35 lat temu, podczas pokojowej manifestacji w Lubinie, Jan M. dowodził oddziałami ZOMO. Zginęły trzy osoby. Dekadę temu sąd skazał go na 3,5 roku więzienia. Wyrok nie został wykonany. M. zasłaniał się problemami zdrowotnymi. Gdy wydawało się, że w końcu trafi do więzienia, przedstawił skierowanie na zabieg kardiochirurgiczny.
Wyrok w sprawie "zbrodni lubińskiej" zapadł w 2007 roku. Wtedy sąd skazał trzy osoby: zastępcę komendanta wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej w Legnicy, dowódcę plutonu ZOMO i zastępcę komendanta Milicji Obywatelskiej w Lubinie. I właśnie ten ostatni, Jan M., do tej pory kary nie odbył. Zgodnie z decyzją sądu miał odsiedzieć 3,5 roku więzienia. Za kratki jednak nie trafił. Kary odbyć nie mógł, bo - jak dowodził - borykał się z problemami zdrowotnymi.
Miał iść do więzienia
Jeszcze kilka miesięcy temu M. przedstawił kolejne zaświadczenie o złym stanie zdrowia. Chciał, by wykonanie kary zostało odroczone. Wówczas sąd zwrócił się do biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. W marcu, po zapoznaniu się z opinią, nie uwzględnił wniosku o odroczenie wykonania kary.
- Sąd uznał, że w obecnym stanie zdrowia, pomimo licznych schorzeń, skazany może odbywać karę pozbawienia wolności w warunkach zakładu karnego z oddziałem szpitalnym - informował Marek Poteralski z Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Warunkiem było, że skazany miał mieć warunki do przyjmowania leków i odpowiedniej diety. Od decyzji sądu mężczyzna się odwołał. Jednak Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał decyzję w mocy.
Skierowanie na zabieg opóźnia wykonanie kary
Teraz okazuje się, że wykonanie wyroku ponownie trzeba było wstrzymać. - Sąd dopuścił uzupełniającą opinię biegłych. M. przedstawił skierowanie na zabieg kardiochirurgiczny. Po otrzymaniu dodatkowej opinii sąd podejmie dalsze decyzje - mówi dziś Poteralski.
Biegli na wydanie opinii mają 30 dni.
Pozostali skazani swoje kary już odbyli.
Śmierć w rocznicę
31 sierpnia 1982 roku, w drugą rocznicę podpisania porozumień sierpniowych, członkowie Solidarności zorganizowali manifestacje w całej Polsce. W wyniku działań milicji sześć osób poniosło śmierć, kilkaset zostało rannych, a około 5 tys. osób zatrzymano.
Milicjanci dysponowali bronią palną – pistoletami, pistoletami maszynowymi oraz ręcznymi wyrzutniami granatów łzawiących. W Lubinie od kul ZOMO zginęły trzy osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. Oprócz 28-letniego Michała Adamowicza zginęli także: 26-letni Mieczysław Poźniak i 32-letni Andrzej Trajkowski.
Autor: tam/gp/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24