Zaatakował kolegę sztangą za zdjęcie, jak całuje się z dziewczyną? 15-latek z zarzutami

Chłopiec ma 24 szwy
Chłopiec ma 24 szwy
Źródło: TVN24 Wrocław

- Poszedł za mną do toalety i zaatakował mnie od tyłu sztangą ze śrubami - mówi 15-latek z Lubawki (woj. dolnośląskie). Napastnikiem miał być kolega ze szkoły, a powodem napaści - zdjęcie w internecie. Skutek to 24 szwy na głowie. Nastolatek usłyszał już zarzuty, za czyn odpowie przed sądem. - Maksymalne zdziwienie - mówi krótko dyrektor szkoły.

- Nieletni w środę usłyszał zarzuty narażenia osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - tak o 15-latku, który miał zaatakować swojego kolegę, mówi st. asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.

Do napaści doszło we wtorek. Z relacji poszkodowanego wynika, że uczeń poszedł za nim do szkolnej toalety. Chłopcy uczyli się w zespole szkół w Lubawce. - Chciałem się pouczyć, ale on zaatakował mnie prętem od tyłu - wyjaśniał w rozmowie z reporterem TVN24.

"24 szwy na głowie"

Po całym zajściu uciekł, ale policja szybko ustaliła sprawcę. Jak się okazało, 15-latek uderzył kolegę sztangą ze śrubami. Zabrał ją prawdopodobnie z przydomowej siłowni. Skutek? - 24 szwy na głowie - mówi poszkodowany Patryk.

I zapewnia, że to jego przyjaciel go uderzył. - Koledzy mi opowiadali wszystko. Mówili, że uderzył mnie sześć razy - relacjonuje.

Wszystko przez zdjęcie w internecie?

Jaki miałby mieć powód? - Wcześniej złościł się, że wrzuciłem do internetu jego zdjęcie z dziewczyną. Całowali się. Zrobiłem to bez jego zgody - opisuje.

Twierdzi, że fotografia nie była obraźliwa, poza tym zniknęła zaraz po opublikowaniu. - Poprosił mnie, żebym ją usunął - mówi.

Z ustaleń policji wynika, że wersja poszkodowanego jest prawdopodobna.

"Maksymalne zdziwienie"

O wiele bardziej zdziwiona jest za to dyrektor szkoły, do której uczęszczali 15-latkowie. - Chłopcy są w wieku dojrzewanie, ale nigdy nie było z nimi problemów. To wczorajsze zachowanie nas maksymalnie zaskoczyło. Przecież od lat prowadzimy u nas program o cyberprzemocy - mówi Beata Obrzut.

O przyszłości 15-latka zdecyduje teraz sąd rodzinny. Nieletni po przesłuchaniu został zwolniony i przekazany pod opiekę rodzinie - mówi Marta Nieć z Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze.

Autor: mir / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: