Był prezydentem miasta. Trafił do aresztu NKWD i już nie wrócił. W Kazachstanie odkryli losy jego bliskich

Źródło:
tvn24.pl, Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku
Białystok. W muzeum odbyła się wzruszająca uroczystość. Prawnuki Bolesława Szymańskiego odebrali kopie dokumentów dotyczących ich rodziny
Białystok. W muzeum odbyła się wzruszająca uroczystość. Prawnuki Bolesława Szymańskiego odebrali kopie dokumentów dotyczących ich rodziny Muzeum Pamięci Sybiru
wideo 2/6
Muzeum Pamięci Sybiru

Historyczka z Kazachstanu odkryła w odtajnionych dokumentach prokuratury w Pawłodarze informacje, które pozwoliły prześledzić zesłańcze losy rodziny prezydenta Białegostoku z lat 1919-27 Bolesława Szymańskiego, zatrzymanego w 1939 roku przez NKWD. Prawnuki Szymańskiego, podczas wzruszającej uroczystości w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku, odebrali kopie znalezionych dokumentów. Okazało się, że ich prababacia i babcia, w czasie obowiązywania układu Sikorski-Majski, niosły pomoc rodakom w ramach działalności polskiej ambasady.

- Gdy nas tam zaproszono, sądziłem że będzie to taka uroczystość, że kilku osobom – w tym nam - zostaną przekazane znalezione przez historyków pamiątki po naszych przodkach. A tutaj okazało się, że uroczystość została zorganizowana specjalnie dla nas – mówi Maciej Kalina.

Był z bratem Michałem w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku, gdzie odebrali kopie dokumentów dotyczących zesłańczych losów swojej rodziny – żony, córki i wnuka Bolesława Szymańskiego, prezydenta Białegostoku, który został wybranym na tę funkcję 7 września 1919 roku (przed nim pełniącym obowiązki prezydenta był Józef Karol Puchalski, który był na tym stanowisku od lutego 1919 roku do czasu rozstrzygnięcia pierwszych wyborów w odrodzonej Polsce – przyp. red.) i pełnił ją przez dwie kadencje do 1927 roku.

Prezydent Bolesław Szymański podczas odsłonięcia na Rynku Kościuszki tablicy nieznanego żołnierza. Białystok, 15.08.1925 rok Archiwum rodzinne Macieja Kaliny

Po wojnie rodzinie udało się ustalić, że prezydent zmarł w 1940 roku

Jesienią i zimą 1939 i 1940 roku, gdy nadeszły czasy sowieckiej okupacji Białegostoku, NKWD aresztowało wiele osób zajmujących przed wojną eksponowane stanowiska. Wśród nich był nie tylko ostatni przedwojenny prezydent Białegostoku Seweryn Nowakowski, ale też Bolesław Szymański. Do dziś nie jest pewne w jakich okolicznościach umarł, ani gdzie został pochowany.

Aczkolwiek jak mówi nam Maciej Kalina, jego babci (czyli żonie Bolesława Szymańskiego - przyp. red.) udało się po wojnie ustalić, że zmarł w 1940 roku.

- Nie są to jednak informacje poparte dokumentami. Babcia widziała swojego męża po raz ostatni jesienią 1939 roku, gdy został zabrany przez NKWD – zaznacza nasz rozmówca.

Na Powązkach jest symboliczny grób

Kilka lat temu podzielił się tą wiedzą z historykiem Andrzejem Lechowskim, byłym dyrektorem Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.

– Bolesław Szymański, w okolicach 15 października 1939 roku trafił do więzienia w Mińsku. Był już wtedy bardzo schorowany, a warunki w jakich przebywał z pewnością nie sprzyjały poprawie stanu zdrowia. Zmarł w 1940 roku w szpitalu w Smoleńsku. Taka data śmierci jest też podana na symbolicznym grobie na Powązkach – mówi Andrzej Lechowski.

Do tej pory nie znaliśmy zesłańczych losów rodziny prezydenta

Rodzina Bolesława Szymańskiego, czyli żona Maria, córka Halina oraz sześcioletni wnuk Wojciech zostali w kwietniu 1940 roku deportowani do Kazachstanu. Aż do tej pory szczegóły ich zesłańczego losu nie były znane.

Prezydent Szymański był prezydentem Białegostoku w latach 1919-27 Archiwum rodzinne Macieja Kaliny

Wszystko zmieniło się gdy historyczka dr Nadieżda Kubik, zastępczyni dyrektora Państwowego Archiwum Obwodu Pawłodarskiego w Pawłodarze dotarła do odtajnionych dokumentów tamtejszej prokuratury rejonowej z lat 40. XX wieku.

- Znalazłam informacje o obywatelach polskich, w tym działaczach delegatury Ambasady Polskiej. Byli to: Franciszek Kaszyński, Feliks Leszczyk, Halina Kalina oraz Maria Szymańska. Zajmując się dokumentami Marii Szymańskiej, zwróciłam uwagę na słowa: "żona prezydenta Białegostoku". Od tego momentu zaczęłam szukać innych dokumentów odnoszących się do rodziny Szymańskich – powiedziała, łącząc się online z uczestnikami białostockich uroczystości.

Dzieciom przysługiwało tylko 400 gramów chleba

Doktor Kubik jest członkinią, powołanej rok temu z inicjatywy Muzeum Pamięci Sybiru, Polsko-Kazachstańskiej Komisji Historycznej. Z odnalezionych przez nią materiałów wynika, że Maria Szymańska oraz Halina Kalina z synem były w grupie ponad tysiąca Polaków deportowanych do rejonu pawłodarskiego.

Prezydent Szymański sprawował swoją funkcję przez dwie kadencje Archiwum rodzinne Macieja Kaliny

"Przybyłych umieszczono w kołchozach i sowchozach, gdzie początkowo udało się zatrudnić mniej niż połowę osób zdolnych do pracy, co oznaczało straszny głód i niemal nieuchronną śmierć: racja żywnościowa chleba dla robotników wynosiła 800 gramów dziennie, dla pracowników biurowych – 500 gramów, dla osób niepracujących i dzieci tylko 400 gramów. W inny sposób chleba nie można było nigdzie zdobyć, gdyż jego sprzedaż we wsiach została wstrzymana z powodu nieurodzaju w 1940 roku" - czytamy w artykule autorstwa doktor Kubik opublikowanym w, wydawanym przez białostockie muzeum, periodyku "Zesłaniec".

Matka i córka niosły pomoc rodakom

Po podpisaniu aktu Sikorski-Majski (nastąpiło to 30 lipca 1941 roku) powstała Ambasada Polska, która organizowała sieć delegatur i pełnomocników (tzw. mężów zaufania) do niesienia pomocy Polakom w Związku Sowieckim. Pełnomocnikiem na miasto i rejon pawłodarski została właśnie Maria Szymańska. Halina Kalina prawdopodobnie pełniła nieformalnie rolę zastępcy pełnomocnika. W odnalezionych dokumentach jest wiele szczegółowych informacji o ich działalności.

– Maria Szymańska zbierała informacje o warunkach życiowych i ekonomicznych Polaków, przekazywała je do polskiej ambasady, zajmowała się prowadzeniem list osób potrzebujących pomocy, rozdzielała żywność i ciepłą odzież. Możliwe, że pomagała przy naborze do polskiej armii – powiedziała zebranym dr Nadieżda Kubik.

Doktor Kubik łączyła się z zebranymi przez internetMuzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

Z dokumentów wynika, że na spotkaniu przedstawicieli polskiej ambasady Halina Kalina przekazywała informacje o sytuacji Polaków, o przypadkach głodu.

- Raportowała, że Polacy pracują na podrzędnych stanowiskach, zarabiają mało i mieszkają w trudnych warunkach. Informowała, że warunki życia są przyczyną tego, ze Polacy chcą wyjechać ze Związku Sowieckiego i wrócić do kraju – relacjonowała historyczka.

Dodała, że Maria Szymańska zajmowała się pracą z młodzieżą, wychowywała ją w polskim duchu narodowym.

