Kilka dni temu informowaliśmy o nieodpowiedzialnym zachowaniu niektórych kierowców tuż po wypadku motocyklisty na A4, na wysokości miejscowości Zagrodno (woj. dolnośląskie).
Część kierowców zachowała się prawidłowo - sprawnie utworzyli korytarz życia dla zaalarmowanych o zdarzeniu służb. Znaleźli się też i tacy, którzy ten "przejazd" postanowili wykorzystać, by sprawnie uciec z autostrady do najbliższego węzła i nie utknąć w korku. Decyzję podjęli samowolnie.
Krótko po zdarzeniu, w internecie pojawiło się nagranie osoby, która zarejestrowała "uciekinierów", a policja zapowiedziała wyciągnięcie konsekwencji wobec osób, które zarejestrowano na filmiku. Wrocławska policja poinformowała, co udało się ustalić do tej pory.
Wytypowali sześciu kierowców
- Z zabezpieczonego monitoringu udało się wytypować sześć pojazdów i ustalić właścicieli tych pojazdów. Wszystkie te osoby są spoza Wrocławia, więc czynności w ramach pomocy prawnej zostały zlecone innym jednostkom celem przesłuchania ich i oczywiście ukarania sprawców, którym grozi za to mandat w wysokości od 500 do 2,5 tysiąca złotych lub wniosek do sądu - powiedziała TVN24 asp. sztab. Anna Nicer z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
W tym drugim przypadku możliwa kara to grzywna do 30 tysięcy złotych. Sprawa jest rozwojowa, a kierowców wezwanych na przesłuchania może być więcej. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opublikowała nagranie z monitoringu na A4. Jak relacjonuje reporterka TVN24, widać na nim 20 kierowców, którzy samowolnie zawrócili.
Czytaj też: Zawrócił w korytarzu życia, doszło do drugiego wypadku >>>
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych przypomina, że decyzję o awaryjnym wyprowadzeniu pojazdów, które utknęły w korku może podjąć tylko policja i to w porozumieniu z zarządcą drogi. W 2021 roku opracowano nawet specjalną procedurę, która określa dokładne zasady działania.
Autorka/Autor: aa
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA