- Do komendy przyszła zapłakana matka z sześciomiesięcznym dzieckiem. Miało problemy z oddychaniem, a na karetkę trzeba było czekać. Policjanci przetransportowali rodzinę do szpitala - relacjonuje rzecznik policji z Legnicy (woj. dolnośląskie).
W czwartek po godz. 16:00 do komendy w Legnicy przyszła zapłakana kobieta. Na rękach trzymała niemowlę. - Okazało się, że malec ma problemy z oddychaniem i co chwilę traci przytomność. Matka dzwoniła na pogotowie, ale dowiedziała się, że czas oczekiwania na karetkę może być znaczny - relacjonuje asp. szt. Robert Lemański, rzecznik legnickiej policji.
Z chorym chłopcem radiowozem na sygnałach
Policjanci, mimo że właśnie kończyli służbę, bez wahania postanowili pomóc. - Przewieźli rodzinę do szpitala radiowozem na sygnałach. Ruch w mieście był spory, a nam zależało na czasie - dodaje Lemański.
Jak wynika z relacji funkcjonariuszy, dzięki ich pomocy życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo.
Matka z dzieckiem pojawiła się na komendzie z Legnicy:
Autor: mir / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: freeimages