Policja i prokuratura badają przyczyny dramatycznej zbrodni w jednym z bloków na wrocławskim osiedlu Gaj. Według wstępnych ustaleń mężczyzna miał zamordować swoją żonę, dwie nastoletnie córki, a na końcu popełnić samobójstwo. Według nieoficjalnych informacji w mieszkaniu miało dojść do awantury.
We wtorek rano w jednym z wrocławskich mieszkań na osiedlu Gaj, policjanci znaleźli cztery martwe osoby: mężczyznę, kobietę i dwie nastolatki. Funkcjonariusze zostali wezwani, ponieważ z mieszkania na parterze dobiegała głośna muzyka, a z rodziną nie było kontaktu. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.
Zamordował, potem sam się zabił?
Według hipotez policji przy ul. Ślicznej 26 doszło tzw. "rozszerzonego samobójstwa". - Sprawcą śmierci córek i żony mógł być ojciec, który potem sam się zabił - wyjaśniał we wtorek nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. - Jednak czy tak było, będzie dopiero ustalane - zaznaczył.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w mieszkaniu wcześniej doszło do awantury. U ofiar stwierdzono wiele ran kłutych - podają strażacy z wrocławskiego serwisu ratowniczego wroclaw112.pl.
Przez cały dzień na miejscu pracowali policyjni technicy. Zabezpieczali materiał dowodowy na miejscu tragedii i próbowali ustalić prawdopodobny przebieg zbrodni. Sprawą zajął się również prokurator.
"Widziałam jego zdenerwowanie"
Sąsiedzi nie ukrywają zaskoczenia po tragedii. Mieszkańcy bloku rodzinę określali jako spokojną.
- Co tydzień chodzili do kościoła. To był normalny dom. Żyli w zgodzie. Nie wiem co mu się stało. Tyle lat żeśmy się znali. Płakać się chce. Tragedia - mówił jeden z sąsiadów.
W podobnym tonie mówiła również jedna z kobiet, która mieszkała w bloku przy ul. Ślicznej 26. Wspominała jak ostatni raz widziała mężczyznę, dzień przed tragedią.
- Stał przy samych drzwiach. Widziałam jego zarost i jakieś jego wkurzenie, zdenerwowanie wielkie. I chciałam zapytać "panie Adamie, co się stało?", ale zrezygnowałam z tego. Może źle zrobiłam - mówi łamiącym się głosem.
O tym co się stało w mieszkaniu na parterze przy ul. Ślicznej teraz będzie ustalać prokuratura.
Do tragedii doszło na wrocławskim osiedlu Gaj:
Autor: balu / Źródło: TVN 24 Wrocław, wroclaw112.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław