Dwóch mieszkańców Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) jest podejrzanych o kradzież przewodów elektrycznych i telekomunikacyjnych z budynku byłej ciepłowni. - W wyniku ich działalności dostęp do internetu straciło kilkaset osób - poinformowała policja.
Jak przekazała komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej, przed weekendem dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące spadku napięcia w budynku byłej ciepłowni. Patrol, który udał się na miejsce, zatrzymał dwóch mężczyzn podejrzewanych o udział w sprawie.
- Okazało się, że są to mieszkańcy miasta w wieku 32 i 34 lat. Policjanci znaleźli tam również plecak należący do sprawców oraz wykorzystywane przez nich narzędzia. Amatorzy cudzego mienia odcinając przewody elektryczne i telekomunikacyjne uszkodzili infrastrukturę telekomunikacyjną wchodzącą w skład sieci internetowej - opisała policjantka.
Policja: to nie był ich pierwszy raz, wcześniej doprowadzili do przerwy w zasilaniu nadajników
Mężczyźni zostali zatrzymani. Okazało się, że na koncie mogą mieć znacznie więcej. - Kilka dni wcześniej w tym samym miejscu doszło do kradzieży przewodów. Wówczas w wyniku działalności sprawców doszło do przerwy w zasilaniu nadajników telekomunikacyjnych i zakłócenia działania sieci - podała Salczyńska-Pyrchla. Jak przekazała policjantka, straty oszacowane zostały przez pokrzywdzonego na kwotę nie mniejszą niż pięć tysięcy złotych.
Mężczyźni usłyszeli już zarzuty i przyznali się do winy. W trakcie rozmowy z policjantami przyznali, że skradzione przewody trafiły do punktu skupu złomu. Grozi im do ośmiu lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Biała Podlaska