Na Polanie Białowieskiej może powstać farma fotowoltaiczna, decyzja wójta utrzymana. Ekolodzy idą do sądu

Źródło:
tvn24.pl
Tak wygląda miejsce, w którym na Polanie Białowieskiej ma powstać farma fotowoltaiczna (materiał z 3.03.2023)
Tak wygląda miejsce, w którym na Polanie Białowieskiej ma powstać farma fotowoltaiczna (materiał z 3.03.2023)Andrzej Kaczanowski
wideo 2/7
Andrzej Kaczanowski

Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało w mocy decyzję środowiskową wójta Białowieży dotyczącą budowy farmy fotowoltaicznej na terenie tzw. Polany Białowieskiej, czyli kompleksu łąk sąsiadujących z Białowieskim Parkiem Narodowym. Wójt wydał ją wbrew negatywnym opiniom Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot zapowiada złożenie odwołania do sądu. 

- Jeśli chodzi o sprawy czysto estetyczne, to faktycznie pomysł budowania tu farmy fotowoltaicznej jest kwestią dyskusyjną. Muszę jednak trzymać się przepisów. To przecież własność prywatna. Nie mogę komuś zabronić inwestowania, a szczególnie w odnawialne źródła energii - mówi Albert Litwinowicz, wójt gminy Białowieża.

30 grudnia ubiegłego roku wydał decyzję środowiskową dotyczącą budowy farmy fotowoltaicznej na terenie tzw. Polany Białowieskiej. To kompleks łąk na obrzeżach Białowieży, który rozciągają się na wielu hektarach między zabudowaniami a Białowieskim Parkiem Narodowym. Farma ma zająć powierzchnię około hektara na działce niedaleko skrzyżowania ulicy Żubrowej z Puszczańską.

Tak wygląda miejsce, w którym ma powstać farmaAndrzej Kaczanowski

Decyzja zapadła pomimo negatywnej opinii RDOŚ

Inwestycji sprzeciwiają się organizacje ekologiczne. Podnoszą, że wójt wydał decyzję pomimo negatywnej opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku, która zajmowała się sprawą dwa razy: w 2020 i 2022 roku.

Jak 9 stycznia tłumaczyła na antenie TVN24 szefowa RDOŚ Beata Bezubik, Polana Białowieska leży na terenie obszaru Natura 2000 Puszcza Białowieska, a farma miałaby powstać w miejscu oddalonym o około 450 metrów od Białowieskiego Parku Narodowego.

- Poza tym jest to siedlisko i żerowisko orlika krzykliwego (gatunku chronionego - przyp. red.). Nasza opinia nie mogła być w tym przypadku inna niż negatywna - stwierdziła.

Ekolodzy zaskarżyli decyzję wójta. SKO: podnoszą jedynie kwestie związane z atrakcyjnością krajobrazu

Ekolodzy zaskarżyli decyzję wójta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, licząc, że zostanie ona uchylona. Stało się jednak inaczej. SKO utrzymało decyzję wójta w mocy.

"(...) samo niezadowolenie organizacji społecznej oraz pojedynczych mieszkańców czy miłośników turystyki puszczańskiej z takiej, a nie innej lokalizacji przedsięwzięcia, nie może skutkować odmową zgody na jego realizację, zwłaszcza że podmioty te podnoszą jedynie kwestie związane z atrakcyjnością krajobrazu bezpośredniej okolicy omawianej nieruchomości" - czytamy w uzasadnieniu rozstrzygnięcia.

SKO uznało bowiem, że - wbrew twierdzeniu organizacji ekologicznych - nie ma dowodów na występowanie tu orlika krzykliwego. Tak wynika też z - opracowanego na zlecenie inwestora - raportu oddziaływania na środowisko. Raport opiera się zaś na badaniach przeprowadzonych przez członków Polskiego Towarzystwa Ochrony Pierwotnej Przyrody, Podlaskiej Stacji Przyrodniczej Narew oraz Centrum Badań i Ochrony Ptaków.

SKO podnosi, że badania były prowadzone przez okres ponad dwóch lat i obejmowały kilkaset godzin obserwacji. Natomiast strona przeciwna, w tym przypadku Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, przywołała jedynie - jak czytamy w rozstrzygnięciu - "przygodne (incydentalne) obserwacje postronnych osób", dołączając do dokumentacji zdjęcie ptaka w locie oraz ptaka na gałęzi. Do tego, jak głosi rozstrzygnięcie, pierwsze zdjęcie wykonano w miejscu, które jest niemożliwe do ustalenia, a drugie znajduje się poza terenem planowanej inwestycji.

Orlik krzykliwy na Polanie Białowieskiej tuż obok planowanej inwestycji (zdjęcie z 2021 roku) Pracownia na rzecz Wszystkich Istot

Organizacje ekologiczne nie składają broni

Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot twierdzi, że SKO nie odniosło się do całej dokumentacji, która została złożona. - Są dowody, że orlik krzykliwy tam występuje. Jeśli będzie trzeba, przeprowadzimy własne badania. W rozstrzygnięciu nie pojawia się też wątek tego, że działka, o której mowa, leży na terenie obowiązywania planu zadań ochronnych dla orlika krzykliwego, a podkreślaliśmy to w naszym piśmie. Nie składamy broni. Będziemy odwoływać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - mówi nam.

Nie zgadza się też z twierdzeniem SKO, że inwestycja nie podoba się jedynie pojedynczym mieszkańcom czy też miłośnikom turystyki puszczańskiej. - Odebrałem telefony od naprawdę wielu osób. Również mieszkańców Białowieży. To nie jest tak, że robimy coś wbrew lokalnej społeczności - twierdzi.

Powtarza też - podobnie jak w styczniu, gdy skarżył decyzję wójta do SKO - że traktuje Puszczę Białowieską jak Park Narodowy Yellowstone w USA.

- Wyobraźmy sobie, że turyści idący do Yellowstone musieliby mijać farmę fotowoltaiczną. A takie rozwiązanie proponowane jest właśnie w Białowieży. To nie do przyjęcia - podkreśla Ślusarczyk.

Inwestor twierdzi, że turyści nie będa musieli mijać jego farmy

Właściciel działki Andrzej Kaczanowski (jest inspektorem ds. budownictwa, inwestycji i zamówień publicznych w urzędzie gminy Białowieża) komentuje, że turyści idący z Białowieży do rezerwatu ścisłego Puszczy Białowieskiej nie będą musieli mijać jego farmy.

- Najbardziej popularna trasa wiedzie ulicą Pałacową, a później przez Park Pałacowy lub ulicą Paczoskiego w stronę bramy wejściowej "Rezerwatu Ścisłego". To ponad kilometr od mojej działki - opisuje.

Dziwi go zamieszanie wokół inwestycji.

- Ten kawałek ziemi urasta do rangi jakiegoś unikatu przyrodniczego, a to zwykła działka rolna. Od kilku lat regularnie sieję tam grykę. Nawet jeśli nie uda mi się zbudować tej farmy, zamierzam ogrodzić teren, aby zwierzęta nie niszczyły mi tej uprawy. Ponadto przedmiotowa farma fotowoltaiczna to przecież bardzo ekologiczna inwestycja, "pozyskująca energię ze źródeł odnawialnych" - co zaznacza SKO. Szczególnie w obecnych czasach tego typu inwestycje należy traktować prioretytowo - uważa inwestor.

Czytaj też: Przy drodze spacerowało około 40 żubrów. Wypatrzył je nasz reporter

Gdy pytamy, czy ogrodzenie nie zaburzy ładu przestrzennego wśród ciągnącej się na wielu hektarach Polany Białowieskiej, mówi, że to jego własność i ma prawo ją ogrodzić. Tak samo zresztą, jak postawić farmę fotowoltaiczną, skoro raport oddziaływania na środowisko wykazał, że orlik krzykliwy tu nie występuje.

- Poza tym wiele farm świerków sadzonych na sprzedaż, zlokalizowanych na łąkach Polany Białowieskiej, jest też ogrodzona i jakoś nikomu to nie przeszkadza, pomimo tego, że farmy te również w pewnym sensie zakłócają krajobraz - mówi Kaczanowski.

Potrzebował decyzji środowiskowej, aby zbudować garaż

Jak opisuje, cała Polana Białowieska ma około 13,5 kilometrów kwadratowych, czyli 1350 hektarów, natomiast jego działka ma 2,5 hektara.

- Farma zajmie zaś około jednego hektara, co stanowi 0,074 procent Polany Białowieskiej. Ma się składać z około dwóch tysięcy paneli fotowoltaicznych o maksymalnej wysokości około dwóch metrów. Niemniej chętnie sprzedałbym działkę na przykład tym "ekologom", a farmę wybudował w miejscu, gdzie nie byłoby protestów - podkreśla. I dodaje: - Przede wszystkim RDOŚ obejmując prywatne działki formami ochrony przyrody, powinien wziąć pod uwagę aspekt własności i wypłacić stosowne odszkodowania lub wykupić nieruchomości przed nałożeniem na nie jakichkolwiek form ochrony przyrody. Tutaj sprawa ociera się o absurd.

Jak mówi, sam kilka lat temu był zmuszony zamówić wykonanie raportu oddziaływania na środowisko, bo chciał wybudować na swoim podwórku garaż. - Mieszkam bowiem około 200 metrów od działki, na której chcę wybudować farmę i moje podwórko również jest objęte planem zadań ochronnych dla orlika krzykliwego. Zainteresowani wiedzą, że ptak ten nie żeruje na terenach zabudowanych ani zadrzewionych, czyli takich jak moja nieruchomość, na której mieszkam - twierdzi.

Inwestor wskazuje dwie inne lokalizacje, gdzie opinie były pozytywne

Dziwi go też, że w dwóch innych miejscach (wspomina też o tym SKO w swoim rozstrzygnięciu) RDOŚ uzgodnił budowę dwóch innych farm fotowoltaicznych.

- Pierwsza ma się mieścić przy ulicy Paczoskiego, 450 metrów od głównej trasy, którą turyści chodzą do rezerwatu, a druga przy ulicy Południowej - bezpośrednio przy rzeczce Kliczynianka, żeremia bobrów i gniazda orlika krzykliwego. RDOŚ wyraził zgodę na tę inwestycję bez konieczności przeprowadzania raportu oddziaływania na środowisko - zaznacza inwestor.

Lokalsi dla Puszczy: nikt nie protestował, to miejsce nieturystyczne

Joanna Łapińska ze Stowarzyszenia Lokalsi dla Puszczy wyjaśnia, że jeśli chodzi o tę drugą inwestycję, to nie jest ona zlokalizowana w ciągu Polany Białowieskiej i jest to miejsce oddalone od rezerwatu.

Żubr na Polanie Białowieskiej w miejscu planowanej inwestycjiPracownia na rzecz Wszystkich Istot

- Ma więc mniejszą istotność, jeśli chodzi o ciągłość przyrodniczą i krajobrazową. Natomiast jeśli chodzi o farmę fotowoltaiczną przy ulicy Paczoskiego, to nikt nie protestował, bo to miejsce znajduje się przy punkcie segregacji odpadów, w miejscu nieturystycznym. Czyli nie jest to pusta polana, jak w przypadku, o którym mówimy, ale miejsce, gdzie już wcześniej powstała infrastruktura - tłumaczy.

Dodaje, że poza tym w przypadku ul. Paczoskiego inwestorem jest gmina.

- Jeśli więc gmina chce w ten sposób zarabiać, to wszystko w porządku, bo skorzystają na tym wszyscy mieszkańcy. W przypadku inwestycji na Polanie Białowieskiej skorzystałby tylko jeden mieszkaniec, budujący ją w celach zarobkowych. Oczywiście nie jestem przeciw odnawialnym źródłom energii, ale nie w tym miejscu. Jest to miejsce o wyjątkowej wartości, jedyny obiekt przyrodniczy UNESCO w Polsce - zaznacza Łapińska.

Joanna Łapińska: to bardzo istotne miejsce dla turystów o profilu przyrodniczym

Mieszka w Białowieży, więc może potwierdzić, że faktycznie główny szlak - którym chodzi największa liczba turystów - jest oddalony od miejsca, w którym na Polanie Białowieskiej ma powstać farma, o jakiś kilometr. Jednak zaznacza, że Polana Białowieska jest bardzo istotnym miejscem dla turystów o profilu przyrodniczym.

- Jest z całą pewnością elementem krajobrazu, który jest w Białowieży podziwiany. Ludzie obserwują różne zwierzęta. Wychodzą tam żubry, widać szybujące ptaki. Postawienie tu farmy zepsuje krajobraz - podkreśla nasza rozmówczyni.

Zablokował budowę farmy przy rzece. Decyzji w sprawie swojego pracownika nie chciał wydawać

Wójt Albert Litwinowicz potwierdza, że gmina jest inwestorem przy ul. Paczoskiego, choć zaznacza, że na powstanie farmy trzeba będzie jeszcze poczekać.

- Natomiast przy ulicy Południowej miała to być inwestycja prywatna. Pomimo pozytywnej opinii RDOŚ postanowiłem ją jednak zablokować. Miała być bowiem zlokalizowana tuż przy cieku wodnym i żeremiu bobrów. W pobliżu jest tez gniazdo orlika krzykliwego - zaznacza samorządowiec.

Natomiast jeśli chodzi o farmę na Polanie Białowieskiej, to przewiduje, że procedury będą trwać latami.

- Na razie chodzi o decyzję środowiskową. Później przyjdzie czas na pozwolenie na budowę - podkreśla wójt.

Powtarza też to, co nam mówił w styczniu, że wolałby nie wydawać decyzji wobec swojego pracownika, ale został do tego zmuszony przez SKO. - Zwróciłem się z wnioskiem, aby w tej sprawie procedował inny samorząd, ale SKO odmówiło, zaznaczając, że inwestor nie jest żadną moją rodziną, a jedynie pracuje w urzędzie - podkreśla Litwinowicz.

Autorka/Autor:tm/ tam

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Andrzej Kaczanowski

Pozostałe wiadomości

Marcin Romanowski nie trafi do aresztu. Były wiceminister sprawiedliwości usłyszał 11 zarzutów, w tym między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W poniedziałek doszło do jego zatrzymania, we wtorek był wniosek o areszt. Tuż przed północą we wtorek jego pełnomocnik napisał na X: "Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym na mocy decyzji sądu". - Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie w związku z faktem, że jako członkowi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przysługuje mi immunitet - komentował Romanowski po opuszczeniu gmachu sądu w nocy z wtorku na środę. Wśród ekspertów trwa spór, czy wspomniany immunitet faktycznie go chroni.

Romanowski nie trafi do aresztu. "Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury"

Romanowski nie trafi do aresztu. "Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury"

Źródło:
TVN24

- Ja bym zakładał, że jeżeli ten duet (Donald Trump - J.D. Vance) wygra, to będą przez najbliższe miesiące po wyborach koncentrowali się na Stanach Zjednoczonych. Co dla nas nie jest dobrym znakiem - mówił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Amerykanista i politolog profesor Bohdan Szklarski podkreślał, że Vance "jest nowicjuszem", ale to "dobry gracz, który widzi się w Białym Domu któregoś dnia".

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Źródło:
TVN24

- Na temat projektu dekryminalizacji aborcji ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem - powiedział w TVN24 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytany, czy jego zdaniem zaufanie w koalicji wisi na włosku, odparł twierdząco.

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Źródło:
TVN24

W ekskluzywnym hotelu w Bangkoku znaleziono zwłoki sześciu osób - poinformował rząd Tajlandii. Służby nie wiedzą dokładnie, co się stało. Brak jest śladów walk, napadu czy strzelaniny. Jednocześnie policja podała, że osoby te nie targnęły się na swoje życie. Oświadczono też, że ciała należą do trzech kobiet i trzech mężczyzn, a każde z nich przybyło do hotelu w innym czasie.

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Źródło:
Reuters

Podtopione ulice, woda wybijająca ze studzienek kanalizacyjnych, połamane gałęzie na poboczach i powalone drzewa oraz zalany dworzec główny w Gdyni - to skutki wtorkowych burz w Trójmieście. Do późnego popołudnia na Pomorzu odnotowano ponad tysiąc zgłoszeń, z czego najwięcej w Gdyni.

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Źródło:
PAP, TVN24

W jednym z domów dziecka z Lublinie wybuchł pożar. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek samodzielnie opuściło 20 podopiecznych i sześcioro opiekunów. Przez około godzinę służby szukały jednego z podopiecznych. - 19-letni chłopak schował się w szafie. Został odnaleziony i zabrany do szpitala na obserwację - podał oficer dyżurny straży pożarnej.

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

Źródło:
Kontakt24

Rząd przyjął projekt ustawy, której celem jest podwyższenie sum gwarancyjnych w ubezpieczeniach - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Źródło:
PAP

Laurent już chodzi, ale cały czas w pieluchach. Maluje obrazy z zapałem godnym co najmniej studenta naszej ASP. Jego dzieła są prezentowane na wystawach i kosztują od 7 tysięcy euro w górę. Sukcesami może pochwalić się też 10-letnia Sofia, która będzie mieć wystawę w podziemiach Luwru, czy 11-letni Kareem, którego rysunki robią furorę.

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Źródło:
Fakty TVN

Hiszpańskie służby potwierdziły, że zwłoki młodego mężczyzny odnalezione na Teneryfie to 19-letni Jay Slater. Poszukiwania Brytyjczyka trwały prawie miesiąc. Jego ciało znajdowało się w trudno dostępnym terenie.

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Źródło:
Reuters, "Guardian", tvn24.pl

Dwóch 54-latków, którym zarzucono uśmiercenie około 300 piskląt kormoranów i zniszczenie ponad 100 gniazd na Jeziorze Tonowskim (woj. kujawsko-pomorskie), zostało skazanych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności - poinformowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wyrok jest nieprawomocny.

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Źródło:
tvn24.pl

Wtorek upływa pod znakiem burz. Zjawiskom towarzyszą obfite opady deszczu. Niebezpiecznie było w Małopolsce, gdzie pojawił się grad. W woj. świętokrzyskim drzewa spadały na drogi, na Pomorzu deszcz zalewał ulice, a na Lubelszczyźnie tysiące obiorców nie mają prądu.

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Nadchodzące dni przyniosą spokój w pogodzie - upał nieco zelżeje, a burz będzie niewiele. Uwaga: w środę zagrzmi w górach.

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

Źródło:
tnmeteo.pl

Ewa Kopacz została wybrana w pierwszej turze na jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Była polska premier pełniła już tę funkcję w poprzedniej kadencji.

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Źródło:
PAP

"Nie obchodzi mnie, co się stanie z Ukrainą" - deklarował J.D. Vance. Mówił też, że Ukraina będzie musiała oddać Rosji część swojego terytorium, by wojna się zakończyła. Sytuację w Polsce po zmianie władzy w 2023 roku nazwał natomiast "zamachem na demokrację". Jeśli wybory prezydenckie wygra Donald Trump, senator Vance zostanie wiceprezydentem USA.

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Źródło:
tvn24.pl, Politico, NBC News, CNN, Kyiv Independent

Ri Il-kyu, doświadczony północnokoreański dyplomata i były ambasador na Kubie, w listopadzie ubiegłego roku wraz z rodziną uciekł do Korei Południowej. Doniesienia potwierdziła Narodowa Służba Wywiadowcza w Seulu.

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Źródło:
PAP

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Premiera piątego odcinka "Rodu smoka" wywołała lawinę komentarzy wśród widzów serialu. Szczególne emocje fanów wzbudziła kontrowersyjna scena z udziałem Daemona Targaryena.

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Źródło:
tvn24.pl

Regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa alarmują, że w wielu placówkach brakuje krwi. Stali krwiodawcy wyjeżdżają na wakacje, a nowych często nie przybywa. Medycy apelują do wszystkich, by zgłaszali się i oddawali krew. Zapewniają, że to wcale nie boli, a nasza krew może uratować niejedno ludzkie życie.

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Personel Wojska Polskiego liczy ponad 216 tysięcy żołnierzy, więcej w NATO mają tylko USA i Turcja - wynika z szacunkowych danych opublikowanych przez Sojusz. Porównano także wydatki na obronność. "Polska ma trzecią co do wielkości armię w NATO" - komentował w mediach społecznościowych szef BBN Jacek Siewiera.

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- Ryszard Czarnecki zostanie wezwany przez prokuraturę i usłyszy zarzuty - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Chodzi o sprawę rozliczania tak zwanych kilometrówek. Były eurodeputowany zapowiedział w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli, że nie będzie utrudniał postępowania. - Szanuję prawo, więc oczywiście skorzystam z zaproszenia pana prokuratora - zapewnił.

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Sieć drogerii Kontigo zamierza zlikwidować wszystkie placówki stacjonarne działające na terenie Polski. "Trwa proces zamykania ostatnich 15 sklepów sieci, który rozpoczął się w drugim kwartale bieżącego roku" - przekazano w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl. Firma chce się skupić na sprzedaży przez internet.

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Źródło:
tvn24.pl

Wypoczywająca w Krynicy Morskiej turystka odpłynęła 400 metrów od brzegu na dmuchanym materacu. Gdy dotarli do niej policjanci, sprawiała wrażenie, jakby się obudziła. Pouczyli 33-latkę i eskortowali ją do brzegu.

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Źródło:
KPP Nowy Dwór Gdański

Policja hrabstwa Orange na przedmieściach Los Angeles poinformowała o zatrzymaniu pary, która miała kraść biżuterię przytulając się do napotkanych osób. Władze apelują w mediach społecznościowych o ostrożność.

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Źródło:
tvn24.pl

Odpoczywający w Łebie plażowicze pomogli utworzyć "łańcuch życia" w reakcji na wiadomość, że w wodzie zaginęła 12-letnia dziewczynka. Do akcji zaangażowano też Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz policję.

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Źródło:
TVN24

- W amerykańskiej polityce głośne wydarzenia polityczne interpretuje się w kategoriach zerojedynkowych, a to sprzyja rozpowszechnianiu teorii spiskowych - uważa prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ. Według profesor, te zaś powstają zwykle na zamówienie polityczne. Nie inaczej jest po zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii.

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

Źródło:
Konkret24

Tytuł tekstu jednego z serwisów posłużył politykom opozycji do rozpowszechniania tezy o "rządowym festiwalu podwyżek". Chodzi o większe opłaty za publiczne żłobki. Tylko że ich wysokości nie ustala rząd, a powodem podwyżki jest rozporządzenie premiera... Mateusza Morawieckiego.

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl