Był prezydentem miasta. Trafił do aresztu NKWD i już nie wrócił. W Kazachstanie odkryli losy jego bliskich

Źródło:
tvn24.pl, Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku
Białystok. W muzeum odbyła się wzruszająca uroczystość. Prawnuki Bolesława Szymańskiego odebrali kopie dokumentów dotyczących ich rodziny
Białystok. W muzeum odbyła się wzruszająca uroczystość. Prawnuki Bolesława Szymańskiego odebrali kopie dokumentów dotyczących ich rodziny Muzeum Pamięci Sybiru
wideo 2/6
Muzeum Pamięci Sybiru

Historyczka z Kazachstanu odkryła w odtajnionych dokumentach prokuratury w Pawłodarze informacje, które pozwoliły prześledzić zesłańcze losy rodziny prezydenta Białegostoku z lat 1919-27 Bolesława Szymańskiego, zatrzymanego w 1939 roku przez NKWD. Prawnuki Szymańskiego, podczas wzruszającej uroczystości w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku, odebrali kopie znalezionych dokumentów. Okazało się, że ich prababacia i babcia, w czasie obowiązywania układu Sikorski-Majski, niosły pomoc rodakom w ramach działalności polskiej ambasady.

- Gdy nas tam zaproszono, sądziłem że będzie to taka uroczystość, że kilku osobom – w tym nam - zostaną przekazane znalezione przez historyków pamiątki po naszych przodkach. A tutaj okazało się, że uroczystość została zorganizowana specjalnie dla nas – mówi Maciej Kalina.

Był z bratem Michałem w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku, gdzie odebrali kopie dokumentów dotyczących zesłańczych losów swojej rodziny – żony, córki i wnuka Bolesława Szymańskiego, prezydenta Białegostoku, który został wybranym na tę funkcję 7 września 1919 roku (przed nim pełniącym obowiązki prezydenta był Józef Karol Puchalski, który był na tym stanowisku od lutego 1919 roku do czasu rozstrzygnięcia pierwszych wyborów w odrodzonej Polsce – przyp. red.) i pełnił ją przez dwie kadencje do 1927 roku.

Prezydent Bolesław Szymański podczas odsłonięcia na Rynku Kościuszki tablicy nieznanego żołnierza. Białystok, 15.08.1925 rok Archiwum rodzinne Macieja Kaliny

Po wojnie rodzinie udało się ustalić, że prezydent zmarł w 1940 roku

Jesienią i zimą 1939 i 1940 roku, gdy nadeszły czasy sowieckiej okupacji Białegostoku, NKWD aresztowało wiele osób zajmujących przed wojną eksponowane stanowiska. Wśród nich był nie tylko ostatni przedwojenny prezydent Białegostoku Seweryn Nowakowski, ale też Bolesław Szymański. Do dziś nie jest pewne w jakich okolicznościach umarł, ani gdzie został pochowany.

Aczkolwiek jak mówi nam Maciej Kalina, jego babci (czyli żonie Bolesława Szymańskiego - przyp. red.) udało się po wojnie ustalić, że zmarł w 1940 roku.

- Nie są to jednak informacje poparte dokumentami. Babcia widziała swojego męża po raz ostatni jesienią 1939 roku, gdy został zabrany przez NKWD – zaznacza nasz rozmówca.

Na Powązkach jest symboliczny grób

Kilka lat temu podzielił się tą wiedzą z historykiem Andrzejem Lechowskim, byłym dyrektorem Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.

– Bolesław Szymański, w okolicach 15 października 1939 roku trafił do więzienia w Mińsku. Był już wtedy bardzo schorowany, a warunki w jakich przebywał z pewnością nie sprzyjały poprawie stanu zdrowia. Zmarł w 1940 roku w szpitalu w Smoleńsku. Taka data śmierci jest też podana na symbolicznym grobie na Powązkach – mówi Andrzej Lechowski.

Do tej pory nie znaliśmy zesłańczych losów rodziny prezydenta

Rodzina Bolesława Szymańskiego, czyli żona Maria, córka Halina oraz sześcioletni wnuk Wojciech zostali w kwietniu 1940 roku deportowani do Kazachstanu. Aż do tej pory szczegóły ich zesłańczego losu nie były znane.

Prezydent Szymański był prezydentem Białegostoku w latach 1919-27 Archiwum rodzinne Macieja Kaliny

Wszystko zmieniło się gdy historyczka dr Nadieżda Kubik, zastępczyni dyrektora Państwowego Archiwum Obwodu Pawłodarskiego w Pawłodarze dotarła do odtajnionych dokumentów tamtejszej prokuratury rejonowej z lat 40. XX wieku.

- Znalazłam informacje o obywatelach polskich, w tym działaczach delegatury Ambasady Polskiej. Byli to: Franciszek Kaszyński, Feliks Leszczyk, Halina Kalina oraz Maria Szymańska. Zajmując się dokumentami Marii Szymańskiej, zwróciłam uwagę na słowa: "żona prezydenta Białegostoku". Od tego momentu zaczęłam szukać innych dokumentów odnoszących się do rodziny Szymańskich – powiedziała, łącząc się online z uczestnikami białostockich uroczystości.

Dzieciom przysługiwało tylko 400 gramów chleba

Doktor Kubik jest członkinią, powołanej rok temu z inicjatywy Muzeum Pamięci Sybiru, Polsko-Kazachstańskiej Komisji Historycznej. Z odnalezionych przez nią materiałów wynika, że Maria Szymańska oraz Halina Kalina z synem były w grupie ponad tysiąca Polaków deportowanych do rejonu pawłodarskiego.

Prezydent Szymański sprawował swoją funkcję przez dwie kadencje Archiwum rodzinne Macieja Kaliny

"Przybyłych umieszczono w kołchozach i sowchozach, gdzie początkowo udało się zatrudnić mniej niż połowę osób zdolnych do pracy, co oznaczało straszny głód i niemal nieuchronną śmierć: racja żywnościowa chleba dla robotników wynosiła 800 gramów dziennie, dla pracowników biurowych – 500 gramów, dla osób niepracujących i dzieci tylko 400 gramów. W inny sposób chleba nie można było nigdzie zdobyć, gdyż jego sprzedaż we wsiach została wstrzymana z powodu nieurodzaju w 1940 roku" - czytamy w artykule autorstwa doktor Kubik opublikowanym w, wydawanym przez białostockie muzeum, periodyku "Zesłaniec".

Matka i córka niosły pomoc rodakom

Po podpisaniu aktu Sikorski-Majski (nastąpiło to 30 lipca 1941 roku) powstała Ambasada Polska, która organizowała sieć delegatur i pełnomocników (tzw. mężów zaufania) do niesienia pomocy Polakom w Związku Sowieckim. Pełnomocnikiem na miasto i rejon pawłodarski została właśnie Maria Szymańska. Halina Kalina prawdopodobnie pełniła nieformalnie rolę zastępcy pełnomocnika. W odnalezionych dokumentach jest wiele szczegółowych informacji o ich działalności.

– Maria Szymańska zbierała informacje o warunkach życiowych i ekonomicznych Polaków, przekazywała je do polskiej ambasady, zajmowała się prowadzeniem list osób potrzebujących pomocy, rozdzielała żywność i ciepłą odzież. Możliwe, że pomagała przy naborze do polskiej armii – powiedziała zebranym dr Nadieżda Kubik.

Doktor Kubik łączyła się z zebranymi przez internetMuzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

Z dokumentów wynika, że na spotkaniu przedstawicieli polskiej ambasady Halina Kalina przekazywała informacje o sytuacji Polaków, o przypadkach głodu.

- Raportowała, że Polacy pracują na podrzędnych stanowiskach, zarabiają mało i mieszkają w trudnych warunkach. Informowała, że warunki życia są przyczyną tego, ze Polacy chcą wyjechać ze Związku Sowieckiego i wrócić do kraju – relacjonowała historyczka.

Dodała, że Maria Szymańska zajmowała się pracą z młodzieżą, wychowywała ją w polskim duchu narodowym.

Michał (drugi z prawej) i Maciej Kalina (trzeci z prawej) przyjęli kopie dokumentów znalezionych w Kazachstanie Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

- Młodzież skupiała się w klubach i stowarzyszeniach, mogła tam rozmawiać po polsku, czytać polskie gazety i książki, tańczyć polskie tańce. Maria utworzyła świetlicę w Pawłodarze, ale pracując z młodzieżą odwiedzała także punkty wokół Pawłodaru, małe miejscowości. Z kolei Halina Kalina zajmowała się sprawami wolności religijnej obywateli polskich, którzy z powodu wyznania byli represjonowani. Jest w archiwum pismo, które Halina napisała po zwolnieniu z pracy dwóch sióstr Brus za to, że były Polkami i katoliczkami. Kalina domagała się, żeby nie prześladować Polaków – opowiadała dr Kubik.

Odmówiły przyjęcia sowieckich paszportów. Wyrok: 10 lat więzienia

Gdy na początku 1943 roku doszło do zerwania stosunków dyplomatycznych ze Związkiem Sowieckim, 8 marca 1943 roku Maria Szymańska i Halina Kalina zostały wezwane po odbiór sowieckich paszportów, a kiedy odmówiły ich przyjęcia, zostały aresztowane. NKWD wszczęło sprawę karną wobec przedstawicieli Ambasady Polskiej, w tym przeciw Halinie Kalinie i Marii Szymańskiej. Marię Szymańską oskarżono o działalność wywiadowczą i kierowanie "kontrrewolucyjną organizacją", Halinie Kalinie zarzucano działalność szpiegowską. 20 grudnia 1943 roku Maria Szymańska i Halina Kalina zostały skazane na 10 lat pozbawienia wolności. Łącznie skazano 91 osób.

Dalsze losy Marii Szymańskiej i Haliny Kaliny, aż do powrotu do Polski pozostają jeszcze do ustalenia.

Michał Kalina: wybór babci był taki, by nie mówić o dramatycznych szczegółach

- Jako pierwszy do kraju wrócił mój ojciec Wojciech. Było to w 1946 roku. Miał wtedy 12 lat. Rok później wróciła moja babcia Halina, a w 1953 roku – prababcia Maria – mówi nam, cytowany na wstępie, Maciej Kalina.

Jego brat Michał wspominał zaś podczas uroczystości, że prababcia zmarła, gdy był z bratem w przedszkolu i obaj ledwie ją pamiętają. Babcia odeszła zaś w 1981 roku.

Michał Kalina powiedział, że przekazanie dokumentów było bardzo wzruszającą i piękną chwiląMuzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

- Informacje, które były nam przekazywane jako dzieciom były szczątkowe, wyrywkowe. Jak w wielu polskich rodzinach wybór naszych przodków, babci, był taki, by oszczędzić nam wiedzy o dramatycznych losach rodziny i Polski, byśmy mieli czas je odkryć jako dorośli, w drodze nauki i studiów, by niekonieczne mówić nam o dramatycznych szczegółach – powiedział.

Dodał że przekazanie dokumentów było bardzo wzruszającą i piękną chwilą. Podziękował też w imieniu całej rodziny.

– Była historia formalna, przedstawiła ją pani Kubik, i ta ludzka, tak wspaniale pokazana w Muzeum Pamięci Sybiru. Wiele dramatów i okrutnych sytuacji życiowych, z którymi zetknęli się Polacy zesłani na Sybir – stwierdził.

Doktor Zwolski stwierdził, że współpraca będzie kontynuowana Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

Do odkrycia archiwaliów doszło dość przypadkowo

Kierownik działu naukowego Muzeum Pamięci Sybiru – Instytutu im. Seweryna Nowakowskiego, dr Marcin Zwolski, mówił zaś, że do odkrycia archiwaliów związanych z rodziną Bolesława Szymańskiego doszło dość przypadkowo.

– W czasie pobytu w Kazachstanie zapytaliśmy dr Kubik o prezydenta Nowakowskiego. Odpowiedziała, że go nie zna, ale ma dokumenty o rodzinie Szymańskich. Tak doszło do połączenia informacji, co pokazuje, że warto współpracować z zagranicą. Będziemy kontynuować współpracę w ramach Polsko-Kazachstańskiej Komisji Historycznej – stwierdził.

Autorka/Autor:Tomasz Mikulicz

Źródło: tvn24.pl, Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum rodzinne Macieja Kaliny

Pozostałe wiadomości

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Uwaga na trudne warunki pogodowe w południowej Polsce. Na obszarach podgórskich w nocy i w niedzielę będzie mocno wiać, a w rejonie Dolnego Śląska mają pojawić się też intensywne opady śniegu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia.

Sypnie śniegiem i będzie mocno wiać. Ostrzeżenia

Sypnie śniegiem i będzie mocno wiać. Ostrzeżenia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Jak informuje rzeczniczka prasowa policji w Brzesku asp. sztab. Ewelina Buda, w sobotę na oświetlonym przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Dziecko trafiło do szpitala, a razem z nim jego matka, która została zahaczona przez lusterko pojazdu.

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Źródło:
TVN24

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

Sprawca zamachu w Magdeburgu przebywa obecnie w areszcie śledczym. Zarzuca mu się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób. Wśród ofiar jest dziewięcioletnie dziecko. Trwa śledztwo w sprawie.

Atak w Magdeburgu. Policja o przesłuchaniu i ofiarach

Atak w Magdeburgu. Policja o przesłuchaniu i ofiarach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Trzydzieści osiem osób zginęło w sobotę na południowym wschodzie Brazylii w wyniku zderzenia autobusu pełnego pasażerów z ciężarówką - poinformowała straż pożarna. W autobusie wiozącym 45 pasażerów pękła opona i kierowca stracił panowanie nad pojazdem.

Blisko 40 osób zginęło w zderzeniu autobusu i ciężarówki w Brazylii

Blisko 40 osób zginęło w zderzeniu autobusu i ciężarówki w Brazylii

Źródło:
PAP, Reuters

W Zambii aresztowano dwóch mężczyzn oskarżonych o próbę rzucenia uroku na prezydenta. Przy podejrzanych znaleziono amulety oraz żywego kameleona. "Spisek obejmował użycie czarów w celu skrzywdzenia prezydenta" - poinformował rzecznik policji.

Udaremniono zamach na prezydenta. "Spisek obejmował użycie czarów"

Udaremniono zamach na prezydenta. "Spisek obejmował użycie czarów"

Źródło:
PAP, BBC

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Patrol obsługi autostrady A4 na wysokości gminy Rudzieniec (Śląskie) zauważył psa, przywiązanego do bariery. Policjanci z Gliwic poszukują osób, które mogły być świadkami porzucenia zwierzęcia lub są w stanie pomóc w ustaleniu jego właściciela.

Pies przywiązany do bariery na autostradzie. Szukają świadków

Pies przywiązany do bariery na autostradzie. Szukają świadków

Źródło:
tvn24.pl/KWP Katowice

Prawie 20 milionów euro w ciągu 10 lat przelały firmy farmaceutyczne na konta organizacji pacjentów w Polsce. Według ustaleń polskich naukowców sumy wciąż rosną - to potencjalnie groźne dla niezależności tych organizacji, bo czy te firmy płacą im bezinteresownie?

Producenci leków pompują coraz więcej pieniędzy w organizacje pacjentów. To może mieć złe skutki

Producenci leków pompują coraz więcej pieniędzy w organizacje pacjentów. To może mieć złe skutki

Źródło:
Fakty TVN

Pogoda na Boże Narodzenie. W święta aurę w Polsce ma kształtować silny i stabilny wyż. Czeka nas ochłodzenie. Ale czy ośrodek wysokiego ciśnienia przyniesie nam białe święta? Sprawdź w naszej najnowszej prognozie, czy gdzie jest szansa na śnieg.

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com

Podwyższenie wieku emerytalnego to jedno z podstawowych działań - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej (SGH) profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak. Według niej niski wiek emerytalny jest dyskryminujący szczególnie dla kobiet, które ze względu na krótszy czas pracy, otrzymują później niższe świadczenia.

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Źródło:
PAP

Zbliża się koniec roku. Pora na podsumowanie najważniejszych, najbardziej interesujących tematów, którymi zajmowali się nasi reporterzy w "Faktach po Południu" TVN24. Wśród nich jest zdrowie, a dokładnie nasze kręgosłupy i ich złamania. Zdarza się, że objawy takiego urazu nie są oczywiste i nie zawsze do rozpoznania na pierwszy rzut oka. Kogo dotykają najczęściej i jak wygląda diagnostyka?

Objawy złamania kręgosłupa mogą nie być takie oczywiste. Jak dziecko mówi, że go bolą plecy, to warto to zbadać

Objawy złamania kręgosłupa mogą nie być takie oczywiste. Jak dziecko mówi, że go bolą plecy, to warto to zbadać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl