Do pięciu lat więzienia grozi ginekologowi z jednego ze szpitali w Białymstoku, który opiekował się 23-letnią pacjentką w 41. tygodniu ciąży. Prokuratura zarzuca mu, że - działając niezgodnie z zasadami wiedzy i sztuki lekarskiej - nieumyślnie naraził nienarodzone dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Termin rozpoznania tej sprawy nie został jeszcze wyznaczony.
"Oskarżony lekarz jest specjalistą z zakresu ginekologii i położnictwa w jednym z białostockich szpitali. Akt oskarżenia prokuratura opiera na analizie dokumentacji medycznej, wnioskach ze specjalistycznej opinii biegłych oraz zeznaniach świadków" - poinformowała w piątek (4 kwietnia) w komunikacie Prokuratura Regionalna w Białymstoku, która od 2024 roku prowadziła śledztwo w tej sprawie.
Według prokuratury wadliwie ocenił zapis badania KTG
Zarzuciła ona ginekologowi, że dwa lata temu - pełniąc dyżur - jako specjalista, na którym ciążył obowiązek sprawowania opieki nad 23-letnią pacjentką w 41. tygodniu ciąży (po wyznaczonym terminie porodu) oraz nad jej nienarodzonym dzieckiem, nieumyślnie naraził dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
W ocenie śledczych lekarz nie udzielił pacjentce właściwej pomocy medycznej. Miał wadliwie ocenić zapis badania KTG, wobec czego zaniechał natychmiastowego rozwiązania ciąży pomimo istnienia bezwzględnych przesłanek do jej zakończenia, wynikających z zagrożenia życia i zdrowia nienarodzonego dziecka.
Nie przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień
Prokuratura zarzuciła też oskarżonemu, że zaniechał ścisłej obserwacji rodzącej kobiety oraz nie sprawował "wystarczającego ani odpowiedniego nadzoru" nad dobrostanem nienarodzonego dziecka, poprzez wadliwe zalecenie odłączenia pacjentki od zapisu KTG, co w konsekwencji doprowadziło do nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.
ZOBACZ TEŻ: Lekarka nie zbadała pacjenta, a potem wysłała do domu. Mężczyzna zmarł
"Wyżej opisane zachowanie oskarżonego było niezgodne z zasadami wiedzy i sztuki lekarskiej" - podała prokuratura w komunikacie.
W śledztwie lekarz nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Przy przyjętej przez śledczych kwalifikacji prawnej grozi do pięciu lat więzienia.
Autorka/Autor: tm/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sutipond Somnam/Shutterstock