- Tutaj jest super! Wcześniej mieszkaliśmy w USA, ale w Wałbrzychu znalazłam nowe życie - mówi w programie "Wstajesz i wakacje" Davina Reeves, była miss Nowego Jorku, która jesienią ubiegłego roku przeprowadziła się do Polski.
- Do Wałbrzycha przyjechaliśmy na krótko. Myśleliśmy, że będziemy tylko dwa miesiące. Mieliśmy nawet bilety na samolot powrotny do Nowego Jorku. Ale mama mojego męża złamała nogę i konieczna była pomoc. Więc zostaliśmy jeszcze miesiąc. A gdy wyzdrowiała, problemy ze zdrowiem zaczął mieć teść, więc znów odłożyliśmy lot do USA, aż w końcu zdecydowaliśmy, że zostajemy na dobre - wspominała Davina Reeves.
Z Nowego Jorku do wałbrzyskiego teatru
Aby się nie nudzić, co tydzień odwiedzała z mężem miejscowy teatr. - Jestem aktorką i bardzo chciałam pracować w zawodzie. Któregoś razu poszliśmy do dyrektora wałbrzyskiego teatru, by zapytać, czy nie znalazłyby dla mnie pracy. Powiedziałam, że mogę parzyć herbatę i dał mi angaż. Miałam wystąpić w przedstawieniu i czytać polską konstytucję. Tylko ja wtedy prawie w ogóle nie mówiłam po polsku - opowiada była miss zza oceanu.
W przeszłości, poza aktorstwem, pracowała także jako modelka.
- Myślałam, że będę miss Nowego Jorku, że to będzie szansa dla mnie. No i była, bo poznałam mojego męża - żartowała w rozmowie z Jarosławem Kuźniarem. - Urodziłam się w Teksasie, potem mieszkałam w Arizonie. Mama z pochodzenia jest Niemką, a tata ma korzenie w Nigerii - zdradziła.
Miłość, rodzina, żadnych problemów
Choć pochodzi z daleka, świetnie odnalazła się w Wałbrzychu. - Nie mam tu żadnych problemów. Jak masz koło siebie swą miłość i rodzinę, to niczego więcej nie potrzeba. A tu mam mnóstwo miłości. - wyznała Davina. - Tutaj jest super! Wcześniej mieszkaliśmy w USA, ale w Wałbrzychu znalazłam nowe życie - podsumowała kobieta.
Autor: drud/b / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24