Uciekał przed blokadą drogową. Potrącił i ciężko ranił funkcjonariusza Straży Granicznej. Przemytnik usłyszał w pierwszej instancji wyrok trzech lat pozbawienia wolności. Teraz sąd apelacyjny "dołożył" mu jeszcze dwa lata. Wyrok jest prawomocny.
Wszystko działo się 30 stycznia 2019 roku na drodze z Suwałk do Olecka. Funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej chcieli skontrolować dwa auta marki Fiat. Ich kierowcy, widząc patrol, zawrócili i oddalali się ze znaczną prędkością w kierunku Suwałk. Zaczął się pościg. Inny patrol rozstawił we wsi Orłowo blokadę.
- Ponownie podawane były sygnały do zatrzymania. Kierowcy busów nie reagowali. Pojazdy przejechały po kolczatce drogowej. Jeden z nich staranował oznakowany samochód służbowy Straży Granicznej. Pojazd przesunął się i potrącił stojącego w pobliżu funkcjonariusza, który doznał bardzo poważnych obrażeń ciała, w tym pęknięcia czaszki, złamania nogi i urazów brzucha. Funkcjonariusz został, w ciężkim stanie, przewieziony do szpitala. Drugi samochód, w wyniku podjętych działań, zatrzymał się na poboczu – opowiada rzecznik Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej major SG Katarzyna Zdanowicz.
Skazany ma też zapłacić poszkodowanemu pogranicznikowi 50 tysięcy złotych
Jak się okazało, w busach znajdowało się blisko 270 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy o łącznej szacunkowej wartości ponad 3,6 mln. zł.
Przemytnik, który uderzył w blokadę i omal nie zabił pogranicznika, usłyszał w pierwszej instancji wyrok trzech lat pozbawienia wolności. W czwartek Sąd Apelacyjny w Białymstoku podwyższył tę karę o dwa lata. Skazany ma też zapłacić 50 tys. zł poszkodowanemu funkcjonariuszowi w ramach częściowego naprawienia szkody. Wyrok jest prawomocny.
Drugi przemytnik nie żyje
- Natomiast drugi z oskarżonych usłyszał w pierwszej instancji wyrok roku więzienia i grzywny, głównie za przestępstwa skarbowe. Pod koniec ubiegłego roku mężczyzna zmarł, w związku z czym Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrok w jego sprawie uchylił i postępowanie karne umorzył – zaznacza mjr Zdanowicz.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Podlaski Oddział Straży Granicznej