Marceli C. z Ząbkowic Śląskich (województwo dolnośląskie), podejrzany o zabójstwo swoich rodziców i siedmioletniego brata, od grudnia 2019 roku w areszcie czeka na koniec śledztwa. Do tej pory nie wiadomo, czy w momencie dokonywania zbrodni - do której popełnienia 18-latek się przyznał - był poczytalny. C. będzie musiał być poddany czterotygodniowej obserwacji psychiatrycznej. Jednak ta możliwa będzie dopiero pod koniec października.
Do zabójstwa małżeństwa i ich siedmioletniego syna doszło na początku grudnia 2019 roku w Ząbkowicach Śląskich. W sprawie zatrzymano 18-letniego Marcelego C., syna i brata ofiar. Nastolatek usłyszał wówczas zarzuty. - Zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem rodziców oraz brata. W przypadku rodziców podejrzany dokonał zabójstwa w celu uzyskania korzyści majątkowych - informował Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Do wszystkiego się przyznał. Po jednym badaniu nie udało się określić poczytalności
18-latek przyznał się do winy. Opisał też przebieg zbrodni. - Po dokonanym zabójstwie Marcel C. zabrał z domu pieniądze w łącznej kwocie około 10 tysięcy złotych w różnych walutach, które miał przeznaczyć na ucieczkę z kraju - mówił Orepuk. C. opowiedział też śledczym, jak po wszystkim porozrzucał po domu sprzęty, by upozorować włamanie. Po wszystkim, jak informowali śledczy, próbował spalić siekierę, którą dokonał zabójstwa, i ubrania. A później zawiadomił policję o tym, że w domu jego rodziców doszło do rabunku. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE NA TVN24 GO >>> C. trafił do aresztu. I wciąż tam przebywa. Śledztwo w sprawie zabójstwa trzyosobowej rodziny C. trwa. I jak informuje Prokuratura Okręgowa w Świdnicy, po jednorazowym badaniu podejrzanego 18-latka biegłym nie udało się określić jego stanu psychicznego i poczytalności w momencie dokonywania zbrodni.
Będzie czterotygodniowa obserwacja, ale dopiero w październiku
Dlatego - jak przekazuje nam Wiesław Dworczak, Prokurator Okręgowy w Świdnicy - prowadzący sprawę wystąpił do sądu z wnioskiem o orzeczenie przeprowadzenia badania stanu zdrowia psychicznego podejrzanego połączonego z obserwacją w zakładzie leczniczym. Sąd do wniosku się przychylił. I orzekł przeprowadzenie trwającej cztery tygodnie obserwacji w zamkniętym zakładzie. To jednak nie oznacza bliskiego końca sprawy. Jak informuje Dworczak, ze względu na liczbę osób przewidzianych do przeprowadzenia takiego badania termin rozpoczęcia badań Marcelego C. wyznaczono na 20 października. Jednocześnie, jak podkreśla prokurator, wciąż przesłuchiwane są osoby, które mogą mieć wiedzę na temat tego, co wydarzyło się w Ząbkowicach Śląskich. - W szczególności na temat pobudek, którymi kierował się sprawca przy popełnieniu przestępstwa - zaznacza Dworczak.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24