Michał (drugi z prawej) i Maciej Kalina (trzeci z prawej) przyjęli kopie dokumentów znalezionych w Kazachstanie Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

- Młodzież skupiała się w klubach i stowarzyszeniach, mogła tam rozmawiać po polsku, czytać polskie gazety i książki, tańczyć polskie tańce. Maria utworzyła świetlicę w Pawłodarze, ale pracując z młodzieżą odwiedzała także punkty wokół Pawłodaru, małe miejscowości. Z kolei Halina Kalina zajmowała się sprawami wolności religijnej obywateli polskich, którzy z powodu wyznania byli represjonowani. Jest w archiwum pismo, które Halina napisała po zwolnieniu z pracy dwóch sióstr Brus za to, że były Polkami i katoliczkami. Kalina domagała się, żeby nie prześladować Polaków – opowiadała dr Kubik.

Odmówiły przyjęcia sowieckich paszportów. Wyrok: 10 lat więzienia

Gdy na początku 1943 roku doszło do zerwania stosunków dyplomatycznych ze Związkiem Sowieckim, 8 marca 1943 roku Maria Szymańska i Halina Kalina zostały wezwane po odbiór sowieckich paszportów, a kiedy odmówiły ich przyjęcia, zostały aresztowane. NKWD wszczęło sprawę karną wobec przedstawicieli Ambasady Polskiej, w tym przeciw Halinie Kalinie i Marii Szymańskiej. Marię Szymańską oskarżono o działalność wywiadowczą i kierowanie "kontrrewolucyjną organizacją", Halinie Kalinie zarzucano działalność szpiegowską. 20 grudnia 1943 roku Maria Szymańska i Halina Kalina zostały skazane na 10 lat pozbawienia wolności. Łącznie skazano 91 osób.

Dalsze losy Marii Szymańskiej i Haliny Kaliny, aż do powrotu do Polski pozostają jeszcze do ustalenia.

Michał Kalina: wybór babci był taki, by nie mówić o dramatycznych szczegółach

- Jako pierwszy do kraju wrócił mój ojciec Wojciech. Było to w 1946 roku. Miał wtedy 12 lat. Rok później wróciła moja babcia Halina, a w 1953 roku – prababcia Maria – mówi nam, cytowany na wstępie, Maciej Kalina.

Jego brat Michał wspominał zaś podczas uroczystości, że prababcia zmarła, gdy był z bratem w przedszkolu i obaj ledwie ją pamiętają. Babcia odeszła zaś w 1981 roku.

Michał Kalina powiedział, że przekazanie dokumentów było bardzo wzruszającą i piękną chwiląMuzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

- Informacje, które były nam przekazywane jako dzieciom były szczątkowe, wyrywkowe. Jak w wielu polskich rodzinach wybór naszych przodków, babci, był taki, by oszczędzić nam wiedzy o dramatycznych losach rodziny i Polski, byśmy mieli czas je odkryć jako dorośli, w drodze nauki i studiów, by niekonieczne mówić nam o dramatycznych szczegółach – powiedział.

Dodał że przekazanie dokumentów było bardzo wzruszającą i piękną chwilą. Podziękował też w imieniu całej rodziny.

– Była historia formalna, przedstawiła ją pani Kubik, i ta ludzka, tak wspaniale pokazana w Muzeum Pamięci Sybiru. Wiele dramatów i okrutnych sytuacji życiowych, z którymi zetknęli się Polacy zesłani na Sybir – stwierdził.

Doktor Zwolski stwierdził, że współpraca będzie kontynuowana Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

Do odkrycia archiwaliów doszło dość przypadkowo

Kierownik działu naukowego Muzeum Pamięci Sybiru – Instytutu im. Seweryna Nowakowskiego, dr Marcin Zwolski, mówił zaś, że do odkrycia archiwaliów związanych z rodziną Bolesława Szymańskiego doszło dość przypadkowo.

– W czasie pobytu w Kazachstanie zapytaliśmy dr Kubik o prezydenta Nowakowskiego. Odpowiedziała, że go nie zna, ale ma dokumenty o rodzinie Szymańskich. Tak doszło do połączenia informacji, co pokazuje, że warto współpracować z zagranicą. Będziemy kontynuować współpracę w ramach Polsko-Kazachstańskiej Komisji Historycznej – stwierdził.

Autorka/Autor:Tomasz Mikulicz

Źródło: tvn24.pl, Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum rodzinne Macieja Kaliny

Pozostałe wiadomości

Polityk Suwerennej Polski, poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski usłyszał 11 zarzutów, w tym między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W poniedziałek doszło do jego zatrzymania, we wtorek był wniosek o areszt. Tuż przed północą we wtorek jego pełnomocnik napisał na X: "Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym na mocy decyzji sądu". - Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie w związku z faktem, że jako członkowi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przysługuje mi immunitet - komentował Romanowski po opuszczeniu gmachu sądu.

Romanowski: sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie

Romanowski: sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie

Źródło:
TVN24

- Ja bym zakładał, że jeżeli ten duet (Donald Trump - J.D. Vance) wygra, to będą przez najbliższe miesiące po wyborach koncentrowali się na Stanach Zjednoczonych. Co dla nas nie jest dobrym znakiem - mówił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Amerykanista i politolog profesor Bohdan Szklarski podkreślał, że Vance "jest nowicjuszem", ale to "dobry gracz, który widzi się w Białym Domu któregoś dnia".

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Źródło:
TVN24

- Na temat projektu dekryminalizacji aborcji ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem - powiedział w TVN24 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytany, czy jego zdaniem zaufanie w koalicji wisi na włosku, odparł twierdząco.

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Źródło:
TVN24

W ekskluzywnym hotelu w Bangkoku znaleziono zwłoki sześciu osób - poinformował rząd Tajlandii. Służby nie wiedzą dokładnie, co się stało. Brak jest śladów walk, napadu czy strzelaniny. Jednocześnie policja podała, że osoby te nie targnęły się na swoje życie. Oświadczono też, że ciała należą do trzech kobiet i trzech mężczyzn, a każde z nich przybyło do hotelu w innym czasie.

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Źródło:
Reuters

Podtopione ulice, woda wybijająca ze studzienek kanalizacyjnych, połamane gałęzie na poboczach i powalone drzewa oraz zalany dworzec główny w Gdyni - to skutki wtorkowych burz w Trójmieście. Do późnego popołudnia na Pomorzu odnotowano ponad tysiąc zgłoszeń, z czego najwięcej w Gdyni.

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Źródło:
PAP, TVN24

W jednym z domów dziecka z Lublinie wybuchł pożar. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek samodzielnie opuściło 20 podopiecznych i sześcioro opiekunów. Przez około godzinę służby szukały jednego z podopiecznych. - 19-letni chłopak schował się w szafie. Został odnaleziony i zabrany do szpitala na obserwację - podał oficer dyżurny straży pożarnej.

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

Źródło:
Kontakt24

Rząd przyjął projekt ustawy, której celem jest podwyższenie sum gwarancyjnych w ubezpieczeniach - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Źródło:
PAP

Laurent już chodzi, ale cały czas w pieluchach. Maluje obrazy z zapałem godnym co najmniej studenta naszej ASP. Jego dzieła są prezentowane na wystawach i kosztują od 7 tysięcy euro w górę. Sukcesami może pochwalić się też 10-letnia Sofia, która będzie mieć wystawę w podziemiach Luwru, czy 11-letni Kareem, którego rysunki robią furorę.

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Źródło:
Fakty TVN

Hiszpańskie służby potwierdziły, że zwłoki młodego mężczyzny odnalezione na Teneryfie to 19-letni Jay Slater. Poszukiwania Brytyjczyka trwały prawie miesiąc. Jego ciało znajdowało się w trudno dostępnym terenie.

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Źródło:
Reuters, "Guardian", tvn24.pl

Dwóch 54-latków, którym zarzucono uśmiercenie około 300 piskląt kormoranów i zniszczenie ponad 100 gniazd na Jeziorze Tonowskim (woj. kujawsko-pomorskie), zostało skazanych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności - poinformowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wyrok jest nieprawomocny.

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Źródło:
tvn24.pl

Wtorek upływa pod znakiem burz. Zjawiskom towarzyszą obfite opady deszczu. Niebezpiecznie było w Małopolsce, gdzie pojawił się grad. W woj. świętokrzyskim drzewa spadały na drogi, na Pomorzu deszcz zalewał ulice, a na Lubelszczyźnie tysiące obiorców nie mają prądu.

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Nadchodzące dni przyniosą spokój w pogodzie - upał nieco zelżeje, a burz będzie niewiele. Uwaga: w środę zagrzmi w górach.

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

Źródło:
tnmeteo.pl

Ewa Kopacz została wybrana w pierwszej turze na jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Była polska premier pełniła już tę funkcję w poprzedniej kadencji.

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Źródło:
PAP

"Nie obchodzi mnie, co się stanie z Ukrainą" - deklarował J.D. Vance. Mówił też, że Ukraina będzie musiała oddać Rosji część swojego terytorium, by wojna się zakończyła. Sytuację w Polsce po zmianie władzy w 2023 roku nazwał natomiast "zamachem na demokrację". Jeśli wybory prezydenckie wygra Donald Trump, senator Vance zostanie wiceprezydentem USA.

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Źródło:
tvn24.pl, Politico, NBC News, CNN, Kyiv Independent

Ri Il-kyu, doświadczony północnokoreański dyplomata i były ambasador na Kubie, w listopadzie ubiegłego roku wraz z rodziną uciekł do Korei Południowej. Doniesienia potwierdziła Narodowa Służba Wywiadowcza w Seulu.

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Źródło:
PAP

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Premiera piątego odcinka "Rodu smoka" wywołała lawinę komentarzy wśród widzów serialu. Szczególne emocje fanów wzbudziła kontrowersyjna scena z udziałem Daemona Targaryena.

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Źródło:
tvn24.pl

Regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa alarmują, że w wielu placówkach brakuje krwi. Stali krwiodawcy wyjeżdżają na wakacje, a nowych często nie przybywa. Medycy apelują do wszystkich, by zgłaszali się i oddawali krew. Zapewniają, że to wcale nie boli, a nasza krew może uratować niejedno ludzkie życie.

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Personel Wojska Polskiego liczy ponad 216 tysięcy żołnierzy, więcej w NATO mają tylko USA i Turcja - wynika z szacunkowych danych opublikowanych przez Sojusz. Porównano także wydatki na obronność. "Polska ma trzecią co do wielkości armię w NATO" - komentował w mediach społecznościowych szef BBN Jacek Siewiera.

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- Ryszard Czarnecki zostanie wezwany przez prokuraturę i usłyszy zarzuty - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Chodzi o sprawę rozliczania tak zwanych kilometrówek. Były eurodeputowany zapowiedział w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli, że nie będzie utrudniał postępowania. - Szanuję prawo, więc oczywiście skorzystam z zaproszenia pana prokuratora - zapewnił.

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Sieć drogerii Kontigo zamierza zlikwidować wszystkie placówki stacjonarne działające na terenie Polski. "Trwa proces zamykania ostatnich 15 sklepów sieci, który rozpoczął się w drugim kwartale bieżącego roku" - przekazano w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl. Firma chce się skupić na sprzedaży przez internet.

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Źródło:
tvn24.pl

Wypoczywająca w Krynicy Morskiej turystka odpłynęła 400 metrów od brzegu na dmuchanym materacu. Gdy dotarli do niej policjanci, sprawiała wrażenie, jakby się obudziła. Pouczyli 33-latkę i eskortowali ją do brzegu.

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Źródło:
KPP Nowy Dwór Gdański

Policja hrabstwa Orange na przedmieściach Los Angeles poinformowała o zatrzymaniu pary, która miała kraść biżuterię przytulając się do napotkanych osób. Władze apelują w mediach społecznościowych o ostrożność.

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Źródło:
tvn24.pl

Odpoczywający w Łebie plażowicze pomogli utworzyć "łańcuch życia" w reakcji na wiadomość, że w wodzie zaginęła 12-letnia dziewczynka. Do akcji zaangażowano też Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz policję.

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Źródło:
TVN24

- W amerykańskiej polityce głośne wydarzenia polityczne interpretuje się w kategoriach zerojedynkowych, a to sprzyja rozpowszechnianiu teorii spiskowych - uważa prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ. Według profesor, te zaś powstają zwykle na zamówienie polityczne. Nie inaczej jest po zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii.

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

Źródło:
Konkret24

Tytuł tekstu jednego z serwisów posłużył politykom opozycji do rozpowszechniania tezy o "rządowym festiwalu podwyżek". Chodzi o większe opłaty za publiczne żłobki. Tylko że ich wysokości nie ustala rząd, a powodem podwyżki jest rozporządzenie premiera... Mateusza Morawieckiego.

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl