Prokuratura rejonowa w Lubinie (woj. dolnośląskie) skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko wielokrotnemu recydywiście. Według śledczych mężczyzna w ciągu pół roku od wyjścia z więzienia miał dopuścić się 34 przestępstw, m.in. 3 gwałtów, 3 rozbojów, sutenerstwa i 20 włamań.
- 33-latek za oszustwa, kradzieże z włamaniem i rozboje z użyciem nożna spędził za kratami wiele lat. Po odbyciu ostatniej z kar opuścił więzienie w marcu ubiegłego roku. Właściwie natychmiast wrócił na przestępczą ścieżkę – informuje Liliana Łukasiewicz z legnickiej prokuratury okręgowej.
Kradł i groził bronią
Z ustaleń śledczych wynika, że Marcin C. zaczął od jeżdżenia samochodem po pijanemu. Później okradał altanki na ogródkach działkowych, baki samochodów ciężarowych i ciągników rolniczych. 33-latek zgłosił także kradzież swego samochodu, ale okazało się, że kradzieży nie było.
Jak mówi prokurator mężczyzna miał czuć się coraz bardziej bezkarny. – Przez niemal dwa miesiące czerpał korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez swoją partnerkę i utrzymywał się z pieniędzy, które kobieta zarobiła – twierdzi Łukasiewicz. I wymienia kolejne przestępstwa jakie 33-latek ma na swoim koncie, m.in.: kradzież samochodu pod pozorem jego kupna. Ukradzionym autem pijany mężczyzna miał jeździć przez dwa dni. Znajomym chwalił się, że dokonał rozboju, a właścicielowi samochodu groził bronią.
Ofiara gwałtu powiadomiła policję
Marcin C. wpadał na coraz bardziej ryzykowne pomysły. – Pojechał do swojego domu rodzinnego, gdzie poprosił bliskich o pożyczenie pieniędzy. Gdy ci się nie zgodzili zagroził bratu, że zabije jego 4-letnią córkę – mówi Łukasiewicz. Jeszcze tego samego dnia mężczyzna dopuścił się, swojego trzeciego na wolności, gwałtu. Gdy kobieta uciekła o zdarzeniu poinformowała policję. Mężczyzna został aresztowany. Przyznał się tylko do rozbojów i jazdy po pijanemu. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Wyrok w sprawie wielokrotnego recydywisty ma wydać legnicki sąd:
Autor: tam/kv / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24