Proste badanie pomaga przewidzieć długość życia. Warto je wykonać nawet u kilkulatków

Otyłość lekarz pacjent ciśnienie leczenie porada shutterstock_1824083771
Wzywani, by mierzyć ciśnienie i wypisywać recepty
Źródło: TVN24
- Wysokie ciśnienie w dzieciństwie może być powiązane z poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi wiele lat później - ostrzegają naukowcy z Uniwersytetu Northwestern w Chicago. Z przeprowadzonego przez nich badania wynika między innymi, że warto wykonywać takie pomiary nawet u siedmiolatków. Im wcześniej wykryjemy nieprawidłowości, tym wcześniej możemy zapobiegać chorobom krążenia.

Grupa naukowców z Feinberg School of Medicine Uniwersytetu Northwestern w Chicago przeanalizowała dane z Collaborative Perinatal Project, w którym w latach 1959–1965 uczestniczyło ponad 38 tys. siedmiolatków. Mierzono im wartość ciśnienia krwi. Następnie, aż do 2016 r., badacze śledzili ich losy za pomocą krajowego rejestru zgonów. W tym czasie zmarło 2837 młodych osób, z czego 504 z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego.

- Podwyższone ciśnienie krwi u dzieci w wieku 7 lat wiąże się z istotnie większym ryzykiem zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych przed 55. rokiem życia - stwierdzili badacze. Wnioskami podzielili się z opinią publiczną w czasopiśmie "JAMA".

Nawet podwyższone ciśnienie zwiększa ryzyko

- Zaskoczyło nas, że wysokie ciśnienie w dzieciństwie może być powiązane z tak poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi wiele lat później. Nasze wyniki pokazały, że dzieci z wysokim ciśnieniem w ciągu kolejnych pięciu dekad mają o 40-50 proc. wyższe ryzyko zgonu - powiedziała dr Alexa Freedman, główna autorka publikacji.

Jak podkreślili autorzy, zagrożenie dotyczy nie tylko pełnoobjawowego nadciśnienia, lecz także umiarkowanie podwyższonych wartości tego parametru. Ryzyko u takich osób może wzrosnąć nawet o 40-50 proc.

Najwyższe ryzyko śmierci stwierdzono u dzieci, których ciśnienie krwi w wieku 7 lat znajdowało się w najwyższych 10 proc. wartości, odpowiednio do ich wieku, płci i wzrostu. Zarówno wartości mieszczące się w zakresie 90–94 percentyla (tzw. ciśnienie podwyższone), jak i w przedziale powyżej 95 percentyla (nadciśnienie) wiązały się z o połowę wyższym ryzykiem przedwczesnego zgonu sercowo-naczyniowego.

Co istotne, znaczenie miało także delikatnie podwyższone ciśnienie. Naukowcy wykazali, że nawet wtedy, gdy mieściło się ono jeszcze w granicach normy, ale było trochę wyższe od średniej dla wieku, płci i wzrostu, ryzyko śmierci nieco się zwiększało. W przypadku lekko podwyższonego ciśnienia skurczowego wzrastało o 13 proc., a rozkurczowego - o 18 proc. Analiza rodzeństw wykazała ponadto, że różnice te nie wynikają wyłącznie ze wspólnego środowiska i innych czynników rodzinnych. - Nasze wyniki dowodzą, że nawet w dzieciństwie kontrolowanie ciśnienia krwi jest niezwykle ważne, ponieważ zbyt wysokie jego wartości mogą mieć poważne konsekwencje w dalszym życiu. Kluczowe jest, aby rodzice byli świadomi tego faktu i zwracali uwagę na wyniki odczytów ciśnienia u swoich dzieci - zaznaczyła dr Freedman.

Zgodnie z najnowszymi wytycznymi Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego ciśnienie tętnicze o wartości 130-139/80-89 mmHg jest kwalifikowane jako nadciśnienie tętnicze I stopnia. Europejscy, w tym polscy kardiolodzy, uznają je za "podwyższone", a nadciśnienie stwierdzają wtedy, kiedy wartość skurczowego ciśnienia wynosi 140 mmHg lub więcej albo rozkurczowego - 90 mmHg lub więcej, bez rozróżniania ciśnienia według stopni.

W Europie i Polsce ciśnienie jest określane jako "podwyższone", gdy skurczowe wynosi 120-139 mmHg lub rozkurczowe 70-89 mmHg, ale zwłaszcza gdy ciśnienie wynosi 130-139/80-89 mmHg.

Czytaj także: