napis, że teren jest monitorowany. Problem przestał istnieć. Przez te dwa tygodnie odkąd wisi fotopułapka – a stale reaguje ona na ruch i wysyła nam zdjęcia – nie odnotowaliśmy ani jednego przypadku zaśmiecania – zaznacza komendant.
Będzie monitoring na stałe
Jako że pomysł się sprawdził, Przedsiębiorstwo Usług Mieszkaniowych - czyli spółka, która zarządza pobliskimi nieruchomościami - podjęła decyzję, że zamontuje w tym rejonie stałą kamerę monitoringu.
Czytaj też: Wzdłuż drogi ktoś rozłożył siano. "Mogło dojść do tragedii, tu jest pełno dzikich zwierząt"
- W najbliższym czasie zdejmiemy więc naszą fotopułapkę i zamontujemy w innym punkcie miasta, gdzie również dochodzi do zaśmiecania. Mamy do dyspozycji sześć takich urządzeń. Używamy ich w zależności od tego, czy jest akurat potrzeba. Nie jest tak, że zawsze wszystkie pracują – tłumaczy Mariusz Gałęziowski.
Strażnicy miejscy przypominają na swoim profilu facebookowym, że według kodeksu wykroczeń zaśmiecanie miejsc publicznych zagrożone jest grzywną w wysokości nie niższej niż 500 złotych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Chełm